Przejdź do treści

udostępnij:

DZIEŃ NA RYNKACH: Na giełdach w Azji kolejna sesja z przewagą spadków indeksów

Na giełdach w Azji czwartkowa sesja jest już kolejną w tym tygodniu z przewagą spadków indeksów. Na rynkach rosną obawy, że odbicie gospodarcze w Chinach mogło już osiągnąć szczyt. Inwestorzy niepokoją się też o rosnące liczby notowanych przypadków zakażenia nowym wariantem koronawirusa - deltą - informują maklerzy.

Nikkei 225 stracił 0,88 proc. do 28.118,03 pkt.

Topix spadł o 0,9 proc. i wyniósł 1.920,23 pkt.

Zniżkowały 32 sektory z tego indeksu. Wzrósł kurs akcji 273 spółek, a 1.847 spadł.

W największym stopniu do zniżki Topix przyczyniły się akcje spółki Nintendo Co., które spadły o 5,3 proc.

Sektor producentów urządzeń elektrycznych zniżkował o 0,9 proc., usługowy stracił 1,4 proc., chemiczny spadł o 1,0 proc., a detaliczny zniżkował o 1,5 proc.

W Chinach Shanghai Composite Index traci 0,69 proc.

Rentowność 10-letnich papierów skarbowych spadła poniżej 3 proc., po raz pierwszy od VIII 2020 r.

W Hongkongu Hang Seng spada o 2,30 proc.

W dalszym ciągu tanieją spółki technologiczne w reakcji na ściślejszą kontrolę chińskich władz nad tym sektorem.

W Korei Południowej KOSPI ze zniżką o 0,76 proc.

W Indiach indeks Sensex spada o 0,24 proc.

Inwestorzy obawiają się, że odbicie gospodarcze w drugiej największej gospodarce świata - Chinach - mogło już osiągnąć szczytowy punkt.

Chińscy urzędnicy zasugerowali, że bank centralny może udostępnić większą płynność i obniżyć stopę rezerw obowiązkowych.

Na rynkach rosną też obawy w związku z pogarszającą się sytuacją epidemiczną w niektórych regionach.

W Azji poważny wybuch kolejnej fali epidemii dotknął Indonezję. Wzrost przypadków koronawirusa notuje Tajlandia, a Japonia zamierza ogłosić stan wyjątkowy w czasie igrzysk olimpijskich w Tokio, co nasila presję na japońskie rynki.

Nie bez echa przeszły na rynkach "minutki" Fed z czerwcowego posiedzenia, które wskazały, że warunki do rozpoczęcia zmniejszania wielkości programu skupu aktywów mogą wystąpić wcześniej niż przypuszczano na poprzednich posiedzeniach Fed.

"Na razie odpoczywamy od wzrostów na rynkach i ponownie oceniamy, gdzie jest trajektoria stóp procentowych" - mówi Jun Bei Liu, manager portfela w tribeca Investment Partners.

"Rzeczywista ścieżka powrotu gospodarek do zdrowia nigdy nie jest rzeczą prostą. Ostrożność na pewno się utrzymuje i skupiamy się na tym, która gospodarka wyjdzie z pandemii jako pierwsza" - dodaje.

Kontrakty na Stoxx 50 Europe spadają o 0,32 proc., na FTSE 100 tracą 0,45 proc., na CAC 40 w dół o 0,36 proc., a na DAX zniżkują o 0,24 proc.

Kontrakty na indeksy w USA spadają o 0,12-0,40 proc.

Środowa sesja na Wall Street zakończyła się wzrostami głównych indeksów, a S&P 500 po raz kolejny w ostatnim czasie ustanowił rekord wszechczasów.

Dow Jones Industrial na zamknięciu zwyżkował 0,30 proc., do 34.681,79 pkt.

S&P 500 na koniec dnia wzrósł 0,34 proc., do 4.358,13 pkt. To najwyższy poziom tego indeksu w historii.

Nasdaq Composite wzrósł 0,01 proc. i zamknął sesję na poziomie 14.665,06 pkt. To nowy rekord wszechczasów tego indeksu. (PAP Biznes)

aj/ osz/

udostępnij: