Giełdy na Wall Street zakończyły czwartkową sesję lekkimi stratami, wydłużając tym samym do trzech serię spadkowych dni z rzędu. Rynki starają się oszacować, jakie są perspektywy dla podpisania wstępnej umowy handlowej przez USA i Chiny.
Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł 0,20 proc. i wyniósł 27.764,80 pkt.
S&P 500 stracił 0,16 proc. i wyniósł 3.103,54 pkt.
Nasdaq Comp. poszedł w dół 0,24 proc., do 8.506,21 pkt
Akcje Macy's szły w dół o 3 proc. - detalista obniżył prognozę dotyczącą sprzedaży i zysku na akcję w roku fiskalnym.
Notowania TD Ameritrade rosły 16 proc. po tym, jak stacja Fox News podała, że Charles Schwab zamierza przejąć spółkę za 26 mld USD. Charles Schwab zwyżkował 7 proc.
"Obniżenie sentymentu pogłębiało się w środę, chociaż ostatnie spadki na giełdach pozostają niewielkie w kontekście zysków, które inwestorzy osiągnęli do tej pory w czwartym kwartale” - powiedział Ian Williams, analityk ekonomii i strategii Peel Hunt.
Dziennik "Wall Street Journal" podał, że Chiny zapraszają amerykańskich negocjatorów handlowych na dalsze rozmowy do Pekinu. W ostatnich dniach konsultacje obu stron odbywały się w formie telekonferencji. Wicepremier Liu He miał zaprosić do Pekinu na kolejną rundę negocjacji przedstawiciela handlowego USA Roberta Lighthizera i sekretarza skarbu Stevena Mnuchina podczas rozmowy telefonicznej.
Oczekuje się, że prezydent USA Donald Trump podpisze uchwalony przez amerykański Kongres pakiet ustaw wspierających demonstrantów w Hongkongu, być może już w czwartek, a to może doprowadzić do konfrontacji z Chinami i zagrozić przygotowywanej umowie handlowej Waszyngtonu z Pekinem.
Chińskie MSZ zażądało w czwartek od prezydenta USA Donalda Trumpa, aby nie podpisywał tych ustaw i ponownie zagroziło „silnymi środkami odwetowymi”, jeśli nowe prawa wejdą w życie.
Nastrojów na rynkach nie poprawiły komentarze głównego chińskiego negocjatora - Liu He, który wyraził "ostrożny optymizm" co do możliwego zawarcia umowy handlowej z USA, chociaż rozmowy handlowe pomiędzy Waszyngtonem a Pekinem coraz bardziej się przeciągają.
W podobnym tonie wypowiadał się rzecznik chińskiego Ministerstwa Handlu Gao Feng.
„Chiny są gotowe współpracować z USA w celu właściwego uregulowania obszarów będących przedmiotem wspólnego zainteresowania, na podstawie zasad równego traktowania i wzajemnego szacunku, by dążyć do zawarcia wstępnej umowy handlowej” - powiedział Gao. Dodał, że plotki medialne dotyczące rozmów mijają się z prawdą.
Z kolei agencja Dow Jones poinformowała w czwartek, że według premiera ChRL Li Keqiang Chiny powinny lepiej wykorzystywać dostępne im narzędzia, by stymulować gospodarkę.
Premier dodał, że chińska gospodarka utrzymuje się na stabilnym kursie, a rząd jest przekonany, że zrealizuje główne cele społeczne i ekonomiczne wytyczone na 2019 rok. Chińskie władze wyznaczyły cel wzrostu gospodarczego na bieżący rok w przedziale 6-6,5 proc. PKB.
"Oczekiwania dotyczące podpisania wstępnej umowy handlowej stały się dość wysokie, co oczywiście zwiększa ryzyko, że jeśli porozumienie nie zostanie zrealizowane, rynki będą rozczarowane” - powiedział Andrew Sheets, główny strateg w Morgan Stanley.
"Optymistyczny scenariusz jest taki, że wstępne porozumienie może zostać osiągnięte w tym roku, a bardziej pesymistyczna możliwość jest taka, że pierwsza faza umowy handlowej zostanie przeciągnięta do pewnego momentu w przyszłym roku” - powiedział Zhang Yansheng, główny badacz w China Center for International Economic Exchanges.
Liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu w USA pozostała bez zmian na poziomie 227 tys. Ekonomiści z Wall Street spodziewali się, że liczba nowych bezrobotnych wyniesie 218 tys.
Sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA w październiku wyniosła 5,46 mln w ujęciu rocznym vs. oczekiwane 5,49 mln - podało Krajowe Stowarzyszenie Pośredników w Handlu Nieruchomościami (National Association of Realtors).
Protokół z posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego w dniu 24 października wskazuje, że bankierzy podnieśli apel o „cierpliwość” w oczekiwaniu na efekty wrześniowego pakietu stymulacyjnego, opowiadając się za podejściem „czekania i patrzenia” w zakresie decyzji odnośnie polityki monetarnej.
"W świetle utrzymującego się znacznego ryzyka pogorszenia perspektyw dla wzrostu PKB strefy euro należy również podkreślić, że Rada Prezesów musi pozostać gotowa do działania i wykorzystania pełnego zestawu instrumentów" - napisano w minutes.
Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) podtrzymała swoje szacunki globalnego wzrostu PKB na świecie w 2020 r. i 2021 r. na poziomie 3 proc. - wynika z listopadowej edycji raportu "Economic Outlook". OECD wskazuje, że rozwiązanie problemów w handlu może prowadzić do odbicia w gospodarce. (PAP Biznes)
kkr/ pr/