Energa szacuje, że ma prawo odzyskać ok. 600 mln zł z 22 umów dot. praw majątk. | StrefaInwestorow.pl
Obrazek użytkownika Wiadomości
12 wrz 2017, 13:04

Energa szacuje, że ma prawo odzyskać ok. 600 mln zł z 22 umów dot. praw majątk.

Energa szacuje, że może dochodzić ok. 600 mln zł z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia jej kontrahentów w czasie realizacji 22 ramowych umów sprzedaży praw majątkowych wynikających ze świadectw pochodzenia z wytwórcami energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii (OZE), poinformował prezes Daniel Obajtek. Łącznie spółka uznaje ponad 150 tego rodzaju umów za nieważne.

"Uznaliśmy 150 umów z farmami wiatrowymi za nieważne. Nie wypowiadamy ich, tylko uznajemy za nieważne, bo nie były zawarte zgodnie z prawem, nie były zastosowane wymogi ustawy o zamówieniach publicznych" 

powiedział Obajtek podczas konferencji prasowej.

Wyjaśnił, że 130 spośród tych umów ma odniesienie do cen rynkowych, natomiast 22 umowy są skrajnie niekorzystne dla grupy. Są to umowy zawierane na 15-20 lat, niewypowiadalne.

"Grupa traciła ok 260 mln zł [rocznie] na tych umowach. Do końca ich trwania byłoby to ponad 2 mld zł. Informowaliśmy, że pozytywny wpływ ustawy o OZE to 150 mln zł. Jeśli uznajemy te umowy za nieważne, to dodatkowy pozytywny wpływ to 110 mln zł. Jeśli spojrzymy trzy lata wstecz, to spółka straciła 600 mln zł"

powiedział prezes.

Umowy były zawierane w latach 2007-2013.

W przypadku 22 umów uznanych za zawarte na nierynkowych zasadach spółka złożyła pozwy o stwierdzenie nieważności i wysłała wezwania do zawarcia próby ugodowej do tych kontrahentów. Wysłanie takiego wezwania wstrzymuje bieg przedawnienia, dzięki czemu spółka będzie mogła dochodzić roszczeń z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia za ostatnie trzy lata.

"Jeśli chodzi o okres trzech lat, to jest to kwota ok. 600 mln zł"

powiedział Obajtek.

W przypadku pozostałych umów Energa-Obrót stara się o ich konwalidowanie, co oznaczać może współpracę z kontrahentami na dotychczasowych zasadach, uznanych przez spółkę za rynkowe. Obecnie nie jest konieczne stosowanie wymogów prawa zamówień publicznych w przypadku takich umów.

Zarząd Energi uważa, że w okresie zawierania tych umów nie było wystarczającego nadzoru właścicielskiego w grupie.

"Jeżeli chodzi o dalsze kroki, to analizujemy, ale nie zaczynamy od wyciągania konsekwencji, w pierwszym kroku chcemy zabezpieczyć interes akcjonariuszy"

powiedział prezes.

Energa podała wczoraj, że jej spółka zależna Energa-Obrót zaprzestała realizacji 22 ramowych umów sprzedaży praw majątkowych wynikających ze świadectw pochodzenia z wytwórcami energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii (OZE) i zdecydowała o wszczęciu postępowań sądowych i arbitrażowych, których przedmiotem ma być ustalenie nieistnienia stosunków prawnych

Grupa Energa jest trzecim największym operatorem systemu dystrybucyjnego w zakresie dostarczanej energii i trzecim największym sprzedawcą energii elektrycznej do odbiorców końcowych. Całkowita zainstalowana moc wytwórcza w elektrowniach grupy wynosiła ok. 1,3 GW na koniec 2016 roku.

(ISBnews), #ENG

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Ostatnie wiadomości