Dzisiaj swoją premierę miał Wiedźmin 3. Już teraz możemy powiedzieć, że będzie to rekordowy dla polskiej branży gier tytuł. 1,5 mln sprzedanych w preorderach sztuk robi wrażenie i daje nadzieję na dobry wynik całościowy. Kampania promocyjna gry dopiero weszła w kluczową fazę, a zarząd CD Projekt planuje jeszcze zaskoczyć nieszablonowymi działaniami. Mimo to kurs akcji spółki zachowywał się dzisiaj niepewnie. W pewnym momencie na tablicy notowań można było zobaczyć -10%. Inwestorzy starają się w tym momencie "sprzedawać fakty", ale czy to dobra strategia?
W wywiadzie sprzed roku wiceprezes CD Projekt Piotr Nielubowicz powiedział nam cenną uwagę na ten temat:
Faktycznie w przeszłości zauważyłem, że po udanej premierze gry zdarza się spółkom w naszej branży spadek kursu i intuicyjnie nie mogę tego zaakceptować. Przecież sukces bieżącej premiery na skalę większą od poprzedniej, nawet jeżeli jest już znany i policzony ekonomicznie jest najlepszym fundamentem do kolejnej premiery, która dzięki temu ma szanse odnieść jeszcze lepsze wyniki w przyszłości. Działalność polegająca na tworzeniu gier niezależnie od kamieni milowych, jakimi niewątpliwie są momenty premier jest działalnością ciągłą, a globalny potencjał rynkowy z naszej perspektywy jest praktycznie nieograniczony.
Postanowiliśmy to dokładnie sprawdzić i oprócz CD Projekt przyjrzeliśmy się temu, jak na premiery swoich topowych tytułów reagowały akcje producentów takich gier jak The Sims, Call of Duty, Grand Theft Auto, Diablo czy Assassin’s Creed.
Poprzednia premiera gry Wiedźmin 2 miała miejsce 17 maja 2011 roku. Początek sprzedaży zbiegł się ze szczytem na akcjach spółki. Do minimum z września 2011 kurs akcji uległ przecenie aż o 66%. Warto jednak zaznaczyć, że akurat w tym czasie rozpoczął się kryzys PIIGS, który obciążył wyceny wszystkich spółek z GPW, najprawdopodobniej również CD Projektu.
