KNF chce ograniczyć dostęp do obligacji podporządkowanych inwestorom indywidualnym. Minimalna inwestycja wyniesie 400 tys. zł
KNF opublikował komunikat z rekomendacją podwyższenia wartości nominalnej jednej emitowanej obligacji podporządkowanej do kwoty co najmniej 400 000 zł. Nowe zalecenia banki powinny stosować już we wszystkich kolejnych emisjach obligacji podporządkowanych. W praktyce to oznacza, że obligacje podporządkowane banków będą dla inwestorów niedostępne.
Na swoim Twitterze poinformował o tym także Przewodniczący KNF, Marek Chrzanowski.
Chcemy ograniczyć zaangażowanie inwestorów indywidualnych w obligacje podporządkowane. Mogą nie oceniać właściwie ryzyka zw. z tą inwestycją https://t.co/jvBktoHjiu
— Marek Chrzanowski (@ChrzanowskiKNF) 25 października 2017
Dlaczego KNF chce ograniczyć zaangażowanie inwestorów indywidualnych w obligacje podporządkowane?
Coraz więcej inwestorów indywidualnych interesuje się obligacjami podporządkowanymi banków. Są one wyżej oprocentowane niż tradycyjne lokaty. To nie jest jednak zysk bez ryzyka. Inwestor indywidualny często nie zdaje sobie sprawy z większego ryzyka, które wiążę się z inwestycją w tego rodzaju obligacje.
Aby chronić inwestorów indywidualnych, KNF zdecydował się interweniować. Rekomenduje podwyższenie wartości nominalnej jednej emitowanej obligacji podporządkowanej do kwoty co najmniej 400 000 zł. W ten sposób dostęp inwestorów indywidualnych do obligacji podporządkowanych będzie ograniczony. Bo niewielu z nas jest w stanie zainwestować 400 tys. zł w jedną obligację.
Klienci banków, którzy nie mają doświadczenia na rynku kapitałowym i dysponują niewielkimi zasobami pieniężnymi mogą nie oceniać właściwie ryzyka inwestycyjnego związanego z tą inwestycją. Obligacje podporządkowane, ze względu na towarzyszące im ryzyko związane z możliwością ich wykorzystania w procesie restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji banku, nie są zatem produktem odpowiednim dla inwestora indywidualnego dysponującego niewielkimi zasobami pieniężnymi, który nie może dywersyfikować ryzyka inwestycyjnego. – czytamy w komunikacie KNF z 24.10.2017 r.
Co każdy inwestor musi wiedzieć o obligacjach podporządkowanych?
Obligacje podporządkowane to niezabezpieczone papiery wartościowe. W przypadku likwidacji lub upadłości emitenta np. banku, są one spłacane na samym końcu, dopiero po zaspokojeniu wszystkich pozostałych wierzycieli.
Jeśli dojdzie do przymusowej restrukturyzacji banku, to istnieje także możliwość:
- czasowego ograniczenia spłat zobowiązań wynikających z obligacji podporządkowanych (np. odroczenie lub wstrzymanie wypłat odsetek),
- konwersji obligacji na akcje, które mogą być już niewiele warte, lub
- umorzenia obligacji.
Jednym zdaniem, sytuacja posiadaczy obligacji podporządkowanych jest znacznie gorsza i obarczona większym ryzykiem inwestycyjnym niż w przypadku zwykłych obligatariuszy.
Obligacje podporządkowane nie są także objęte przepisami o ochronie depozytów. Czyli w przypadku upadłości lub likwidacji banku, BFG nie gwarantuje zwrotu żadnych środków zainwestowanych w tego rodzaju papiery dłużne.
Dlaczego bank decyduje się na emitowanie obligacji podporządkowanych?
W przeciwieństwie do tradycyjnych lokat bankowych, obligacje podporządkowane zaliczają się do funduszu własnego banku. A ich cechą szczególną jest to, że służą tylko pokryciu strat bilansowych. W ten sposób bank odpowiednio zarządza przepływem pieniężnym aby zgadzał się bilans aktywów i pasywów.
Mówiąc prościej, jeśli klienci nie spłacają zaciągniętych w banku kredytów i pożyczek, to bank musi pokryć powstałe w związku z tym straty. Może to zrobić z wygenerowanego zysku lub jeżeli jest go za mało przez oferowanie swoim klientom obligacji podporządkowanych. Są one wyżej oprocentowane niż tradycyjne lokaty i przyciągają coraz większą uwagę inwestorów indywidualnych.
Z 7,2 mld zł podporządkowanych obligacji bankowych notowanych na GPW około 2,7 mld zł może być u inwestorów detalicznych.
— Michał Sadrak (@msadrak) 25 października 2017
Jednakże obligacje podporządkowane, właśnie ze względu na swoje szczególne przeznaczenie, są obarczone wyższym ryzykiem inwestycyjnym. Każdy inwestor powinien sobie zdawać sprawę z podstawowego celu emitowania tych papierów dłużnych przez bank, aby świadomie i z rozwagą mógł podjąć właściwą decyzję inwestycyjną.
Historia uczy, że na obligacjach podporządkowanych można stracić
Problem z odzyskaniem kapitału mieli posiadacze obligacji podporządkowanych dwóch regionalnych banków z Włoch: Veneto Banca i Popolare di Vicenza. Ostatecznie aktywa upadających banków wykupił ich większy konkurent - Intesa Sanpaolo i w zamian otrzymał od rządu 5,2 mld dofinansowania. Zgodę na tę operację musiała wyrazić Komisja Europejska.
Każdy inwestor, zanim zdecyduje się na zakup obligacji podporządkowanych, powinien zatem sprawdzić finanse banku i ocenić jego wiarygodność. Obligacja banku może być wbrew pozorom ryzykowna.
Inwestorzy instytucjonalni są w stanie zdecydowanie bardziej świadomie ocenić realne ryzyko związane z obligacjami podporządkowanymi. Mają do tego odpowiednie środki pieniężne i zespół ekspertów. Dla niektórych banków może to oznaczać wyższe oprocentowanie obligacji. Natomiast w trudniejszej sytuacji znajdują się inwestorzy indywidualni. Nie dziwi więc fakt, że KNF zaczął działać i zapowiada kolejne prace, które mogą w przyszłości jeszcze bardziej ograniczyć oferowanie takich instrumentów inwestorom indywidualnym.