Domy maklerskie wydają coraz mniej rekomendacji dla spółek z GPW. W minionym roku było ich około 40% mniej niż w 2013. | StrefaInwestorow.pl
Obrazek użytkownika Piotr Rosik
04 kwi 2017, 07:18

Domy maklerskie wydają coraz mniej rekomendacji dla spółek z GPW. W minionym roku było ich około 40% mniej niż w 2013.

O około 40 proc. mniej rekomendacji dla spółek giełdowych wydały w 2016 roku domy maklerskie w porównaniu do roku 2013. W dodatku tylko jedna trzecia spółek z GPW ma pokrycie analityczne. Eksperci przyznają, że jest to groźne zjawisko, bo prowadzi do spadku zainteresowania giełdą. Problem w tym, że na razie na horyzoncie nie widać wyjścia z tej sytuacji.

Liczba rekomendacji dla spółek giełdowych spada w ostatnich latach drastycznie – tak wynika z informacji zgromadzonych w bazie danych Strefy Inwestorów. W 2016 roku rekomendacji było o około 40 proc. mniej, niż w 2013 roku i o 25 proc. mniej, niż w 2015 roku.

Tab. 1. Liczba rekomendacji dla spółek giełdowych, wydanych przez domy maklerskie w latach 2013 - 2016

RokLiczba rekomendacji
20131301
20141089
20151043
2016787

Źródło: Strefa Inwestorów 

Tylko jedna trzecia spółek z GPW jest „pokrywana” przez analityków

Co prawda liczba spółek objętych rekomendacjami w roku pozostaje na mniej więcej tym samym poziomie w ostatnich latach, ale nie wydaje się, że to jest wysoki poziom, skoro mamy na GPW już blisko 490 firm...

Tab. 2. Liczba spółek giełdowych objętych rekomendacjami przez domy maklerskie w latach 2013 - 2016 (pokrycie analityczne)

RokLiczba spółek z rekomendacjami
2013170
2014184
2015184
2016161

Źródło: Strefa Inwestorów

Powyższe dane oznaczają, że tylko około jedna trzecia spółek notowanych na GPW jest „pokrywana” przez analityków domów maklerskich.A to oznacza, że generalnie w ostatnich latach znacząco pogorszył się dostęp inwestorów do fachowych analiz dotyczących spółek z GPW.

Prezes SEG: to zjawisko jest groźne, bo zmniejsza zainteresowanie giełdą

Prezes Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych nie ma wątpliwości, że to zjawisko należy ocenić negatywnie:

Im więcej raportów analityków na temat spółek, tym lepiej, bo jest wówczas więcej informacji dla inwestorów i są one bardziej obiektywne. Nie prowadzimy statystyk liczby wydanych analiz i rekomendacji, czy też liczby spółek pokrywanych przez analityków, ale jeśli tak jest w istocie, to mamy do czynienia z kolejnym symptomem ograniczania zainteresowania polskim rynkiem kapitałowym. W tym przypadku o tyle groźnym, że implikującym dalszy spadek zainteresowania wskutek mniejszej liczby analiz

powiedział Strefie Inwestorów dr Mirosław Kachniewski, prezes zarządu Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych.

Domy maklerskie tną wydatki na działy analityczne

Zapytaliśmy Izbę Domów Maklerskich (IDM), czemu dzieje się tak, że liczba rekomendacji dla spółek spadła dość znacząco w ostatnich latach.

Liczba rekomendacji spadła wraz z osłabianiem się kondycji finansowej branży domów maklerskich, która na działalności maklerskiej ponosi coraz większe straty. Zwracam uwagę, że w 2016 roku branża straciła rekordowo dużo, bo aż 161 mln zł. W konsekwencji, przy jednocześnie rosnących kosztach regulacji, domy maklerskie zmniejszają pokrycie analityczne, co bardzo szkodzi efektywności rynku i negatywnie wpływa na zainteresowanie inwestorów i płynność

przyznał Waldemar Markiewicz, prezes Izby Domów Maklerskich.

Tab. 3. Wyniki finansowe domów maklerskich (w mln zł)

 2013201420152016
na działalności maklerskiej32,6-31,6-48,6-160,6
ogółem502,8396,4442,1197,9

Źródło: KNF

IDM: a może GPW finansowałaby analizy małych spółek?

Czy jest jakiś sposób, by te negatywne zjawisko odwrócić?

Należałoby zmniejszyć koszty regulacyjne i transakcyjne, aby w domach maklerskich zostawały środki na analizy. Ponadto, do rozważenia jest też udział GPW w finansowaniu analiz, szczególnie mniejszych spółek. Wiem, że nad taką opcją GPW już myślała

wskazał Waldemar Markiewicz, prezes IDM.

Rzeczywiście, szczególnie małe i średnie spółki są rzadko pokrywane przez analityków. Tymczasem rekomendacji dla spółek z WIG20 jest aż nadto. Można stwierdzić, że jest spora koncentracja analityków na największych spółkach: około 38 proc. rekomendacji wydanych dla spółek z GPW w okresie od początku 2016 roku do 21 marca 2017 roku dotyczyło tylko 20 firm, tych z WIG20. Spółkami spoza WIG20, które w tym okresie otrzymały najwięcej rekomendacji, były Bank Handlowy i ING Bank Śląski (po 21).

Tab. 4. Liczba rekomendacji dla spółek z WIG20*

SpółkaLiczba rekomendacji
KGHM28
LPP28
Eurocash27
Bank Pekao26
Alior Bank24
BZ WBK23
Orange23
PKO BP21
CCC20
mBank20
Orlen20
JSW19
PGNiG17
Cyfrowy Polsat15
Energa11
PGE11
Tauron11
Asseco Poland10
PZU7
Lotos2
razem363

*w okresie od początku 2016 roku do 21 marca 2017 roku

Źródło: Strefa Inwestorów

Analizując dane o rekomendacjach można też natrafić na paradoksy. Dla PZU, którego kapitalizacja wynosi około 31 mld zł, od początku 2016 roku do 21 marca 2017 roku wydano 7 rekomendacji, tymczasem dla spółki ubezpieczeniowej Talanx, której wartość rynkowa sięga około 32 mld zł... ani jednej!

GPW: spółki powinny mieć bardziej aktywne działy relacji inwestorskich

Zadaliśmy GPW pytanie, czy widzi dla siebie jakąś rolę w rozwiązaniu problemu spadającej liczby rekomendacji i relatywnie niskiego pokrycia analitycznego w skali całego rynku. Niestety, GPW nie ustosunkowała się wprost do naszego pytania. Zasugerowała natomiast, że same spółki mogłyby robić więcej w zakresie relacji inwestorskich:

Pokrycie analityczne spółki w dużej mierze zależy od jej polityki i aktywności działów relacji inwestorskich. Im większa aktywność spółki w obszarze relacji inwestorskich, tym większe szanse na wzrost zainteresowania inwestorów oraz analityków rynkowych

odpowiedziała GPW.

GPW wspiera spółki w obszarze relacji inwestorskich, organizując spotkania z cyklu Capital Market Day. W ramach tej imprezy w 2016 roku odbyły się konferencje w Londynie, Sztokholmie, Nowym Jorku, Warszawie oraz w Paryżu.

Spotkania z cyklu Capital Market Day generują większe zainteresowanie spółkami, co często przekłada się na potrzebę opracowania analitycznego. W bieżącym roku planowane są kolejne konferencje, które z pewnością przyczynią się do zbudowania pozytywnych relacji pomiędzy przedstawicielami spółek a lokalnymi inwestorami finansowymi

stwierdziła GPW.

Wygląda więc na to, że jest sporo problemów do przezwyciężenia, tymczasem każda ze stron patrzy na drugą i czeka, co tamta zrobi. A jak wiadomo – potrzebne jest dużo dobrej woli i dużo pieniędzy, aby tego rodzaju problemy mogły zostać rozwiązane. Wniosek? Inwestorze, na razie analizuj sobie spółki sam (szczególnie te mniejsze)...

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.