Celem Triggo jest przygotowanie procesu produkcji seryjnej, która może ruszyć w 2023 r.
Obrazek użytkownika Piotr Kwestarz
24 mar 2022, 17:05

Celem Triggo jest przygotowanie procesu produkcji seryjnej, która może ruszyć w 2023 r.

„Celem na 2022 r. jest budowa 30 pilotażowych egzemplarzy i osiągnięcie pierwszych przychodów ze sprzedaży, dalsze testy i przygotowanie wdrożenia procesu produkcji seryjnej, którą chcielibyśmy podjąć na większą skalę od 2023 r.” - Rafał Budweil, prezes Triggo. Spółka przedstawiła na czacie inwestorskim plany komercjalizacji pojazdu Triggo oraz odniosła się do obecnej wyceny na giełdzie.

Triggo jest producentem pojazdu o tej samej nazwie łączącego zalety samochodów i motocykli. Obecnie pojazd Triggo jest na etapie działającego prototypu chronionego patentami na całym świecie. Na czacie inwestorskim prezes Rafał Budweil wraz z zarządem przedstawił plany na rozwój i komercjalizację flagowego produktu spółki.

Zobacz także: „Celem realizowanych pilotaży jest doprowadzenie do zamówień co najmniej kilkudziesięciu sztuk pojazdów z dostawą na rok 2023” - relacja czatu z zarządem Triggo 

Strumienie przyszłych przychodów

Zarząd przestawił na czacie inwestorskim sposoby na komercjalizację pojazdów własnego projektu. Zostanie ona podzielona na kilka etapów.

Pierwszym z nich ma być sprzedaż pojazdów do odbiorców flotowych. Będą to więc służby publiczne takie jak służby ratunkowe, porządkowe, nadzoru nad ruchem itp. Będą to też prywatni profesjonalni odbiorcy flotowi, tacy jak firmy kurierskie, transport medyczny i inne usługi transportu.

Drugim etapem mają być floty typu Mobility-as-a-Service, np. car-sharing.

Trzecim etapem będą zaś własne platformy Mobility-od-Demand. Platformy MoD zwane też „Car-in-5-minutes” są usługą dostarczania pojazdu użytkownikowi przez zdalnego kierowcę, po czym użytkownik może sam korzystać z pojazdu.

„O ile pierwsze dwa etapy komercjalizacji mają dla nas istotne znaczenie, to o tyle największe strategiczne nadzieje wiążemy z etapem trzecim. Spodziewane wyniki finansowe działania takich platform są z jednej strony absolutnie niespotykane, a z drugiej strony Triggo w idealny sposób pasuje do wdrożenia w ramach tego rodzaju planów” - pokreślił prezes.

Ostatnim etapem ma być sprzedaż licencji na dalekie rynki.

Istotnym faktem jest, że spółka w powyższych planach nie przewiduje detalicznej sprzedaży pojazdów, poza nielicznymi wyjątkami.

„Z punktu widzenia spółki sprzedaż B2B jest zdecydowanie bardziej opłacalna i znacznie przyśpiesza komercjalizację projektu” - podano na czacie inwestorskim.

„Zasadniczo nie przewidujemy sprzedaży detalicznej. Nasze plany związane są z odbiorcami profesjonalnymi i ze świadczeniem usług. Żadną miarą nie postrzegamy rynku odbiorców indywidualnych jako kluczowego i ma to bardzo mocne uzasadnienie merytoryczne” - doprecyzował prezes Rafał Budweil.

Wycena akcji na tle konkurencji

W prezentacji poprzedzającej czat prezes zarządu odniósł się też do aktualnej wyceny Triggo. Stwierdził, że jest mocno niedoszacowana w szczególności w porównaniu do zbliżonych projektów zagranicznych.

„Szereg projektów debiutowało w tych samych okolicach czasowych co my. Absolutnie wszystkie z nich były wycenianie znacząco wyżej niż w Triggo” - podaje prezes.

Przed debiutem, w ofercie publicznej w maju 2021 r., wycena spółki sięgnęła 215 mln zł. Od debiutu na giełdzie 15 listopada kurs akcji mocno spadł. Obecna kapitalizacja spółki wynosi ok. 63 mln zł.

TRIGO AKCJE

Prezes podkreśla, że od czasu oferty publicznej do debiutu i później, nic nie zmieniło się na niekorzyść w spółce:

„Co jest bardzo istotne, to że ani pomiędzy rundą publiczną i debiutem, ani podczas debiutu nie zaszły żadne wydarzenia wskazujące na to, że projekt może mieć mniejsze szanse na powodzenie niż miał wcześniej” - powiedział Rafał Budweil.

„Wprost przeciwnie. Nasze prototypy są testowane we współpracy z Wielką Brytanią i Singapurem. Pokazaliśmy się światu. Zbudowaliśmy kolejną generację prototypów, które są testowane na drogach zarówno w Polsce jak i za granicą” - dodał.

Na czacie podano też szerokie porównanie do zagranicznych, podobnych projektów:

„Co ciekawe, podobne spółki do naszej działającej na świecie są wyceniane kilka, kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt razy wyżej niż Triggo. Najbardziej do nas konkurencyjny izraelski City Transformer, choć znacznie bardziej skomplikowany, posiadający jeden (!) patent, został wyceniony dziesięć razy wyżej niż Triggo. Jesteśmy więc pewni, że nasza spółka jest niedoszacowana.

- Brytyjski Arrival wyceniany na 13 mld $,

- amerykański Canoo na 2,4 mld $,

- izraelski REE na 3,1 mld $,

- izraelski City Transformer wyceniono na 137 mln $.

- Najciekawszym odnośnikiem wydaje się niemiecka spółka Sono Motors, która jest na bardzo podobnym etapie rozwoju co Triggo (choć dopiero w 2022 r. rozpoczyna testy pojazdu), bez przychodów i ze stratą 25 mln EUR w połowie 2021 jest wyceniana dziesięć razy wyżej niż Triggo.” - wskazano na czacie.

Plany na 2022 rok i następne

Spółka jako najważniejsze cele na 2022 r. wskazuje budowę pilotażowych egzemplarzy, dalsze testy oraz przygotowanie do produkcji seryjnej.

Triggo ma zamiar wybudować ok. 30 egzemplarzy pojazdu i dzięki temu wygenerować pierwsze przychody ze sprzedaży w 2022 r. Produkcja ma być oparta o własne zasoby (własną montownię). Spółka prowadzi też rozmowy z podwykonawcami w Europie i w Azji.

Najważniejszym, z punktu widzenia całej firmy, jest jednak ostatni cel. W tym roku przygotowane ma być pole do wdrożenia procesu produkcji seryjnej. Spółka zakłada, że uruchomienie produkcji na większą skalę jest możliwe już w 2023 r.

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.