Obecna sytuacja na rynkach finansowych nie należy do stabilnych. Od czasu kryzysu gospodarczego co jakiś czas mamy do czynienia z gwałtownymi zawahaniami notowań giełdowych i kursów walut. Tuż po doniesieniach o rekordowych obniżkach cen za baryłkę ropy docierają do nas informacje o zawrotnie wysokim kursie dolara amerykańskiego.
Z badań wynika, że coraz mniej Polaków ufa bankom (pod koniec 2015 roku osób mających wątpliwości co do funkcjonowania placówek bankowych było ok. 26%), a oferowane przez nich produkty inwestycyjne nie przynoszą satysfakcjonującego zysku. W tak niepewnych czasach inwestycyjnych jedynym dobrem, które opiera się regularnym falom wysokich obniżek swojej wartości są nieruchomości.
W 2015 roku około 20% wszystkich zakupionych mieszkań stanowiły te przeznaczone na wynajem
Naprzeciw postawionej tezie wychodzą badania opinii publicznej, z których wynika, że największa liczba ankietowanych wskazuje kupno nieruchomości bądź działki jako najpewniejszą lokatę kapitału. Na kolejnych pozycjach w badaniu TNS uplasowało się złoto i dzieła sztuki. Szacuje się, że w ubiegłym roku już około 20% wszystkich zakupionych mieszkań stanowiły te przeznaczone na wynajem. Dodatkowo, minione dwanaście miesięcy to czas, kiedy naprawdę zaczął działać system mieszkań na wynajem BGK. Te wszystkie czynniki spowodowały wzrost zainteresowania nieruchomościami jako dogodną formą lokowania kapitału. Podstawowym plusem inwestycji w nieruchomości jest niewątpliwie fakt, że działek - ze zrozumiałych względów - nie przybędzie, zaś kupując mieszkanie w dogodnej lokalizacji i za odpowiednią cenę będziemy mogli cieszyć się z zysków, które ono przyniesie przez kolejne lata.
Rentowność z wynajmu mieszkań wyniosła średnio 4,7% w 2015 r.
Warto, w kontekście inwestycji, zauważyć również fakt, że nastąpił wzrost rentowności mieszkań wynajmowanych. Rok 2015 zamknął się na pułapie 4,7%, ale faktyczne wartości mogły być niemal dwa razy wyższe. - Wszystko zależy od rodzaju nieruchomości, w jaką zainwestujemy. Najszybsze zwroty dają te mieszkania, które kupujemy z rynku pierwotnego, gdy deweloper oferuje tzw. dziurę w ziemi. Wówczas ceny są negocjowalne, a przez to jesteśmy w stanie zakupić świetną nieruchomość w okazyjnej cenie, która w przyszłości przyniesie nam odpowiednio wysokie dochody z najmu. To właściwie jedyny pewny sposób na to, aby początkowo poniesione koszty w pełni się nam zwróciły, a potem przynosiły wyłącznie czysty zysk. Według ekspertów, najciekawsze pod względem inwestycyjnym są kawalerki oraz mieszkania typu onebedroom - są niewielkie, więc nie wymagają aż tak wysokich nakładów pieniężnych, a przy ciekawym wykończeniu i dobrej lokalizacji uzyskać można naprawdę atrakcyjny czynsz najmu, tym bardziej, że obecnie statystyczny najemca wydaje ok. 40% swojego wynagrodzenia tylko na sam czynsz.
Przed zakupem trzeba się dobrze przygotować
Zanim jednak będziemy cieszyć się z korzyści, jakie przyniesie inwestycja w nieruchomość musimy przebrnąć przez wszystkie formalności związane z otrzymaniem tytułu właściciela danego mieszkania. Należy przede wszystkim sprawdzić stan prawny, zbadać rynek wynajmu w okolicy, dowiedzieć się, czy w okolicy planowane są jakieś inwestycje, które mogą podnieść lub obniżyć wartość mieszkania w przyszłości (np. węzeł autostrady za oknem). Jeśli zdecydujemy się na zakup mieszkania z rynku wtórnego, to warto mieć też na uwadze ewentualny remont bądź wyposażenie nieruchomości. Aby wykończyć lokum w dobrym standardzie liczyć się trzeba z kosztem ok. 1000zł za metr kwadratowy. Jeśli mieszkanie jest do remontu lub w ruinie, to oczywiście te koszty mogą wzrosnąć.
Kupno nieruchomości wiąże się także w większości przypadków z koniecznością zaciągnięcia kredytu hipotecznego. Choć wzrost wkładu własnego z 10% na 15% wartości mieszkania, obowiązujący od stycznia, nieco ostudził zapał Polaków do zaciągania kredytów, to wiele placówek nie zdecydowało się na tak radykalną podwyżkę, a nawet, wychodząc naprzeciw klientom, obniżyło procentowe marże.
Ekspert pomoże podjąć właściwą decyzję
Aby w pełni móc wykorzystać potencjał, jaki drzemie na rynku obrotu nieruchomościami warto skontaktować się z profesjonalnym doradcą, który przed podjęciem decyzji dokona analizy rynku i lokalizacji, przedstawi plan zagospodarowania przestrzennego terenu i dołoży wszelkich starań, aby transakcja przebiegła szybko i pomyślnie. Nasze zyski zależne są także od formy wynajmu, na jaką się zdecydujemy. Najczęściej doradzam swoim Klientom najem standardowy, czyli długoterminowy. Przy krótkich najmach trzeba albo poświęcić temu dużo czasu, albo oddać mieszkanie firmie, która specjalizuje się w takiej formie. W takim przypadku ciężko jest oszacować, jaką kwotę jesteśmy w stanie uzyskać, gdyż wszystko zależy od czynników sezonowych. Najem długoterminowy to zaleta pozyskania już na początku wiedzy na temat szacowanych sum możliwych do uzyskania w skali roku. Najlepsze agencje nieruchomości na rynku mają także w swojej ofercie usługę zarządzania nieruchomościami. Oddając mieszkanie niejako “pod opiekę” takiego profesjonalnego podmiotu oszczędzamy czas i zapewniamy sobie komfort administrowania nieruchomością, które dzieje się niejako poza nami. To, co otrzymujemy to plik informacji o bieżącym stanie nieruchomości i czysty zysk przelany na konto.
Podsumowując, rynek nieruchomości w ostatnich latach rozwija się bardzo dynamicznie. Najszybciej rosną duże miasta, takie jak Kraków, Wrocław i Warszawa. Tam też najłatwiej jest znaleźć przyszłego najemcę. Szacuje się, że w roku 2016 liczba mieszkań przeznaczonych w Polsce na wynajem wzrośnie do ok. 25%.
Damian Chmiel - agent nieruchomości współpracujący z biurem NowodworskiEstates od 2014 roku. Odpowiedzialny za przeprowadzanie transakcji sprzedaży i wynajmu nieruchomości na rynku wtórnym. W sektorze nieruchomości najbardziej intrygują go wysokobudżetowe inwestycje mieszkalne.
