DZIEŃ NA RYNKACH: Indeksy na Wall Street w dół, pogorszenie sentymentu po ataku USA w Iraku
Indeksy w USA spadają, podobnie jak większości europejskich giełd. Eskalacja napięcia między USA a Iranem budzi obawy na rynkach. Zyskują aktywa uważane za bezpieczne inwestycje - umacniają się dolar, obligacje, w górę idzie cena złota.
Indeks S&P 500 spada o 0,8 proc., na Dow Jones Industrial zniżkuje o 0,64 proc., a na Nasdaq idzie w dół o 0,94 proc.
Akcje Tesli rosną o 4 proc. Producent samochodów elektrycznych podał, że w IV kw. dostarczył klientom 112 tys. aut wobec spodziewanych przez analityków 103,679.
"Obawy rynków o wojnę handlową, które uległy zmniejszeniu w ostatnim czasie, zostały zastąpione przez lęk o wybuch prawdziwej wojny" - powiedział Chris Rupkey, główny ekonomista finansowy w MUFG.
W Europie indeks Euro Stoxx 50 spada o 0,51 proc., niemiecki DAX zniżkuje o 1,1 proc., francuski CAC 40 idzie w dół o 0,06 proc., a brytyjski FTSE 100 rośnie o 0,18 proc.
W indeksie szerokiego rynku Stoxx Europe 600 najgorzej radzą sobie linie lotnicze - Lufthansa traci 7 proc., a Air France-KLM zniżkuje o 6,5 proc.
Dolar umacnia się o 0,1 proc. wobec koszyka walut do 96,93 pkt.
Eurodolar idzie w dół o 0,25 proc. do 1,1152.
Kwotowanie USD/JPY spada o 0,26 proc. do 108,27.
Kurs funta zniżkuje o 0,5 proc. wobec dolara do 1,307.
Rentowność 10-letnich UST idzie w dół o 6 pb do 1,83 proc., a dochodowość 30-letnich obligacji amerykańskich spada o 5 pb do 2,29 proc.
Spread między dwuletnimi a dziesięcioletnimi UST wynosi 28 pb. Natomiast spread między amerykańskimi obligacjami 3-miesięcznymi a 10-letnimi wynosi obecnie: 31 pb.
Z kolei dochodowość 10-letnich niemieckich bundów spada o 5 pb do: -0,28 proc.
Na rynku paliw ropa WTI na NYMEX rośnie o 3,66 proc. do 63,4 USD za baryłkę, a Brent na ICE idzie w górę o 3,73 proc. do 68,72 USD/b.
Cena złota idzie w górę o 1,3 proc. do 1.547,9 za uncję.
IRAK: IRAŃSKI GENERAŁ NIE ŻYJE PO ATAKU USA
Departament Obrony USA potwierdził w piątek przeprowadzenie ataku rakietowego z dronów na międzynarodowe lotnisko w Bagdadzie, podczas którego zginął irański generał Kassem Sulejmani, dowódca elitarnej jednostki Al Kuds w ramach irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej oraz wiceszef proirańskich Sił Mobilizacji Ludowej (ang. PMU) Abu Mahdi al-Muhandis.
Na ulicach Teheranu kilkadziesiąt tysięcy osób protestuje przeciw USA po zabiciu przez amerykańskie siły irańskiego generała Kassema Sulejmaniego. W Jemenie szyicka milicja Huti ogłosiła, że odpowiedzią na jego śmierć powinny być ataki na bazy na Bliskim Wschodzie.
Irański prezydent Hasan Rowhani zapowiedział, że USA czeka "miażdżąca zemsta" Iranu za zabicie Sulejmaniego.
Minister spraw zagranicznych Iranu Mohammad Dżawad Zarif oświadczył w piątek, że dokonane przez siły USA zabójstwo dowódcy elitarnej jednostki Al Kuds Kassema Sulejmaniego było "wyjątkowo niebezpieczną i fałszywą eskalacją".
Premier Iraku Adil Abd al-Mahdi nazwał zabicie irańskiego generała i jednego z dowódców irackiej milicji "kolosalnym pogwałceniem suwerenności Iraku", które "uruchomi niszczycielską wojnę w Iraku, regionie i na świecie".
Lider drugiej co do wielkości frakcji w parlamencie Iraku al-Fatah i zarazem dowódca największej milicji szyickiej Hadi al-Amiri wezwał w piątek wszystkie irackie ugrupowania do zjednoczenia się i wyrzucenia z kraju sił USA.
Prezydent USA Donald Trump napisał w piątek na Twitterze, że "Iran nigdy nie wygrał wojny, ale też nigdy nie przegrał w negocjacjach".
„Generał Kassem Solejmani zabił lub poważnie ranił tysiące Amerykanów i planował zabić wielu innych ... ale dopadliśmy go! Był bezpośrednio i pośrednio odpowiedzialny za śmierć milionów ludzi, w tym niedawną dużą liczbę protestujących zabitych w samym Iranie” - dodał prezydent USA.
Amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo oświadczył, że USA nie dążą do wojny z Iranem, ale "nie będą stać i patrzeć, gdy zagrożone jest życie Amerykanów".
Ambasada USA w Iraku wezwała Amerykanów przebywających w Iraku do natychmiastowego opuszczenia kraju.
Departament Obrony USA podał w oświadczeniu, że gen. Sulejmani "planował ataki na amerykańskich dyplomatów w Iraku oraz w całym regionie”.
Według agencji Bloomberga Biały Dom przygotowuje się na odwet Iranu, włącznie z atakiem, który mógłby mieć miejsce w USA, ale nie jest jasne, w jaki sposób administracja prezydenta Donalda Trumpa organizuje się na taką możliwość.
Zabicie Sulejmaniego to eskalacja konfliktu USA-Iran, który w ostatnim czasie toczył się zastępczo na terytorium Iraku. We wtorek Donald Trump oskarżył Iran o kierowanie atakiem na ambasadę USA w Iraku i zapowiedział odwet. Ambasada USA w Bagdadzie została sforsowana przez demonstrantów, którzy protestowali przeciwko nalotom Amerykanów na cele związane z szyicką milicją Kataib Hezbollah.
Naloty na cele w Iraku i Syrii odbyły się w niedzielę. USA uważają, że Kataib Hezbollah stoi między innymi za atakiem rakietowym na bazę wojskową w pobliżu miasta Kirkuk na północy Iraku w zeszły piątek. Zginął w nim cywilny pracownik amerykańskiej misji wojskowej, a sześć osób zostało rannych.
Proirańska organizacja paramilitarna Kataib Hezbollah weszła w skład utworzonych w 2014 r. w Iraku Sił Mobilizacji Ludowej (ang. PMU), które zostały utworzone w celu walki z Daesh (tzw. Państwem Islamskim). PMU liczy ok. 100 tys. członków, a jej wiceszefem był Abu Mahdi al-Muhandis, który zginął w amerykańskim ataku wraz z gen. Sulejmanim. Wcześniej al-Muhandis przewodniczył Kataib Hezbollah.
"To wydarzenie to trzęsienie ziemi w regionie. W ten sposób wymiana ciosów USA i Iranu wymyka się spod kontroli. Reakcja Iranu może być poważna i śmiercionośna. Z pewnością może obejmować eskalację ataków na infrastrukturę energetyczną” – powiedział Jason Bordoff, były doradca ds. energii prezydenta Baracka Obamy.
"Oczekujemy, że starcia o umiarkowanym natężeniu będą trwać przez ok. miesiąc. Wspierane przez Iran milicje zaatakują bazy USA, a niektórzy żołnierze USA mogą zginąć; Stany Zjednoczone odpowiedzą za pomocą nalotów w Iraku" - napisali Henry Rome i Cliff Kupchan, analitycy w Eurasia Group, dodając, że ceny ropy mogą wzrosnąć do 80 USD za baryłkę, jeśli dostawy ropy zostaną zakłócone w wyniku konfliktu.
INDEKS ISM W PRZEMYŚLE USA NAJNIŻEJ OD 2009 R.
Wskaźnik aktywności w przemyśle w USA w grudniu spadł do 47,2 pkt., z 48,1 pkt. w poprzednim miesiącu - podał Instytut Zarządzania Podażą (ISM).
Analitycy spodziewali się indeksu na poziomie 49,0 pkt. To najniższe wskazanie od czerwca 2009 r.
Inflacja wg HICP w Niemczech w grudniu 2019 r. wyniosła 1,5 proc. rdr wobec 1,2 proc. miesiąc wcześniej - podało niemieckie Federalne Biuro Statystyczne we wstępnym wyliczeniu. Oczekiwano 1,4 proc.
Stopa bezrobocia w Niemczech w XII, po uwzględnieniu czynników sezonowych, wyniosła 5,0 proc. - poinformował Federalny Urząd Pracy w komunikacie. oczekiwano 5,0 proc. (PAP Biznes)
kkr/ ana/
