Jutro ostatni dzień na rekordową dywidendę z YOLO, ale czy jest sens ją brać? | StrefaInwestorow.pl
Obrazek użytkownika Piotr Kwestarz
15 lut 2017, 13:52

Jutro ostatni dzień na rekordową dywidendę z YOLO, ale czy jest sens ją brać?

Spółka z branży finansowej YOLO SA ogłosiła wypłatę dywidendy. Akcjonariusze posiadający akcje na koniec dnia 16 lutego otrzymają wypłatę w wysokości 2,75 zł na jedną akcję. Przy obecnym kursie daje to stopę dywidendy w wysokości około 23%. Czy jednak z punktu widzenia inwestora indywidualnego warto kupić akcje i wziąć udział w podziale zysku?

Dywidenda przekracza kilkukrotnie przychody

Dnia 13 lutego odbyło się walne zgromadzenie akcjonariuszy spółki YOLO SA, na którym ogłoszony wypłatę 36 mln zł w postaci dywidendy. Walne odbyło się przed publikacją wyników finansowych za 2016 rok, ale dotyczyło podziału zysku netto za 2015 rok i środków z kapitałów rezerwowych.

Uchwalona wielkość dywidendy może w pierwszej chwili dziwić, gdyż jest ponad trzykrotnie wyższa od zaraportowanych przychodów za ostatnie 12 miesięcy, licząc na koniec III kwartału 2016 r. Jest też dziesięciokrotnie wyższa od zysków na koniec 2015 r.

Środki do wypłaty pochodzą jednak z kapitału rezerwowego i zysków za 2015 rok, oraz z przesuniętych kwot z rozwiązanego kapitału rezerwowego, utworzonego na pokrycie wydatków na skup akcji własnych. Spółka zgromadziła w ten sposób 78 mln zł, z czego 46% postanowiła przeznaczyć na wypłatę dywidendy.

Czy warto kupić akcje pod dywidendę?

Stopa dywidendy przy aktualnym kursie (12 zł) wynosi około 23% i jest to wielkość bardzo kusząca, ale czy warto kupić akcje pod tą dywidendę?

Inwestując w spółki dywidendowe zakładamy, że po wypłacie dywidendy, odcięcie kursu w niedługim czasie zostanie zneutralizowane i inwestor będzie mógł zrealizować w ten sposób zysk. By takie założenie zostało spełnione, spółka musi mieć solidne podstawy finansowe, by dalej rosnąć, a wypłata dywidendy nie powinna mieć większego wpływu na działalność spółki.

W przypadku spółki YOLO dywidenda nie zaburzy jej finansów, gdyż zostaje wypłacona ze zgromadzonej gotówki, a spółka ma bardzo dobrą płynność finansową i niskie zadłużenie. Z drugiej strony, spółka w ostatnich latach raportuje coraz niższe przychody, a za ostatnie zaraportowane 12 miesięcy zysk ze sprzedaży był ujemny.

Spółka obecnie jest w fazie zmiany profilu działalności i restrukturyzacji. W październiku zmieniła nazwę z P.R.E.S.C.O. GROUP S.A na YOLO S.A. Spółka wycofała się z działalności windykacyjnej i inwestycyjnej, sprzedając cały portfel polskich wierzytelności. Obecnie skupia się na budowie oferty w branży „consumer finance” czyli na pożyczkach. Zarząd liczy, że te zmiany pozwolą na generowanie wyższych zysków w przyszłości.

Nie wiadomo jednak czy rynek uwierzy w szybką poprawę wyników i przełoży się to na dalszy wzrost kursu po odcięciu dywidendy. Zainteresowanie akcjami jest dość małe, więc jest duża szansa, że z punktu widzenia inwestora indywidualnego, wypłata dywidendy będzie neutralna, a późniejsze zbycie akcji trudniejsze niż ich kupno teraz. Ponadto, tak wysoka dywidenda nie jest do powtórzenia w następnych latach, biorąc pod uwagę obecną sytuację spółki.

Źródło: Strefa Inwestorów, #YOL

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Ostatnie wiadomości