Przejdź do treści

udostępnij:

Rośnie inflacja bazowa, w kolejnych miesiącach CPI może wynieść nawet 4,5 proc. (opinia,aktl.)

Inflacja bazowa odpowiada za coraz wyższe tempo wzrostu CPI, które w kolejnych miesiącach zbliży się do 4 proc. - oceniają ekonomiści. Ich zdaniem, RPP nie będzie pochopnie reagować na zwyżki inflacji, choć sytuacja może skłonić jastrzębie skrzydło RPP do zabrania głosu.

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w grudniu 2019 r. wzrosły o 3,4 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosły o 0,8 proc. - podał GUS w szacunku flash.

Ekonomiści ankietowani przez PAP Biznes szacowali, że ceny towarów i usług w grudniu wzrosły rdr o 2,9 proc., zaś mdm wzrosły o 0,3 proc.

W listopadzie wskaźnik CPI wyniósł odpowiednio: 2,6 proc. rdr i 0,1 proc. mdm.

EKONOMIŚCI MBANKU (EMAIL)

(...) Główną przyczyną niespodzianki w grudniowej inflacji są naszym zdaniem kategorie bazowe. Na podstawie dzisiejszych danych GUS można szacować, że wzrosła ona do 3,1 proc. rdr i wyrównanie prawie 20-letniego rekordu z grudnia 2011 r. (3,11 proc.) jest w zasięgu ręki. Jeszcze ciekawszym jest pytanie o przyczynę wystrzału inflacji bazowej i tutaj jesteśmy póki co zdani na domysły – w istocie rzeczy, trudno było uzyskać grudniowy wynik zmieniając założenia tylko co do jednej kategorii. W tej sytuacji należy podejrzewać, że za wzrosty inflacji bazowej odpowiada kombinacja podwyżek cen wywozu śmieci (aczkolwiek nasz monitoring uchwał samorządów wskazywał na małą skalę podwyżek w samym grudniu), usług transportowych i opłat za telewizję kablową i cyfrową.

To nie koniec wzrostów inflacji. Grudniowy odczyt inflacji podnosi i tak wysoką ścieżkę inflacji na najbliższe miesiące. Podwyżki cen energii elektrycznej (rozłożone na styczeń i luty), wywozu śmieci, akcyzy na alkohol i tytoń oraz efekty bazowe z poprzedniego roku podniosą inflację do ponad 4,5 proc. rdr w I kwartale. Dokładny odczyt będzie zależeć m.in. od sposobu uwzględnienia podwyżek cen śmieci przez GUS oraz innych, nieuwzględnionych dostosowań cenników w firmach prywatnych i cen usług komunalnych (przełom roku sprzyja takim zmianom). Wiosną inflacja powinna zacząć spadać z uwagi na efekty bazowe w kategorii żywność, ale obecnie nie widzimy szans powrotu inflacji do celu w 2020 r.

Ścieżka inflacji prognozowana przez NBP jest obecnie o ok. 1 pkt proc. za niska, a jej samoczynny powrót do celu oddala się względem założeń przedstawionych na poprzednich posiedzeniach. O ile ogólny model myślenia o gospodarce i procesach inflacyjnych nie zmienił się w RPP (preferencja wzrostu nad inflację, postrzeganie wzrostów tej ostatniej jako egzogenicznych), o tyle skala niespodzianek już zrealizowanych i realizujących się w najbliższym czasie powinna zaktywizować jastrzębie skrzydło RPP. Kluczowa dla utrzymania linii w polityce pieniężnej w tym kontekście będzie marcowa projekcja inflacyjna, która pokaże tempo powrotu inflacji do celu w kolejnych kwartałach – że taka będzie jej trajektoria, można być pewnym".

ŁUKASZ TARNAWA, GŁÓWNY EKONOMISTA BOŚ

„Dane są wstępne i szczątkowe, dlatego do szczegółowej analizy potrzebne będą szczegółowe dane publikowane za 1,5 tygodnia. Na podstawie dostępnych danych mocniej od oczekiwań inflację podbiły ceny towarów i usług z obszaru inflacji bazowej, w tym najpewniej ceny regulowane związane z wywozem śmieci i transportu publicznego. Stąd inflacja bazowa najprawdopodobniej przekroczyła w grudniu 3 proc., co byłoby wyraźnym wzrostem wobec listopadowego 2,6 proc. rdr. Drugim czynnikiem byłby skokowy wzrost cen żywności, w szczególności wzrost cen mięsa wieprzowego.

Przy wiadomych danych o wzroście cen energii elektrycznej wyraźnie wzrosło prawdopodobieństwo, że w pierwszym kwartale 2020 r. wskaźnik inflacji ukształtuje się powyżej 4 proc. rdr., przy założeniu, że w grudniu nie mieliśmy do czynienia z czynnikiem jednorazowym, który podbił inflację.

Od struktury inflacji w I kw. 2020 r. będzie zależało czy RPP podejmie decyzje ws. polityki pieniężnej. Jeżeli okaże się, że za wzrostem inflacji będą stały podażowe, to RPP może mówić, że ten wzrost jest przejściowy i nadal utrzyma stanowisko +wait and see+. Nie oczekiwałbym żeby w krótkim okresie nastąpiła radykalna zmiana stanowiska Rady jako całości. Nie wykluczone jednak, że jastrzębi członkowie RPP mogą się wtedy bardziej aktywizować”.

GRZEGORZ MALISZEWSKI, GŁÓWNY EKONOMISTA BANKU MILLENIUM

"Odczyt flash inflacji za grudzień uplasował się wyraźnie powyżej oczekiwań, to mocna niespodzianka, częściowo ze względu na nieco silniejszy niż szacowaliśmy wzrost cen żywności, ale przede wszystkim ze względu na wzrost inflacji bazowej - o niespodziance zadecydowały nie tylko elementy podażowe, ale przede wszystkim elementy bazowe. Według naszego szacunku inflacja bazowa w grudniu wyniosła 3,1 proc. vs 2,7 proc. miesiąc wcześniej.

Szczegółowej struktury koszyka jeszcze nie mamy - być może jest to efekt rosnących cen usług komunalnych. Z doniesień medialnych wiemy o podwyżkach cen za wywóz śmieci. Być może część tych podwyżek została wdrożona już w grudniu. Usługi są elementem, który można podejrzewać o tę negatywną niespodziankę. Inflacja towarów jest niższa ze względu na większą konkurencję na tym rynku.

Przy tym scenariuszu, który się rysuje (...) już jesteśmy blisko górnego ograniczenia odchyleń od celu. Przy oczekiwanych podwyżkach cen energii na początku tego roku oczekiwać można dalszego wzrostu inflacji w okolice 4 proc. Nie wydaje mi się natomiast, by RPP gwałtownie reagowała na te ruchy, póki co nie powinno to wpływać na scenariusz stabilizacji stóp procentowych, aczkolwiek grono jastrzębi ma mocne argumenty".

RAFAŁ BENECKI, GŁÓWNY EKONOMISTA ING BANK ŚLĄSKI

"Głównym powodem jest inflacja bazowa, która skoczyła do ok. 3,2 proc. rdr, tylko nieco wyższe było tempo cen żywności i paliw. W poprzednich miesiącach usługi mocno popychały inflację bazową do góry, możliwe, że ten element stoi za zaskoczeniem inflacyjnym również w grudniu.

Stawiamy na te komponenty, które wykazywały dużą wrażliwość na trwający boom konsumpcyjny i koszty pracy, np. turystyka, restauracje i hotele; w poprzednich miesiącach inflację napędzały również usługi telekomunikacyjne, ale tak duży skok inflacji bazowej w grudniu oznacza, że albo był to czynnik jednorazowy, albo firmy w związku z podwyżką płacy minimalnej rozkładają skok cen na parę miesięcy i możliwe, że wyprzedziły już styczniowy znaczący skok kosztów pracy, który może dotknąć zarówno firmy usługowe jak i wielkie supermarkety, detalistów i szeroki zakres cen towarów i usług.

Grudniowy odczyt oznacza, że w I kw. inflacja może nawet sięgnąć 4,5 proc., przy styczniowym odczycie na poziomie 4,4 proc., a średnioroczna inflacja w 2020 może być wyższa od 3,5 proc.

Pomimo tak wysokiej inflacji nie wydaje mi się, żeby RPP zmieniła stopy"

MONIKA KURTEK, GŁÓWNY EKONOMISTA BANKU POCZTOWEGO (EMAIL)

"Tak wysoki wzrost wskaźnika CPI w grudniu automatycznie przekłada się na ścieżkę inflacji w kolejnych miesiącach. Biorąc pod uwagę m.in. podwyżkę akcyzy na alkohol i tytoń z dniem 1 stycznia br., podwyżki cen za wywóz śmieci, ogólny wzrost kosztów pracy w firmach i niską bazę odniesienia z roku poprzedniego, inflacja w styczniu może znaleźć się w okolicach 4,0 proc. rdr.

Tak wysoki poziom na pewno jest niepokojący dla części RPP i wywoła dyskusję na temat obecnie prowadzonej polityki pieniężnej. Nie należy spodziewać się jednak zmian stóp procentowych w najbliższych miesiącach, gdyż Rada zapewne będzie chciała poczekać i poobserwować kolejne dane. Możemy jednak jutro, po posiedzeniu RPP, nie usłyszeć już dotychczasowych zapewnień o stabilizacji stóp procentowych nawet do 2022 r." (PAP Biznes)

tus/ gor/ ana/

udostępnij: