DZIEŃ NA RYNKACH: Na giełdach w Europie indeksy się wahają

Na giełdach w zachodniej Europie indeksy się wahają. Wśród inwestorów nie znikają obawy, że rozprzestrzenienie się koronawirusa z Chin do innych krajów mogłoby przyhamować wzrost w globalnej gospodarce - informują maklerzy.

Benchmarkowy wskaźnik Stoxx 600 Europe traci 0,1 proc. wobec spadku o 0,4 proc. wcześniej.

Inwestorzy śledzą informacje dotyczące nowego groźnego wirusa w Chinach, który spowodował, że setki osób są zarażone, a 17 zmarło. Wszystkie przypadki śmiertelne wystąpiły w prowincji Hubei, której stolicą jest Wuhan. Chiny w środę zamknęły to 11-milionowe miasto.

W czwartek wstrzymane zostały wszystkie loty i pociągi pasażerskie z i do Wuhanu. Nie kursują też autobusy miejskie, metro i promy pasażerskie.

Wielka Brytania ogłosiła, że w ramach środków zapobiegawczych na londyńskim lotnisku Heathrow wyznaczony zostanie osobny obszar dla pasażerów z regionów dotkniętych koronawirusem, zaś pasażerowie przylatujący z Wuhan będą poddawani kontroli medycznej na lotnisku.

Koronawirus został już wykryty w Hongkongu, Tajlandii, Japonii i Korei Południowej, a poza Azją - w USA.

Inwestorzy czekają tymczasem na popołudniową decyzję Europejskiego Banku Centralnego na zakończenie pierwszego w tym roku posiedzenia w sprawie polityki monetarnej w strefie euro.

"Wynik posiedzenia EBC nie będzie zaskakujący - stabilizacja parametrów polityki pieniężnej - gdyż rozwój sytuacji w europejskiej gospodarce jest zgodny z oczekiwaniami banku. W centrum uwagi będzie pierwszy od 2003 strategiczny przegląd narzędzi banku centralnego" - piszą w nocie analitycy PKO BP.

Tymczasem bank centralny Norwegii (Norges Bank) utrzymał w czwartek swoją politykę monetarną bez zmian. Główna stopa procentowa wynosi nadal 1,50 proc. i jest na najwyższym poziom od prawie 5 lat.

Gubernator Norges Bank Oystein Olsen wskazał, że jest bardzo prawdopodobne, iż stopa procentowa pozostanie na tym poziomie w nadchodzącym czasie.

Z kolei prezes banku centralnego Szwajcarii (SNB) Thomas Jordan poinformował w czwartkowym wywiadzie dla Bloomberg TV, że bank pozostawia otwarte drzwi do dalszego łagodzenia swojej polityki monetarnej - jeśli będzie taka konieczność - w celu powstrzymania wzrostu kursu franka szwajcarskiego, chociaż na razie nie ma mowy o ustaleniu nowego ograniczenia kursu tej waluty.

"Nie w tej chwili" - powiedział Jordan, zapytany o możliwe określenie nowego minimalnego kursu wymiany franka. "W tej chwili mamy system, jaki mamy. Uważamy, że jest on właściwy" - stwierdził.

Frank szwajcarski umocnił się w tym roku wobec euro do najwyższego poziomu od 3 lat. Po czwartkowym komentarzu Jordana frank osłabił się zarówno wobec euro, jak i amerykańskiego dolara.

Inwestorów nieco uspokoiły komentarze płynące z Włoch, gdzie znów widać zaostrzenie sytuacji politycznej po tym, jak w środę szef MSZ Luigi Di Maio ogłosił, że rezygnuje z funkcji politycznego lidera Ruchu Pięciu Gwiazd.

Minister finansów Włoch Roberto Gualtieri zapewnił w wywiadzie przy okazji Światowego Forum Ekonomicznego w Davos, że dymisja Di Maio z funkcji szefa Ruchu Pięciu Gwiazd nie wpłynie na działania włoskiego rządu.

"Di Maio pozostanie ministrem spraw zagranicznych, a partie tworzące rząd stwierdziły, że są mocno zaangażowane w utrzymanie stabilności rządu. Więc nic się tu nie zmieni" - podkreślił Gualtieri.

W czwartek inwestorzy poznają raporty kwartalne kolejnych spółek - m.in. Intel Corp. i Procter & Gamble Co.

Indeksy giełdowe w Europie - godz. 12.05

(PAP Biznes)

aj/ osz/