Przejdź do treści

udostępnij:

Brak umowy handlowej między UE a W. Brytanią utrudnia polskim firmom przygotowanie się na brexit (analiza)

Giełdowe spółki, które prowadzą sprzedaż na rynku brytyjskim, starają się przygotować na brexit. Największym problemem pozostaje jednak brak umowy handlowej pomiędzy Unią Europejską a Wielką Brytanią oraz sytuacja gospodarcza na Wyspach po wyjściu z UE. Niektóre krajowe firmy w ewentualnym pogorszeniu koniunktury na tamtejszym rynku widzą natomiast szanse na pozyskanie nowych klientów.

"Do brexitu jesteśmy od samego początku solidnie przygotowani operacyjnie i finansowo. Przedłużanie okresu niewiadomej formy i daty opuszczenia UE przez Wielką Brytanię było dla nas niekorzystne ze względu na utrzymywanie wyższych stanów magazynowych i wyprzedaże gorzej rotujących produktów. Dewaluacja funta zmniejszyła rentowność wszystkich importerów-producentów" - powiedział PAP Biznes członek zarządu Amiki Michał Rakowski.

 

"Krótkoterminowo brexit powinien być dla nas neutralny, natomiast w dłuższym okresie pozwoli na uwolnienie kilkuset tysięcy funtów rocznie oszczędności z racji ponoszonych obecnie podwyższonych kosztów magazynowo-operacyjnych. Nasze długoterminowe cele wzrostu na rynku brytyjskim w oparciu o spółkę CDA są aktualne" - dodał.

 

Grupa Amica od 2015 roku jest właścicielem działającego na rynku brytyjskim dystrybutora AGD, spółki CDA. Sprzedaż w Wielkiej Brytanii stanowi około 10 proc. sprzedaży grupy. Po trzech kwartałach 2019 roku skonsolidowane przychody wyniosły 2,189 mld zł.

 

Do klientów brytyjskich trafiają także produkty każdego z segmentów Grupy Kęty, a więc zarówno opakowania dla producentów żywności, jak również systemy aluminiowe (fasady, okna, drzwi, rolety) oraz profile aluminiowe przetwarzane przez brytyjskich klientów na elementy stosowane w branżach: budowlanej, motoryzacyjnej, maszynowej.

 

"Ewentualne skutki trudno oszacować ze względu na brak podobnego przypadku w przeszłości oraz niepewność wynikającą z braku ostatecznego porozumienia. Niepewność jest zawsze dużym problemem dla gospodarki, ponieważ wpływa na szereg decyzji podejmowanych przez przedsiębiorców i konsumentów. Można jednak założyć, że największymi wyzwaniami może być kształt przyszłej polityki handlowej, w tym celnej, pomiędzy Unią Europejską a Wielką Brytanią, notowanie brytyjskiej waluty (w kontekście rentowności eksportu) oraz sytuacja gospodarcza Wielkiej Brytanii po brexicie" - ocenia członek zarządu Grupy Kęty Rafał Warpechowski.

 

"W przypadku tego ostatniego czynnika ewentualne pogorszenie koniunktury na rynku brytyjskim - naszym zdaniem - nie jest jednoznacznie negatywne dla polskich przedsiębiorstw. Oczywiście istniejący klienci będą zgłaszać niższy popyt, ale trudny rynek daje szereg możliwości na pozyskanie nowych klientów, którzy w okresie dobrej koniunktury nie są zainteresowani poszukiwaniem alternatywnych dostawców z tej części Europy" - dodał.

 

Po trzech kwartałach 2019 roku sprzedaż na rynek brytyjski osiągnęła poziom około 120 mln zł, co stanowiło około 5 proc. skonsolidowanych przychodów Grupy Kęty.

 

Także dla grupy Oponeo. pl Wielka Brytania jest trzecim rynkiem eksportowym. Zagraniczna sprzedaż stanowi ponad 22 proc. przychodów grupy.

 

"Brexit nie jest dla nas pożądanym procesem, jednak przygotowujemy się do niego od ponad roku. Z jednej strony na początku ubiegłego roku otworzyliśmy magazyn na Wyspach Brytyjskich, dzięki czemu producenci opon stali się zainteresowani bezpośrednią współpracą z nami w UK, z drugiej zaś strony intensyfikujemy współpracę z lokalnymi hurtowniami" - powiedział prezes internetowego dystrybutora opon Dariusz Topolewski.

 

"W optymalnym scenariuszu, a więc w przypadku braku wprowadzenia odpraw i opłat celnych w działalności naszej firmy pod kątem brexitu nic się nie zmieni, w przypadku zaś braku takiego porozumienia możemy odczuć pewną stratę wynikającą z węższej oferty opierającej się o dostawców krajowych oraz trudniej akceptowalnej szerszej oferty z Europy, ale z dłuższym czasem dostawy i wyższą ceną wynikającą z konieczności doliczenia opłat celnych" - dodał.

 

Enter Air również realizuje loty z i do Wielkiej Brytanii.

 

"Uważnie obserwujemy sytuację na rynku brytyjskim i przygotowujemy się na nowe zasady funkcjonowania. Mamy podpisane stosowne umowy oraz odpowiednie pozwolenia i Brexit nie powinien mieć dużego wpływu na naszą działalność. Pasażerowie nadal będą chcieli latać na wakacje i my im to zapewnimy" - powiedział dyrektor generalny lotniczej spółki Grzegorz Polaniecki.

 

Uporządkowane wystąpienie Wielkiej Brytanii z UE ma nastąpić 31 stycznia. Samo wystąpienie z UE nie zakończy jeszcze procesu brexitu, bo rozpocznie się wtedy 11-miesięczny okres przejściowy, podczas którego Wielka Brytania w praktyce stanie się niegłosującym członkiem UE.

 

Formalnie nie będzie już w Unii, ale nadal będzie członkiem jednolitego unijnego rynku, co oznacza też swobodę przepływu osób, nadal będzie częścią unii celnej, będzie płaciła składki do unijnego budżetu i pozostanie związana unijnymi prawami.

 

W ciągu tych 11 miesięcy powinny się rozpocząć i zakończyć negocjacje w sprawie przyszłych relacji handlowych między Wielką Brytanią a UE.

 

Według Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) spadek eksportu w wyniku brexitu z umową obniży PKB w Polsce o 0,14 proc., czyli o około 3 mld zł. W przypadku twardego brexitu obniżka polskiego PKB wyniesie 0,24 proc., około 5 mld zł.

 

Według prognozy PIE, Polska znajdzie się wśród państw najsilniej dotkniętych efektami wyjścia Wielkiej Brytanii z UE.

 

Brexit z umową może skutkować obniżeniem liczby miejsc pracy w Polsce o 0,13 proc., czyli o około 20 tys. Skutki brexitu odczuje szczególnie sektor rolno-spożywczy, który generuje 20 proc. całego polskiego eksportu do Wielkiej Brytanii.

 

Ewa Pogodzińska

(PAP Biznes)

 

 

epo/ osz/

udostępnij: