Ostrzejszy przebieg epidemii wirusa obniżyłby dynamikę PKB Polski względem projekcji - projekcja NBP
Ostrzejszy przebieg epidemii koronawirusa przełożyłby się na obniżenie – względem ścieżki centralnej – wzrostu gospodarczego w Polsce - wynika z najnowszego "Raportu o inflacji" NBP. Bilans ryzyka dla PKB, a w mniejszym stopniu dla CPI, według scenariusza z projekcji skierowany jest w dół.
"Ostrzejszy przebieg epidemii koronawirusa, wraz z trwałym spowolnieniem handlu światowego i pogorszeniem nastrojów podmiotów ekonomicznych, przełożyłby się na obniżenie – względem ścieżki centralnej projekcji – prognozowanego wzrostu gospodarczego w Polsce" - napisano.
"W scenariuszu bazowym założono, że epidemię uda się opanować dość szybko, a jej przejściowe negatywne skutki ekonomiczne ograniczone będą głównie do sektora usługowego w Chinach (transport, turystyka, działalność związana z rozrywką), gospodarkach najbardziej zintegrowanych z Państwem Środka oraz w niektórych gospodarkach europejskich. W przypadku przedłużania się epidemii koronawirusa jej konsekwencje byłyby znacznie głębsze" - dodano.
Bilans czynników niepewności w przypadku dynamiki PKB i – w mniejszym stopniu – inflacji CPI wskazuje na bardziej prawdopodobne ukształtowanie się tych kategorii poniżej scenariusza centralnego projekcji - podał NBP.
"Przy założeniu braku zmiany stopy referencyjnej NBP prawdopodobieństwo ukształtowania się inflacji CPI w symetrycznym przedziale odchyleń od celu inflacyjnego NBP (określonego jako 2,5 proc. +/- 1 pkt proc. w średnim okresie) stopniowo obniża się do około 40 proc. w końcu horyzontu projekcji" - napisano.
Najważniejszym źródłem ryzyka zarówno dla aktywności gospodarczej jak i inflacji w Polsce pozostaje - według NBP - koniunktura globalna.
Według NBP, w horyzoncie projekcji oczekuje się zatem, że realny efektywny kurs złotego będzie się umacniał, zbliżając się stopniowo do kursu równowagi.
NBP ocenia, że dłuższym horyzoncie projekcji, wraz z obniżaniem się dynamiki PKB, luka popytowa domknie się, a następnie będzie przyjmowała ujemne wartości, obrazując spadek presji popytowej i prowadząc do obniżenia tempa wzrostu cen.
W Raporcie zostały uwzględnione dane dostępne do 18 lutego 2020 r. (PAP Biznes)
tus/ asa/
