Przejdź do treści

udostępnij:

Skąd się biorą kursy spółek giełdowych w trakcie sesji?

Udostępnij

Pamiętam, że jak zaczynałem swoją przygodę z giełdą to zastanawiałem się skąd biorą się kursy spółek giełdowych. Na początku myślałem, że codziennie określa je jakiś komputer:). Zabawne. Sam zresztą teraz się z tego śmieje. Znacznie mniej śmieszne było to, że pytałem się ludzi i przeglądałem książki o tematyce giełdowej i nigdzie nie było to jasno wytłumaczone. Ostatnio dostałem maila od osoby z podobnym pytaniem. Niestety taka jest natura, że najczęściej najmniej zrozumiałe są rzeczy najbardziej oczywiste. Postanowiłem więc wyjaśnić to krótko w swoim kursie. Giełda papierów wartościowych to tak jak każda inna giełda albo bazar. Ktoś kupuje towar od dostawcy (w przypadku giełdy jest to spółka, która wyemitowała akcje) i potem idzie na giełdę żeby nim handlować pomiędzy innymi sprzedającymi i kupującymi. Każdy kurs to wykonana chociaż jedna transakcja między sprzedającym i kupującym. Za swoją akcję możesz chcieć ile chcesz. Pytanie tylko, czy znajdzie się ktoś, kto od Ciebie ją kupi za żądaną przez Ciebie cenę ? Jeżeli ktoś chce za wszelką cenę sprzedać dużo towaru (akcji) to cena spada, bo kupujących nie ma wystarczająco. Oczywiście z sytuacją zupełnie odwrotną mamy do czynienia, gdy ktoś kupuje bardzo dużo i cena akcji idzie przez to w górę. Na giełdzie możemy wyróżnić kilka podmiotów:
  1. Osoby, które kupują towar (akcje) na dłużej, bo wiedzą, że w przyszłości będzie więcej wart i cena będzie stale rosła.
  2. Spekulanci, czyli osoby, które kupują towar teraz i liczą, że za kilka godzin bądź dni sprzedadzą drożej.
  3. Są też osoby, które kupują więcej towaru (akcji) ponieważ mają swój sklep i wiedzą, że towar sprzedadzą komuś innemu drożej i wezmą z tego prowizje (fundusze inwestycyjne).Ewenementem na Polskiej giełdzie są tylko Fundusze Emerytalne, które są tak 'wypchane' nie swoimi pieniędzmi, że muszą cały czas kupować akcje niezależnie, czy są one drogie czy tanie. Tak się dzieje, gdyż nie mają innych możliwości inwestycyjnych (ograniczenie ustawowe).
Na parkiecie giełdowym, tak samo jak na każdym innym bazarze, ludzie często między sobą plotkują. Ktoś kogoś wprowadzi w błąd i sprzeda mu uszkodzony towar. Inny za drogo kupi bo jest pierwszy raz na giełdzie i nie ma pojęcia ile dany towar może być tak naprawdę wart. Jeden handlarz rozsiewa negatywne plotki o konkurencji, żeby zaniżyć kurs jej akcji i po cichu je odkupić po zaniżonych cenach. Ktoś zbankrutuje albo zostanie oszukany i straci pieniądze. Różnica między zwykłym bazarem, a giełdą papierów wartościowych polega właściwie tylko na jednym małym szczególe. W pierwszej kupujemy to, co "jest teraz", na przykład telewizor, samochód. W drugiej natomiast nabywamy przyszłość (przyszłe zyski). Dlatego handel na giełdzie papierów wartościowych jest znacznie trudniejszy niż na zwykłym bazarze. Trudno jest przewidywać przyszłość! Pozdrawiam i życzę dużych zysków, Paweł Biedrzycki

Udostępnij