Przejdź do treści

udostępnij:

Fuzja Orlenu i Lotosu to proces, który biznesowo się bronił - prezes Obajtek

Fuzja Orlenu i Lotosu to proces, który biznesowo się bronił - zapewnił we wtorek prezes Orlenu Daniel Obajtek. Dodał, że koncern zyskał dzięki temu dodatkowy kapitał na rozwój i zwiększył bezpieczeństwo energetyczne państwa.

Prezes Orlenu Daniel Obajtek odniósł się we wtorek w TV Republika do informacji o wszczęciu przez Prokuraturę Okręgową w Płocku śledztwa dotyczącego połączenia Orlenu z Grupą Lotos. Chodzi m.in. o podejrzenie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez członków zarządu Orlenu oraz inne osoby i wyrządzenia szkody nie mniejszej niż 4 mld zł.

"Nie boimy się tych kwestii z racji tego, że cały proces został przeprowadzony należycie. Przy tym procesie pracowały 23 instytucje polskie i międzynarodowe, są wyceny. Część rafinerii (rafinerii Gdańskiej - PAP) została sprzedana za cenę rynkową, mamy analizy w tym zakresie. Dzięki połączeniom uzyskamy 20 mld zł synergii. Oznacza to, że dzięki połączeniu mamy dodatkowy kapitał" - powiedział Daniel Obajtek.

""To był etap bardzo skomplikowany, trwał 4 lata pod pełnym nadzorem państwa i pod nadzorem służb. (...) Mieliśmy spotkania, gdzie byli praktycznie wszyscy przedstawiciele służb. Chcąc w ogóle wypowiadać się na ten temat trzeba znać wszystkie dokumenty, trzeba widzieć te umowy, trzeba dokładnie te umowy przeanalizować. Prokuratura jest po to, żeby zbadać, my nie mamy nic do ukrycia" - dodał.

Ocenił ponadto, że takie działania powodują destabilizację sytuacji Orlenu.

"Inwestorzy międzynarodowi będą powoli się wycofywać, kurs akcji będzie leciał do dołu. To jest granie na bezpieczeństwie państwa, narażenie tego bezpieczeństwa, przy czym mamy wojnę u granic" - zaznaczył.

Przypomniał też, że akcjonariusze Orlenu i Lotosu na walnych zgromadzeniach zgodzili się na połączenie spółek. Zwrócił też uwagę, że Skarb Państwa przed połączeniem Orlenu i Lotosu miał w Orlenie ponad 27 proc. akcji.

"To znaczy, że Orlen mógł być przejęty przez inne podmioty. Po połączeniach Skarb Państwa w Orlenie ma blisko 50 proc. To daje bezpieczeństwo energetyczne i paliwowe państwa. Państwo ma też większy udział w zysku Orlenu. Wypłaciliśmy przez ostatnie lata ponad 14 mld zł dywidendy dla akcjonariuszy" - zauważył Daniel Obajtek.

Odniósł się też do zarzutu Najwyższej Izby Kontroli, że część Rafinerii Gdańskiej sprzedano Saudi Aramco po zaniżonej cenie.

"Chcąc wypowiadać się w ten sposób trzeba mieć wszystkie analizy i wszystkie wyceny i wycenić wszystkie synergie. NIK nie został wpuszczony, bo nie ma tu publicznych środków. NIK nie był wpuszczany do Orlenu również wcześniej, bo zgodnie z ustawą NIK powinien kontrolować środki publiczne. W Orlenie są środki akcjonariuszy. A wszyscy akcjonariusze mają równe prawo do dostępu do informacji o spółce" - stwierdził Obajtek.

Rzeczniczka płockiej Prokuratury Okręgowej prokurator Iwona Śmigielska-Kowalska poinformowała we wtorek PAP, że śledztwo w sprawie połączenia w 2022 r. Orlenu (wtedy jeszcze PKN Orlen) z Grupą Lotos wszczęto po złożonych zawiadomieniach.

Śledztwo wszczęto w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez członków zarządu PKN Orlen, a także inne osoby zajmujące się sprawami majątkowymi tej spółki, w związku z prowadzeniem negocjacji, ustalaniem warunków i podpisaniem umów w sprawie połączenia PKN Orlen z Grupą Lotos w Gdańsku, a następnie podpisania umów związanych ze zbyciem udziałów na rzecz Saudi Aramco, czym wyrządzono PKN Orlen szkodę w wielkich rozmiarach w kwocie nie mniejszej niż 4 mld zł.

List intencyjny w sprawie rozpoczęcia procesu przejęcia kontroli kapitałowej przez Orlen nad Grupą Lotos koncern podpisał z ówczesnym Ministerstwem Energii w lutym 2018 r. W czerwcu 2022 r. Orlen otrzymał od Komisji Europejskiej zgodę na połączenie z Grupą Lotos, a zarządy obu spółek uzgodniły i podpisały Plan Połączenia. Warunkiem niezbędnym do finalizacji transakcji była zgoda akcjonariuszy Orlenu i Grupy Lotos, dotycząca warunków połączenia, co stało się w lipcu 2022 r.

Wcześniej, w styczniu 2022 r., zgodnie z wymogami Komisji Europejskiej, Orlen przedstawił środki zaradcze planowane w związku z przejęciem Grupy Lotos. Wtedy informowano m.in., że węgierski MOL przejmie 417 stacji paliw sieci Grupy Lotos w Polsce, natomiast Orlen kupi od MOL 144 stacje paliw na Węgrzech oraz 41 stacji paliw na Słowacji. Obszar logistyki paliw i asfaltu w ramach spółki Lotos Terminale kupi Unimot. Natomiast Lotos Biopaliwa kupi firma Rossi Biofuel.

Orlen podkreślał wówczas, że wynegocjował jednocześnie z Saudi Aramco, że kupi on 30 proc. akcji gdańskiej rafinerii Grupy Lotos i uzgodnił długoterminowy kontrakt na dostawy od 200 tys. do 337 tys. baryłek ropy dziennie, przy czym docelowy wolumen dostaw saudyjskiego surowca powinien wynieść 20 mln ton rocznie. Koncern ocenił, że dostawy te mogą zaspokajać do 45 proc. łącznego zapotrzebowania całej Grupy Orlen - już po przejęciu Lotosu - zarówno w Polsce, jak i na Litwie oraz w Czechach. (PAP)

ab/ mmu/ pr/

Zobacz także: Orlen SA - notowania, wyniki finansowe, dywidendy, wskaźniki, akcjonariat

udostępnij: