Przejdź do treści

udostępnij:

Co kształtuje kursy giełdowe?

Udostępnij

Na samym wstępie chciałbym Ci powiedzieć, że dzisiaj przedstawię moje podejście do rynku, którego nie znajdziesz w żadnej książce. Przynajmniej ja przeczytałem sporo takich książek i nigdzie takiego nie odnalazłem. Możesz się zgodzić albo nie z moimi słowami, ale chciałbym abyś je przemyślał. Jak dotąd przeanalizowaliśmy sens inwestowania w spółki i doszliśmy do wniosku, że racjonalny inwestor wycenia spółkę pod względem fundamentalnym i jeżeli jest atrakcyjna kupuje ją licząc na zwrot z inwestycji z przyszłych zysków. Jak pamiętasz mówiłem również, że większość inwestorów, zwłaszcza na tak niedojrzałym rynku kapitałowym jak polski, w ogóle nie zachowuje się racjonalnie. Bardzo często nie zdaje sobie nawet sprawy co kupuje. Powiedziałem też, że jeżeli zdajesz sobie z tego sprawę to możesz to bardzo skutecznie wykorzystywać, by osiągać ponadprzeciętne zyski. Właśnie o tym teraz chcę powiedzieć kilka słów. Na pewno zerkasz przynajmniej czasami na notowania spółek giełdowych i zawsze widzisz, że na danej sesji przynajmniej jedna do kilku spółek tego dnia rośnie po kilkadziesiąt procent w górę. Zastanawiałeś się kiedyś głębiej nad tym? Pada jakaś informacja ze spółki i gdy jest pozytywna nagle kurs startuje w górę. Czasami takie wzrosty trwają dłużej, ale najczęściej po kilku dniach spółka spada z podobną szybkością jak jeszcze nie dawno rosła. To jest właśnie efekt tłumu! Samonapędzającej się lokomotywy drobnych inwestorów którzy pchani chciwością i żądzą zysku windują kurs spółki. Powiedz mi teraz jeśli inwestorzy są tak racjonalni to jak jest możliwe, że w ciągu jednego dnia tak drastycznie polepsza się przyszłość spółki? Odpowiedź brzmi oczywiście nic się nie stało bo to są zachowania czysto nieracjonalne. Inwestorzy kupują plotki. Pytanie teraz jak na tym zarobić? To jest moje ulubione zajęcie! Uwielbiam przeglądać wykresy spółek w celu lokalizowania tych, które mają szansę na mocne wzrosty. Najzwyczajniej w świecie chcę wyprzedzić tłum i kupić akcje zanim ich cena nagle skoczy o 20%. Do tego właśnie służy tak nielubiana przez niektórych analiza techniczna. Często bywa tak, że zanim jakieś dobre info trafi na rynek inwestorzy, którzy mają poufne informacje (insider trader) skupują akcje. Analizując wykres i wolumen można to jak najbardziej wykryć. Oprócz tego ludzie mają tendencję do stadnych zachowań i podobnych reakcji. Chcę przez to powiedzieć, że stosując odpowiednie techniki analizy np: świece, geometrie rynku, fale Elliotta itd. Można wyprzedzić tłum i w dość szybki sposób zarobić sporo pieniędzy. Analizujesz spółkę określasz kurs po przebiciu, którego kupujesz akcje i od razu określasz moment w którym stwierdzisz, że się myliłeś. Potem tylko czekasz aż tłum wywinduje kurs akcji, a Ty w odpowiednim momencie sprzedasz. Często inwestorzy zadają mi pytanie: Paweł zobacz ta spółka już drugi dzień rośnie ponad 10%. Jak określasz jej przyszłość, może warto ją kupić? Ja zawsze odpowiadam, że moment na kupno był zanim zaczęła rosnąć tak szybko, a nie teraz. Ja chcę zarabiać na tłumie, a nie w nim uczestniczyć. Takie wzrosty są nieracjonalne i zazwyczaj po jakimś czasie dochodzi do mocnych spadków, a ja szanuję swoje pieniądze i nie mam ochoty kupić spółki na samej górce i następnego dnia zaliczyć już kilkunastoprocentowy spadek. Gdy kupię takie akcje odpowiednio wcześniej to nawet przy gwałtownych spadkach zdążę sprzedać z zyskiem albo przynajmniej z minimalną stratą. Taka jest właśnie moja filozofia. Możesz się z tym zgadzać lub nie. Ja wolę zarabiać na irracjonalnych zachowaniach niż w nich uczestniczyć. I muszę przyznać, że czasami idzie mi to całkiem skutecznie. Staraj się panować nad emocjami, jeżeli widzisz, że w trakcie sesji jedna ze spółek mocno zwyżkuje, bez wcześniej przeprowadzonej analizy nie kupuj jej akcji. To jest najszybszy sposób do zaliczenia pokaźnej straty w trakcie jednej sesji. Wierz mi, parę razy już tego doświadczyłem. Człowiek ma tendencje do szybkiego podejmowania decyzji jak spółka zaczyna rosnąć i odwlekania gdy kurs spada w dół. Chciwość i strach, pamiętasz? Pozdrawiam i życzę dużych zysków, Paweł Biedrzycki

Udostępnij