Czwartkowa sesja na Wall Street przyniosła w drugiej połowie dnia wyraźne pogorszenie nastrojów i dosyć nieoczekiwaną i gwałtowną wyprzedaż akcji. Inwestorzy zastanawiają się, w jakim stopniu epidemia koronawirusa wpłynie na wzrost gospodarczy i wyniki spółek.
Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł 0,44 proc. i wyniósł 29.219,98 pkt.
S&P 500 stracił 0,38 proc. i wyniósł 3.373,23 pkt.
Nasdaq Comp. poszedł w dół 0,67 proc., do 9.750,96 pkt.
Spośród spółek wchodzących w skład indeksu Dow Jones najsłabiej zachowywały się akcje Intela, które straciły na wartości ponad 2 proc. Około 2 proc. zniżkowały m.in. Goldman Sachs, a 1 proc. stracił Apple.
Akcje Morgan Stanley spadają o 3,5 proc. Bank inwestycyjny potwierdził, że ma zamiar przejąć spółkę E*Trade za 58,74 USD za akcję (ok. 13 mld USD). Notowania E*Trade rosną o 24,5 proc.
Domino's zwyżkuje o 24 proc. Spółka podała, że w czwartym kwartale skorygowany zysk na akcję wyniósł 3,13 USD wobec 2,98 USD.
Notowania L Brands idą w dół o 1 proc. Spółka podała, że Leslie Wexner odchodzi ze stanowiska prezesa zarządu i CEO. Poinformowano także, że marka Victoria's Secret zostanie sprzedana firmie Sycamore Partners.
„Obawy związane ze wzrostem PKB i ekspozycją na Chiny, a także potencjalne spowolnienie z powodu koronawirusa, wszystko to doprowadziło do odpływu inwestorów z Europy na rzecz USA” - powiedział Wei Li, szef strategii inwestycyjnej w iShares w regionie EMEA.
Do 2.118 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa w Chinach. Państwowa komisja zdrowia poinformowała w piątek w Pekinie o kolejnych 108 zgonach w regionie Hubei i nowych 349 przypadkach infekcji - według nowych zmienionych procedur diagnostycznych. W całym kraju zakażonych jest 74.576 osób.
Władze Korei Południowej poinformowały, że z powodu koronawirusa zmarła w kraju pierwsza osoba, a Japonia podała, że zanotowano dwie ofiary śmiertelne koronawirusa, które były pasażerami statku Diamond Princess. Z kolei Iran potwierdził śmierć trzech zakażonych osób.
Analitycy Goldman Sachs twierdzą, że rynek nie docenia ryzyka dla gospodarki wynikającego z epidemii koronawirusa.
„Uważamy, że większe ryzyko polega na tym, że wpływ koronawirusa może być niedoceniany w obecnych wycenach na rynku akcji. Chociaż rynek niedźwiedzia nie wydaje się prawdopodobny, to korekta w najbliższym czasie już bardziej” - powiedział strateg Goldman Sachs Peter Oppenheimer.
Z kolei według ankiety przeprowadzonej przez agencję Reutera wśród stu ekonomistów w dniach 10-19 lutego, wpływ epidemii koronawirusa w Chinach na wzrost gospodarczy w USA będzie znikomy i krótkotrwały.
„Epidemia nie będzie miała znaczącego wpływu na gospodarkę USA, ale z pewnością jest to czynnik negatywnego ryzyka, które oddziaływanie może się nasilać w razie eskalacji rozprzestrzeniania się koronawirusa” – powiedział Jim O’Sullivan, główny strateg ds. USA w TD Securities.
Premier Chin Li Keqiang powiedział lokalnym władzom, aby pilnowali, by rolnicy nie przegapili kluczowego sezonu siania zbóż w krytycznym czasie rozprzestrzeniania się koronawirusa.
Agencja Bloomberga podała w czwartek, powołując się na źródła, że Chińczycy mogą przedłużyć subsydia na zakupy pojazdów elektrycznych w tym roku, aby ożywić sprzedaż.
Chiński bank centralny (PBoC) obniżył w czwartek roczną stopę kredytową o 10 pb - do 4,05 proc. z 4,15 proc., a 5-letnią - o 5 pb - do 4,75 proc. z 4,80 proc. Analitycy są podzieleni co do następnych ruchów banku centralnego Chin.
„Jeśli nastroje poprawią się w ciągu najbliższych kilku tygodni, w miarę spadania liczby nowych przypadków koronawirusa, PBoC powinien wstrzymać się z kolejnymi decyzjami na jakiś czas” – powiedział Raymond Yeung, główny ekonomista ds. Chin w Australia & New Zealand Banking Group.
„Spodziewam się dalszych spadków rocznej stopy kredytowej i obniżek stopy rezerw obowiązkowych w nadchodzących miesiącach. Silny bodziec fiskalny powinien wspierać wzrost, aby PBoC mógł dokonywać luzowania bez presji czasu” - powiedział Ken Cheung, główny azjatycki strateg ds. walut obcych w Mizuho Bank.
Bank centralny Indonezji także obniżył stopy procentowe o 25 pb do 4,75 proc. Bank obciął też prognozy dotyczące wzrostu PKB w 2020 r. z uwagi na negatywny czynnik ryzyka w postaci epidemii koronawirusa.
Liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu w USA wzrosła o 4 tys. do 210 tys. Ekonomiści z Wall Street spodziewali się, że liczba nowych bezrobotnych wyniesie 210 tys.
Amerykański indeks wyprzedzający koniunktury w styczniu wzrósł o 0,8 proc. - podała Conference Board. Analitycy oczekiwali, że indeks spadnie o 0,4 proc.
Na zamknięciu sesji indeks Euro Stoxx 50 spadł o 1,09 proc., niemiecki DAX zniżkował o 0,91 proc., francuski CAC 40 poszedł w dół o 0,8 proc., a brytyjski FTSE 100 spadł o 0,27 proc. (PAP Biznes)
kkr/ pr/
