Wpływ spowolnienia w Chinach na polskie PKB nie powinien przekroczyć 0,1-0,2 pkt. proc. (opinia)
Wpływ spowolnienia gospodarczego w Chinach, spowodowanego rozprzestrzenianiem się koronawirusa, na polską gospodarkę będzie ograniczony i nie powinien przekroczyć 0,1-0,2 pkt. proc. - oceniają ekonomiści Citi Handlowego.
"W Europie największą ekspozycję na Chiny i wirusa poprzez skalę powiązań oraz wielkość eksportu mają Niemcy. Przejściowe spowolnienie w Chinach o ponad 1 pkt proc. może odjąć ze wzrostu w Niemczech około 0,2-0,3 pkt., choć należy podkreślić, że dokładna skala wpływu na łańcuchy dostaw jest trudna do oszacowania" - napisano w raporcie.
"W takim scenariuszu jednak wpływ na polską gospodarkę byłby ograniczony i zapewne nie przekraczałby 0,1-0,2 pkt. proc. Naszym zdaniem wpływ na wzrost w kraju mógłby okazać się większy dopiero w przypadku znacznego wzrostu liczby przypadków wirusa w Europie" - dodano.
Bazowy scenariusz Citi zakłada, że po przejściowym ograniczeniu aktywności w Chinach na początku roku, II kwartał można przynieść znaczne przyspieszenie.
"Sądzimy, że przemysł będzie w stanie przynajmniej częściowo nadrobić zaległości. W przypadku usług podobny scenariusz jest mniej prawdopodobny (np. +stracone+ przejazdy lub odwołane noclegi w hotelach nie zostaną z naddatkiem zrealizowane w II kw.). Można również przypuszczać, że poza Chinami najbardziej ucierpią gospodarki azjatyckie, które są najmocniej powiązane handlowo z Chinami" - napisano.
Jak wynika z danych chińskiej Narodowej Komisji Zdrowia, dotychczasowa liczba ofiar śmiertelnych epidemii koronawirusa w Chinach wynosi 908. W prowincji Hubei, gdzie w grudniu odnotowano pierwsze zakażenia koronawirusem, w niedzielę zmarło 97 osób.
Zgodnie z szacunkami Narodowej Komisji Zdrowia całkowita liczba zakażonych koronawirusem to 40.171 osób. (PAP Biznes)
pat/ ana/
