Grupa Boryszew planuje w drugim półroczu 2019 roku znaczący wzrost wydatków inwestycyjnych wobec 89 mln zł poniesionych w pierwszych sześciu miesiącach. Prezes Boryszewa Piotr Lisiecki mówi o kwocie około 200 mln zł, z czego większość trafi do segmentu metalowego.
W pierwszej połowie 2019 roku grupa Boryszew przeznaczyła na inwestycje 89 mln zł, w tym 66 mln zł w segmencie metalowym, 22 mln zł w motoryzacyjnym, a 1 mln zł w chemii.
"Na drugą połowę roku planujemy znaczący wzrost wydatków inwestycyjnych, mogą one sięgnąć około 200 mln zł" - powiedział prezes Lisiecki podczas środowej konferencji prasowej.
Dodał, że największe inwestycje zostaną poniesione w segmencie metalowym, zwłaszcza w Hucie Konin (powyżej 100 mln zł), gdzie uruchamiana będzie wkrótce nowa walcarka. W segmencie motoryzacyjnym główne wydatki będą związane z dalszymi procesami automatyzacji i robotyzacji produkcji. Grupa nie planuje nowych inwestycji w segmencie chemicznym poza wydatkami odtworzeniowymi.
Piotr Lisiecki poinformował, że grupa rozważa przeniesienie fabryki w Chinach, decyzja w tej sprawie może zapaść do końca roku. Zaznaczył, że decyzja może zapaść pod warunkiem, że przychody z fabryki w Dalianie (30 mln zł w pierwszym półroczu) będą miały szanse wzrosnąć o co najmniej 50 proc.
"Rozmawiamy o pozyskiwaniu nowych zamówień z chińskiego rynku motoryzacyjnego. Wstępnie rozmawiamy też o nowej lokalizacji w Chinach. Decyzja powinna zapaść do końca roku" - powiedział.
Dodał, że Boryszew rozważa budowę nowej fabryki w Rosji przez spółkę zależną BAP. Decyzje w tej sprawie również powinny zapaść do końca 2019 roku.
Lisiecki ocenia, że powoli zaczyna się odbudowywać sytuacja w segmencie motoryzacyjnym, który zanotował osłabienie koniunktury w ciągu ostatniego roku.
W drugim kwartale 2019 roku segment motoryzacyjny grupy przyniósł 474 mln zł przychodów (spadek rdr o 10,2 proc.) oraz 31,8 mln zł EBITDA (wzrost rdr o 6 proc.).
Na wyniki tego segmentu główny wpływ miała optymalizacja kosztowa i usprawnienie procesów produkcyjnych.
"Rynek motoryzacyjny zaczyna się powoli odbudowywać, udało nam się nieco poprawić wyniki. Trzeci kwartał pod względem wyników nie będzie jeszcze dużo lepszy, gdyż sprzedaż w tym okresie zazwyczaj jest zdecydowanie niższa.
"Rozmawiamy o przejęciu od konkurencji kilkunastu projektów o łącznej wartości około 600 mln euro. Mam nadzieję, że pozyskamy istotną część tych projektów" - dodał.
W pierwszym półroczu w segmencie motoryzacyjnym grupa Boryszew pozyskała nowe kontrakty o wartości ponad 68 mln euro.
Prezes Lisiecki ocenia, że największymi wyzwaniami, jakie stoją obecnie przez Boryszewem, są ceny energii oraz zapowiedź podwyższenia płacy minimalnej do 4000 zł brutto w 2023 roku.
"Jeśli chodzi o płacę minimalną, to chociaż mamy na to jeszcze trochę czasu, ale musimy się do tego już teraz przygotowywać. Pod koniec zeszłego roku zaczęliśmy działania w kierunku automatyzacji i robotyzacji, teraz oceniamy, że niezbędne będzie przyspieszenie tych działań w świetle przyszłego wzrostu wynagrodzeń" - dodał.
W grupie Boryszew pracuje obecnie około 12 tys. osób.
Prezes Lisiecki omawiając wyniki grupy po pierwszym półroczu wskazał na odczuwalne spowolnienie koniunktury w Europie Zachodniej, presję płacową w Polsce oraz niepewność rynkową związaną z konfliktem handlowym USA- Chiny.
"Zaczynamy odczuwać konflikt USA-Chiny, na rynek europejski dociera coraz więcej wyrobów aluminiowych, mamy sygnały, że ten trend będzie narastał, gdyż chińscy producenci muszą poszukiwać nowych rynków zbytu" - powiedział.
Grupa Boryszew miała w drugim kwartale 2019 r. 1,7 mld zł przychodów (wzrost o 5 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku 2018 r.), 87 mln zł zysku EBIT (wzrost o 6 proc. rdr), 139 mln zł EBITDA (wzrost o 16 proc. rdr), 49 mln zł zysku netto z działalności kontynuowanej (spadek o 13 proc. rdr).
Wskaźnik długu netto do EBITDA wyniósł 3,1 w drugim kwartale i był minimalnie wyższy niż w pierwszym kwartale 2019 r., kiedy wyniósł 3,0.
(PAP Biznes), #BRSpr/ gor/