Budimex ocenia, że w 2024 r. trudno będzie powtórzyć odnotowaną w 2023 r. sprzedaż, ale chce poprawić rentowność – poinformował PAP Biznes członek zarządu Marcin Węgłowski. Celem zarządu na 2024 r. jest także utrzymanie poziomu gotówki z końca 2023 r.
"W 2024 r. trudno będzie powtórzyć sprzedaż z 2023 r. – nie jest to niemożliwe, ale uzależnione od podpisania krótkoterminowych kontraktów. Tych nowych tematów jest jednak niewiele, więc przede wszystkim bazujemy na obecnym backlogu. Dlatego spodziewam się, że możemy odnotować przychody nieco poniżej zeszłorocznego poziomu, ale – jednocześnie - chcemy poprawić rentowność” – powiedział członek zarządu Marcin Węgłowski.
"Naszym celem na 2024 r. jest utrzymanie EBIT na poziomie zeszłego roku, więc nawet jeśli nie uda nam się powtórzyć sprzedaży, poprawimy marżę” – dodał.
Zysk z działalności operacyjnej grupy w 2023 r. wyniósł 781,1 mln zł, w porównaniu do 562,4 mln zł w 2022 r. Przychody netto ze sprzedaży produktów i usług oraz towarów i materiałów wzrosły do 9,8 mld zł z 8,6 mld zł przed rokiem.
Portfel zamówień grupy Budimex na koniec 2023 roku wyniósł 13,14 mld zł w porównaniu do 13,29 mld zł na koniec 2022. Wartość kontraktów w poczekalni na koniec 2023 r. to ok. 13,3 mld zł.
Na 31 grudnia 2023 r. pozycja gotówkowa netto grupy Budimex, obejmująca własne środki pieniężne pomniejszone o zewnętrzne źródła finansowania, wyniosła 3,8 mld zł wobec 3,1 mld zł rok wcześniej.
Jak poinformował Węgłowski, celem Budimeksu jest utrzymanie takiego poziomu gotówki.
"Ciężko będzie powtórzyć taką dynamikę wzrostu gotówki, także gdy – tak jak Budimex – co roku wypłaca się dywidendę, ale chcemy utrzymać poziom gotówki, który mieliśmy na koniec 2023 r.” – powiedział.
Członek zarządu zastrzegł jednak, że grupa ma długoterminowe plany inwestycyjne i potencjalne transakcje mogą wpłynąć na poziom gotówki.
"Jeśli pojawi się okazja i uda się zrobić transakcję, to wtedy poziom gotówki oczywiście będzie niższy. Nie wszystkie inwestycje chcemy jednak finansować z własnej gotówki, a w formule project finance” – powiedział Węgłowski.
"Nie planujemy typowych akwizycji zwiększających naszą ekspozycję w jakimś obszarze, poza przejęciami przez FBSerwis. To jest ciągle rozwojowy rynek i nie da się osiągnąć naszych celów w sposób organiczny. Z kolei w sektorze energii odnawialnej często, by zakupić gotowy projekt trzeba nabyć spółkę” – dodał.
Budimex chce także inwestować środki w realizację różnych projektów deweloperskich w ramach współpracy joint venture. O jednym takim projekcie spółka informowała w lutym – Budimex wraz z Apricot Capital Group złożyli do UOKiK wniosek o zgodę na utworzenie wspólnego przedsiębiorcy, za pośrednictwem którego zamierzają wspólnie zrealizować projekt na ok. 420 mieszkań.
"Przy tego typu projektach jesteśmy w stanie zaoferować atrakcyjną cenę za grunt, a jednocześnie dobrze na tym zarobić, realizując prace przy wyższej marży, niż gdyby to był zwykły proces przetargowy” – dodał członek zarządu.
Budimex chce utrzymywać bezpieczny poziom gotówki, ale – jak poinformował Węgłowski – nie oznacza to zmian w polityce dywidendowej. Zakłada ona, że za lata obrotowe 2022-2026 zarząd będzie rekomendował przeznaczenie na dywidendę 100 proc. zysku.
W 2023 r. Budimex wypłacił 17,99 zł brutto dywidendy na akcję. Na dywidendę trafiło łącznie 459,3 mln zł.
"Zarząd nie podjął jeszcze formalnej decyzji dotyczącej podziału zysku za 2023 r., ale nasza polityka dywidendowa obowiązuje” – powiedział członek zarządu.
Jak poinformował, zarząd nie rozważa w tym roku wypłaty zaliczki na poczet dywidendy.
"Zaliczkę na poczet dywidendy wypłaciliśmy raz – po sprzedaży Budimex Nieruchomości. Zaliczkę można wypłacić na poziomie połowy zysku wypracowanego w pierwszym półroczu, a aby to zrobić trzeba przejść przez proces dodatkowego badania – nie jest to dobry pomysł, bo zwykle pierwsze kwartały nie są najlepsze w budownictwie, więc nie ma z naszej strony planów, by to zrobić” – powiedział Węgłowski.
Dominika Antoniak
(PAP Biznes), #BDXdoa/ osz/
