Analitycy szacują, że do końca roku sprzeda się 21,4 mln kopii "Cyberpunk 2077" | StrefaInwestorow.pl
Obrazek użytkownika Wiadomości
23 paź 2020, 14:01

Analitycy szacują, że do końca roku sprzeda się 21,4 mln kopii "Cyberpunk 2077"

Analitycy biur maklerskich szacują, że od listopadowej premiery do końca roku CD Projekt sprzeda 21,4 mln egzemplarzy gry "Cyberpunk 2077" - wynika z konsensusu zebranego przez PAP Biznes. Eksperci wskazują, że premiera będzie porównywana głównie z hitami ostatnich lat: "Red Dead Redemption 2" i "GTA V". Rynek spodziewa się, że spółka wypracuje w tym roku 3,279 mld zł przychodów i 2,16 mld zł zysku netto.

Na przyszły rok eksperci prognozują średnio sprzedaż 14,6 mln kopii gry. Mediana oczekiwań na 2020 rok wynosi 20,25 mln sprzedanych egzemplarzy gry, a na 2021 rok - 13,7 mln.

Analitycy szacują ponadto, że w okresie czterech kwartałów od premiery gra sprzeda się w 27-35,3 mln kopii (średnia na poziomie 30,4 mln). Pytani o łączną sprzedaż wskazywali, że może ona sięgnąć od 50 do 101 mln kopii ze średnią na poziomie 74,5 mln, przy czym przyjmowali w tych prognozach różny horyzont czasowy (część uwzględniała jedynie okres pięcioletni).

W ankiecie PAP Biznes wzięło udział dwanaście biur maklerskich, w tym pięć podmiotów zagranicznych. Średnia oczekiwań krajowych biur to 21,15 mln kopii w 2020 roku i 13,28 mln w 2021, natomiast w przypadku zagranicznych analityków jest to odpowiednio 21,7 mln i 16,5 mln.

Ze średniej aktualnych prognoz biur maklerskich, które otrzymał PAP Biznes, wynika, że analitycy spodziewają się w tym roku 3,279 mld zł przychodów spółki oraz 2,439 mld zł EBITDA i 2,16 mld zł zysku netto. W 2021 roku średnia prognoz to 2,354 mld zł przychodów, 1,963 mld zł EBITDA i 1,402 mld zł zysku netto.

Premiera nowej gry CD Projektu zaplanowana jest na 19 listopada. Spółka poinformowała 5 października o zakończeniu certyfikacji "Cyberpunk 2077" na platformach Microsoft Xbox oraz Sony Playstation, a tym samym rozpoczęciu fizycznej produkcji płyt z grą.

KOMENTARZE ANALITYKÓW

Według analityków wyniki sprzedaży nowej gry CD Projektu będą porównywane głównie do największych hitów ostatnich lat: "Red Dead Redemption 2" i "Grand Theft Auto 5".

"Na podstawie publicznie dostępnych danych szacuję, że w kwartale premiery 'RDR 2' sprzedało się w ok. 21 mln egzemplarzy. To oznaczałoby wartość bardzo bliską konsensusu. Jeżeli chodzi o 'GTA V' to tam po 42 dniach od debiutu sprzedaż wyniosła 29 mln kopii, co oznacza ok. 31 mln kopii w kwartale premiery. Są to dane sprzedażowe tylko na konsole. W przypadku obu gier nie mieliśmy dodatkowo do czynienia z efektem wejścia nowej generacji konsol, na czym powinien skorzystać 'CP 2077'" - powiedział PAP Biznes Michał Wojciechowski z IPOPEMA Securities.

"'RDR 2' w ciągu ośmiu dni od premiery sprzedało się w nakładzie 15 mln kopii. W ciągu 12 dni od premiery było to już 17 mln sztuk. 'GTA 5' natomiast trafiło do księgi rekordów Guinessa jako najlepiej sprzedająca się przygodowa gra akcji w ciągu 24 godzin od premiery - było to 11,21 mln sztuk. Porównywanie 'Cyberpunka' do tego tytułu nie jest do końca miarodajne - gra CD Projektu to zupełnie nowa marka, natomiast GTA to kolejna odsłona znanej, popularnej gry cieszącej się uznaniem graczy" - ocenił w rozmowie z PAP Maciej Kietliński, analityk akcji Noble Securities.

Zdaniem analityków, jeżeli z udostępnionych przez CD Projekt danych będzie wynikało, że gra sprzedaje się lepiej niż "Red Dead Redemption 2" to reakcja inwestorów może być lekko pozytywna. Jeżeli sprzedaż będzie gorsza - oczekują spadków.

"Abyśmy zobaczyli silną reakcję kursu in plus, potrzebne byłoby mocne przebicie poziomów sprzedaży z 'RDR 2' i podejście pod wolumeny zbliżone do 'GTA 5'" - ocenił Wojciechowski.

Analityk uważa, że negatywnie mogłaby zostać odebrana również informacja o tym, że jakakolwiek inna gra debiutująca w listopadzie sprzedaje się lepiej niż "Cyberpunk 2077".

"Nie spodziewam się jednak, żeby konkurencja mogła w jakikolwiek sposób zagrozić grze CD Projektu" - dodał.

Jako głównych "konkurentów" analitycy wskazują "Assassin's Creed: Valhalla" Ubisoftu (premiera 10 listopada) oraz "Call of Duty: Black Ops - Cold War" Activision (premiera 13 listopada).

"Są to gry o stosunkowo podobnym sposobie rozgrywki, będące kolejnymi odsłonami popularnych, uznanych serii. Ponadto są to tytuły skierowane do podobnego odbiorcy i mogą stanowić konkurencję dla 'Cyberpunka'. Z drugiej jednak strony na korzyść 'Cyberpunka' przemawiają bardzo mocny marketing z Keanu Reevesem w roli głównej oraz uznana już marka CD Projektu jako producenta i wydawcy" - ocenia Maciej Kietliński.

Analityk Noble Securities spodziewa się, że nawet po relatywnie udanej premierze wycena CD Projektu może zniżkować, ale jedynie w krótkim terminie. Kurs akcji spółki od szczytów z końcówki sierpnia spadł do piątku o ok. 19 proc.

"W ostatnim czasie kurs CD Projektu spadał i w perspektywie krótkoterminowej, nawet w przypadku ewentualnego sukcesu premiery CP 2077 może odnotować rajd na południe, w myśl zasady 'kupuj plotki, sprzedawaj fakty'. Z drugiej strony CD Projekt planuje wypuszczenie trzech dodatków do Cyberpunka, potem w 2h 2022 roku planowana jest premiera wersji multiplayer, następnie wyjdzie serial 'Edgerunners' na Netfliksie, który, jeśli powtórzy sukces serialu 'Wiedźmin', może podobnie jak on pozytywnie wpłynąć na sprzedaż gry – CP 2077. Ponadto drugi sezon 'Wiedźmina' może wyjść w trzecim lub czwartym kwartale 2021 roku. Testowana jest również mobilna gra 'Wiedźmin'" - powiedział PAP Biznes Kietliński.

"Istnieje więc bardzo dużo czynników, które w długim terminie mogą windować kurs CD Projektu" - dodał.

Obaj analitycy zgodnie uznali, że największą niewiadomą jest to, czy gracze przekonają się do marki "Cyberpunk", która - pomimo dużej kampanii marketingowej - jest stosunkowo młoda w porównaniu ze znanymi od lat seriami, takimi jak "Call of Duty", "Assasin's Creed" czy "GTA".

"W ostatnim raporcie firma NPD Group, badająca m.in. rynek gier w Stanach, podała, że - jej zdaniem - nowa część 'Call of Duty' będzie w tym roku najlepiej sprzedającą się grą w USA - to mnie zaskoczyło i byłoby negatywne, biorąc pod uwagę wysokie oczekiwania wobec 'Cyberpunka'. Uważam jednak, że pozostałe tytuły będą raczej dużo mniej istotne niż gra CD Projektu i nie będą stanowiły konkurencji dla tej premiery" - ocenia Wojciechowski.

Kietliński zwrócił uwagę, że część komentatorów - ze względu na wprowadzenie w CD Projekcie 6-dniowego tygodnia pracy - może obawiać się również o to, że gra polskiej firmy ciągle zawiera niedociągnięcia i będzie poprawiana do ostatniej chwili.

"Tzw. crunch przed dużymi premierami jest raczej spodziewamy, w sytuacji gdy stawka jest wysoka. Ze względu na to, że gra jest duża (ok 80 GB) i pojawiało się w niej sporo mniejszych błędów, tzw. bugów, część osób może mieć obawy o finalną jakość tego produktu. Wydaje się, że są to spekulacje spowodowane rozgrzaną do czerwoności atmosferą oczekiwań narosłych wokół Cyberpunka, gdyż CD Projekt słynie z traktowania graczy fair i wydawania produktów świetnej jakości, niemniej jednak warto zachować pewną dozę zdrowego sceptycyzmu" - powiedział.

Rozmówcy PAP Biznes spodziewają się, że do końca roku podział pomiędzy sprzedażą cyfrowych kopii gry (bardziej dochodowych dla producenta) oraz kopii pudełkowych może wynieść 50/50, lub maksymalnie 60/40 na korzyść dystrybucji cyfrowej.

"W momencie premiery gra musi być obecna na półkach w dużych sieciach handlowych, takich jak Walmart, jeśli ma być dostrzeżona przez graczy zwłaszcza w okresie świątecznym. Nawet, jeżeli dystrybucja pudełkowa jest dużo mniej opłacalna dla producenta - marża dystrybutora sięga 20-30 proc. - mimo wszystko wydawca inwestuje w wersje pudełkowe w kwartale premiery w celach reklamowych. Po pierwszym kwartale od premiery spodziewam się stopniowego wzrostu udziału cyfrowej dystrybucji, osiągającego finalnie poziom 70-80 proc." - uważa Kietliński.

Wojciechowski zwrócił uwagę, że pandemia w dużym stopniu utrudnia prognozowanie tego - ważnego dla wyników spółki - czynnika.

"Przykładem jest nowa edycja gry 'FIFA', której sprzedaż cyfrowa w Wielkiej Brytanii wzrosła o 30 proc., czyli dużo mocniej niż można by oczekiwać w normalnych warunkach. Więcej na temat tego, jak wygląda rynek po pandemii, będziemy być może w stanie powiedzieć przy okazji raportów za III kw. dużych producentów gier, którzy czasami podają informacje o udziale sprzedaży cyfrowej gier" - ocenił.

Dodał, że choć pandemia wprowadza nieco niepewności w kwestii sprzedaży gry w stacjonarnych sklepach, to ostatecznie, jego zdaniem, popyt ten zostanie prawdopodobnie przekierowany do kanałów dystrybucji cyfrowej.

Analitycy pozytywnie odbierają skalę kampanii marketingowej gry. Kietliński spodziewa się, że główne "uderzenie marketingowe" przypadnie na okres po wyborach prezydenckich w USA, na których skupia się uwaga Amerykanów. Przypomniał, że rynek amerykański odpowiadał w I półroczu tego roku za niemal 52 proc. sprzedaży CD Projektu.

"Biorąc pod uwagę wyśrubowane oczekiwania wobec gry oraz bliskie premiery mocnych tytułów konkurencji, wydaje się, że można oczekiwać od CD Projektu, iż tuż przed premierą może starać się wyciągnąć z rękawa jakiegoś marketingowego asa" - dodał analityk Noble Securities.

Łukasz Kucharski

(PAP Biznes), #CDR

kuc/ osz/

Zobacz także: CD Projekt SA - notowania, wyniki finansowe, dywidendy, wskaźniki, akcjonariat

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Ostatnie wiadomości