Rośnie inflacja bazowa, w kolejnych miesiącach dynamika CPI może wynieść nawet 4,5 proc. (opinia)
Inflacja bazowa odpowiada za coraz wyższe tempo wzrostu CPI, które w kolejnych miesiącach zbliży się do 4 proc. - oceniają ekonomiści. Ich zdaniem, RPP nie będzie pochopnie reagować na zwyżki inflacji, choć sytuacja może skłonić jastrzębie skrzydło RPP do zabrania głosu.
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w grudniu 2019 r. wzrosły o 3,4 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosły o 0,8 proc. - podał GUS w szacunku flash.
Ekonomiści ankietowani przez PAP Biznes szacowali, że ceny towarów i usług w grudniu wzrosły rdr o 2,9 proc., zaś mdm wzrosły o 0,3 proc.
W listopadzie wskaźnik CPI wyniósł odpowiednio: 2,6 proc. rdr i 0,1 proc. mdm.
GRZEGORZ MALISZEWSKI, GŁÓWNY EKONOMISTA BANKU MILLENIUM
"Odczyt flash inflacji za grudzień uplasował się wyraźnie powyżej oczekiwań, to mocna niespodzianka, częściowo ze względu na nieco silniejszy niż szacowaliśmy wzrost cen żywności, ale przede wszystkim ze względu na wzrost inflacji bazowej - o niespodziance zadecydowały nie tylko elementy podażowe, ale przede wszystkim elementy bazowe. Według naszego szacunku inflacja bazowa w grudniu wyniosła 3,1 proc. vs 2,7 proc. miesiąc wcześniej.
Szczegółowej struktury koszyka jeszcze nie mamy - być może jest to efekt rosnących cen usług komunalnych. Z doniesień medialnych wiemy o podwyżkach cen za wywóz śmieci. Być może część tych podwyżek została wdrożona już w grudniu. Usługi są elementem, który można podejrzewać o tę negatywną niespodziankę. Inflacja towarów jest niższa ze względu na większą konkurencję na tym rynku.
Przy tym scenariuszu, który się rysuje (...) już jesteśmy blisko górnego ograniczenia odchyleń od celu. Przy oczekiwanych podwyżkach cen energii na początku tego roku oczekiwać można dalszego wzrostu inflacji w okolice 4 proc. Nie wydaje mi się natomiast, by RPP gwałtownie reagowała na te ruchy, póki co nie powinno to wpływać na scenariusz stabilizacji stóp procentowych, aczkolwiek grono jastrzębi ma mocne argumenty".
RAFAŁ BENECKI, GŁÓWNY EKONOMISTA ING BANK ŚLĄSKI
"Głównym powodem jest inflacja bazowa, która skoczyła do ok. 3,2 proc. rdr, tylko nieco wyższe było tempo cen żywności i paliw. W poprzednich miesiącach usługi mocno popychały inflację bazową do góry, możliwe, że ten element stoi za zaskoczeniem inflacyjnym również w grudniu.
Stawiamy na te komponenty, które wykazywały dużą wrażliwość na trwający boom konsumpcyjny i koszty pracy, np. turystyka, restauracje i hotele; w poprzednich miesiącach inflację napędzały również usługi telekomunikacyjne, ale tak duży skok inflacji bazowej w grudniu oznacza, że albo był to czynnik jednorazowy, albo firmy w związku z podwyżką płacy minimalnej rozkładają skok cen na parę miesięcy i możliwe, że wyprzedziły już styczniowy znaczący skok kosztów pracy, który może dotknąć zarówno firmy usługowe jak i wielkie supermarkety, detalistów i szeroki zakres cen towarów i usług.
Grudniowy odczyt oznacza, że w I kw. inflacja może nawet sięgnąć 4,5 proc., przy styczniowym odczycie na poziomie 4,4 proc., a średnioroczna inflacja w 2020 może być wyższa od 3,5 proc.
Pomimo tak wysokiej inflacji nie wydaje mi się, żeby RPP zmieniła stopy"
MONIKA KURTEK, GŁÓWNY EKONOMISTA BANKU POCZTOWEGO (EMAIL)
"Tak wysoki wzrost wskaźnika CPI w grudniu automatycznie przekłada się na ścieżkę inflacji w kolejnych miesiącach. Biorąc pod uwagę m.in. podwyżkę akcyzy na alkohol i tytoń z dniem 1 stycznia br., podwyżki cen za wywóz śmieci, ogólny wzrost kosztów pracy w firmach i niską bazę odniesienia z roku poprzedniego, inflacja w styczniu może znaleźć się w okolicach 4,0 proc. rdr.
Tak wysoki poziom na pewno jest niepokojący dla części RPP i wywoła dyskusję na temat obecnie prowadzonej polityki pieniężnej. Nie należy spodziewać się jednak zmian stóp procentowych w najbliższych miesiącach, gdyż Rada zapewne będzie chciała poczekać i poobserwować kolejne dane. Możemy jednak jutro, po posiedzeniu RPP, nie usłyszeć już dotychczasowych zapewnień o stabilizacji stóp procentowych nawet do 2022 r." (PAP Biznes)
tus/ gor/
