Przejdź do treści

udostępnij:

Czym dla inwestora jest akcja?

Udostępnij

W poniższym artykule chciałbym się dokładniej zająć pytaniem "Czym właściwie jest akcja?". Temat z pozoru teoretyczny, ale jak już chyba zauważyłeś nie dla mnie. Oczywiście według prawa akcja to własnościowy papier wartościowy łączący w sobie prawa majątkowe i niemajątkowe. Taką regułkę możesz przeczytać sobie w książce. Nie będę jej podawał, bo przecież nie po to zarejestrowałeś się w serwisie. Mają być informacje praktyczne i będą. W artykule "Czym jest w rzeczywistości bycie akcjonariuszem." piszę o tym, że racjonalni i świadomi inwestorzy kupują spółkę w celu czerpania zysków z przyszłego jej rozwoju. Oczekują stopy zwrotu wyższej niż rynkowa stopa procentowa czyli np. stopa zwrotu z inwestycji w obligacje 10 letnie plus z premią za ryzyko. Jeżeli obecnie za złotówkę zysku firmy płacą kupując akcje np. 30 zł to znaczy, że oczekują szybkiego wzrostu zysków i rozwoju. Jeżeli spółka nie realizuje tego w dłuższym terminie, to kurs akcji spada. Teraz przyjrzyjmy się nieco innej sytuacji. Zgadnij ile tak naprawdę są warte akcje spółki, która wykazuje straty w długim terminie. Na pewno znasz odpowiedź na to pytanie, ale mimo to napisze ZERO, NIC, NULL, NOTHING. Jeżeli spółka w długim terminie ponosi straty to oczywiście inwestowanie w nią pieniędzy jest bez sensu. Przecież lepiej ulokować pieniądze na lokacie i mieć pewne 2-3% niż zainwestować i tracić 5-10% rocznie. Dlatego właśnie możemy wśród spółek giełdowych znaleźć takie śmieszne wykresy notowań, że po kilku latach akcje spółki z kilkuset złotych spadają do około 1zł. Oczywiście początkujący inwestor powie: "ale tania spółka!". Sam pamiętam, gdy byłem jeszcze w szkole podstawowej i stawiałem pierwsze kroki na giełdzie to wymyśliliśmy z moim ojcem, że będziemy kupować akcje spółek, które przez dłuższy czas spadają. Dzisiaj się z tego śmieję, ale takie właśnie były moje początki. Początkujący inwestorzy myślą, że to tak jak z kupowaniem innych towarów. Jeżeli cena spadła to jest okazja. W inwestowaniu giełdowym kupujemy przyszłość i skoro jest ona zła (na co wskazują wyniki z przeszłości), to choćby obecnie cena wydawała się atrakcyjna to i tak jest ona nic nie warta. Jako przykład podam spółkę Próchnik. Jeszcze w 1994 roku jej akcje kosztowały 40zł. Kiedy kurs spadł do 20 zł niedoświadczony inwestor mógł powiedzieć: "ale okazja jeszcze niedawno kosztowała 40 zł, a teraz jest ponad połowę tańsza". Jednak kurs dalej leciał w dół aż doszedł poniżej 1 zł. Zaznaczam, że w swojej analizie uwzględniłem fakt notowania akcji z prawem poboru. Obecnie kurs akcji Próchnika, po 13 latach waha się w okolicach 1,3 zł. Mam nadzieję, że daje Ci to do myślenia. Ktoś teraz może powiedzieć: "Paweł, ale spółka ma też jakiś majątek własny, który też jest przecież coś wart." Oczywiście, że ma tylko, jeżeli spółka bankrutuje i sąd orzeka spłatę zobowiązań z majątku spółki to kolejność jest następująca:
  • Na początku zaspokajane są zobowiązania wobec państwa, podatki, opłaty, zus itd.
  • Następnie spłacane są zobowiązania wobec dostawców, podwykonawców, kontrahentów spółki.
  • Potem, jeżeli spółka w trakcie swojej działalności wyemitowała obligacje spłacane są zobowiązania i roszczenia wobec nich.
  • Dopiero na samym końcu jesteś Ty jako akcjonariusz i to pod warunkiem, że ktoś nie ma akcji uprzywilejowanych (najczęściej prezes i zarząd spółki), bo wtedy wcześniej zaspokajane są jeszcze ich roszczenia.
Po takiej kolejce osób przed Tobą w 99,99% dla Ciebie nie zostanie nic! Powtarzam: ZERO, NIC, NULL, NOTHING. Pisząc ten artykuł przyświecał mi cel, aby przestrzec Cię przed kupowaniem spółek, których kurs przez dłuższy czas spada. Nie popełniaj błędu który ja sam kiedyś popełniałem. To wcale nie musi oznaczać, że spółka jest tania ale bardzo możliwe, że jej akcje są tak naprawdę nic nie warte! Na zakończenie chciałbym abyś, przejrzał na dowolnie wybranym portalu finansowym wykresy spółek giełdowych. Przyjrzyj się wykresom w długim terminie i znajdź takie, które przez lata spadały. Możliwe, że się zdziwisz ile takich jest. Pomyśl ilu inwestorów w trakcie tych lat myślało przy każdej transakcji, że to jest dołek i teraz będzie tylko rosło (zwróć uwagę na wolumen obrotu). Wyciągnij wnioski i nie popełniaj tych błędów. Graj z trendem zamiast z nim walczyć! Pozdrawiam i życzę dużych zysków, Paweł Biedrzycki

Udostępnij