DZIEŃ NA RYNKACH: Giełdy w Europie z przewagą wzrostów; w USA rynki nieczynne
Indeksy w Europie głównie zwyżkują, a giełdy w USA są zamknięte z uwagi na Święto Dziękczynienia. Inwestorzy analizują najnowsze dane makro oraz decyzje banków centralnych na świecie. Dolar osłabia się.
W Europie indeks Euro Stoxx 50 rośnie o 0,11 proc., niemiecki DAX idzie w górę o 0,18 proc., francuski CAC 40 zwyżkuje o 0,2 proc., a brytyjski FTSE 100 traci 0,12 proc.
Benchmarkowy indeks Europe Stoxx 600 rośnie o 0,12 proc.
W czwartek rynki w USA są zamknięte ze względu na obchody Święta Dziękczynienia. Z tego powodu można spodziewać się niższego wolumenu obrotów na światowych giełdach. W piątek sesja w USA będzie skrócona i zakończy się o 13.00 czasu lokalnego (19.00 czasu polskiego).
Peter van der Welle, strateg zajmujący się wieloma aktywami w Robeco Institutional Asset Management, powiedział, że pozostaje ostrożny co do perspektyw dla akcji na 2024 r., ponieważ spodziewa się presji na zyski przedsiębiorstw w obliczu spowolnienia wzrostu gospodarczego.
Rheinmetall zniżkuje o 2 proc. po doniesieniach o zamrożeniu budżetu dot. obronności.
Endesa spada o 3 proc. po tym, jak hiszpańskie przedsiębiorstwo energetyczne obniżyło prognozę zysków na 2023 rok.
Virgin Money UK spada o 5 proc., ogłaszając roczny zysk poniżej szacunków rynkowych.
Francuski LDC rośnie o 4,5 proc. po tym, jak producent drobiu odnotował wyższy zysk netto w pierwszym półroczu i podniósł swoją roczną prognozę.
Dolar osłabia się o 0,16 proc. wobec koszyka walut do 103,74 pkt.
Eurodolar umacnia się o 0,15 proc. do 1,0902.
Kwotowanie USD/JPY spada o 0,15 proc. do 149,36.
Kurs funta zwyżkuje o 0,4 proc. wobec dolara do 1,2542.
Rentowność 10-letnich niemieckich bundów rośnie o 3 pb. do 2,59 proc.
Na rynku ropy kontrakty na WTI na styczeń są wyceniane po 76,51 USD za baryłkę, po spadku o 0,73 proc., a styczniowe futures na Brent spadają o 0,74 proc. do 81,37 USD/b.
Inwestorzy analizują odczyty PMI za październik w Europie.
Indeks PMI, określający koniunkturę w sektorze przemysłowym strefy euro, przygotowywany przez S&P Global, wyniósł w listopadzie 43,8 pkt. wobec 43,1 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca - podano w I wyliczeniu. Na rynku oczekiwano 43,5 pkt.
„Jest jeszcze za wcześnie, aby konstruktywnie podejść do euro i gospodarki strefy euro, która obecnie prawdopodobnie doświadcza teraz płytkiej recesji, a nie początku okresu odbicia gospodarki” – powiedział Simon Harvey, szef analizy walutowej w Monex Europe.
Indeks PMI, określający koniunkturę w sektorze przemysłowym Wielkiej Brytanii, przygotowywany przez S&P Global, wyniósł w listopadzie 46,7 pkt. wobec 44,8 pkt. miesiąc wcześniej - podano w I wyliczeniu. Na rynku spodziewano się, że indeks wyniesie 45,0 pkt.
„W listopadzie brytyjska gospodarka ponownie stanęła na nogi, kiedy sektor usług zatrzymał trzymiesięczną serię spadków, a producenci zaczęli zgłaszać mniej poważne cięcia w harmonogramach produkcji” – powiedział Tim Moore, dyrektor ds. ekonomii w S&P Global Market Intelligence.
Inwestorzy analizują decyzje ws. stóp proc. banków centralnych na świecie.
Bank centralny Turcji podniósł główną stopę proc. o 500 pb. do 40 proc. Analitycy ankietowani przez agencję Bloomberg spodziewali się, że stopa proc. wzrośnie o 250 pb. do 37,5 proc.
Bank centralny Turcji podał w komunikacie, że zwolni tempo zacieśniania warunków w polityce monetarnej. Bank dodał, że cykl podwyżek stóp może wkrótce dobiec końca, ale restrykcyjne warunki zostaną utrzymane.
W Szwecji bank centralny Riksbank utrzymał stopy proc. bez zmian - benchmark wynosi nadal 4.00 proc. Analitycy spodziewali się na tym posiedzeniu banku podwyżki o 25 pb. Bank wskazał, że stopy procentowe mogą wzrosnąć na początku 2024 r.
Członek Rady Prezesów EBC Joachim Nagel powiedział w wywiadzie dla „Der Spiegel”, że cel inflacyjny nie został jeszcze osiągnięty.
„Inflacja spada, ale nie tak szybko. Ogólny obraz jest zatem taki, że EBC jest w pewnym stopniu zdany na łaskę spowolnienia gospodarczego” – powiedziała Marija Veitmane, starsza specjalistka ds. strategii ds. wielu aktywów w State Street Global Markets.
Uwaga inwestorów jest mocniej skierowana na rynek w Niderlandach po wyborach parlamentarnych.
Skrajnie prawicowa, antyunijna Partia Wolności (PVV) Geerta Wildersa obsadzi 37 mandatów w izbie niższej parlamentu (Tweede kamer) - wynika z przeliczenia 98 proc. głosów oddanych w środowych wyborach w Niderlandach.
Frekwencja wyniosła 77,7 proc. Żadna z partii nie uzyskała większości, dającej możliwość samodzielnego sformowania rządu w liczącym 150 miejsc Tweede kamer. Poprzedni rząd Marka Ruttego powstał po 300 dniach od wyborów.
Z opublikowanych w czwartek rano wstępnych wyników, już po obliczeniu prawie 100 proc. głosów, wynika, że na drugim miejscu znalazła się zjednoczona lewica (PvdA/GroenLinks) pod przywództwem Fransa Timmermansa, która uzyskała 25 miejsc.
Rządzący od 2010 r. konserwatyści (VVD) premiera Marka Ruttego, obecnie kierowani przez minister sprawiedliwości Dilan Yesilgoz, zdobyli natomiast 24 mandaty. (PAP Biznes)
kkr/ gor/
