Dino nie spodziewa się zakłóceń w ekspansji sieci w związku z koronawirusem
Dino Polska nie spodziewa się większych zakłóceń w ekspansji sieci w związku z koronawirusem - poinformował prezes Szymon Piduch podczas telekonferencji.
Pytany, czy epidemia koronawirusa może zahamować tempo otwarć, odpowiedział: "Jeśli byłby wpływ, to myślę, że krótkoterminowy, liczony w tygodniach, a nie miesiącach, czy latach" - powiedział prezes.
Jak poinformował, spółka jest przygotowana do tego, aby w 2020 roku liczba otwarć sklepów Dino rosła w podobnym tempie jak rok wcześniej.
W 2019 roku Dino Polska otworzyła rekordową liczbę 243 marketów, co sprawiło, że na koniec roku pod szyldem Dino w całej Polsce funkcjonowało 1218 sklepów, a ich łączna powierzchnia sprzedaży przekroczyła 472 tys. m2 i była o 26 proc. wyższa niż rok wcześniej.
"Zrealizowaliśmy cel strategiczny 1.200 sklepów o rok wcześniej niż planowaliśmy. Nie planujemy zwalniania tempa" - powiedział Piduch.
"Potencjał polskiego rynku dla Dino jest cały czas duży" - dodał.
Dino Polska planuje przeznaczyć w tym roku około 950 mln zł na nakłady inwestycyjne, z czego blisko 80 proc. ma być przeznaczone na sklepy, a ok. 15 proc. na logistykę.
Spółka jest w trakcie budowy piątego magazynu, który powinien być gotowy w najbliższych miesiącach.
"Równolegle przygotowujemy kolejne inwestycje w tym obszarze i niedługo powinniśmy być gotowi z ich rozpoczęciem" - powiedział prezes Szymon Piduch.
W 2019 roku wskaźnik długu netto/EBITDA wyniósł 0,9x (wg MSR17) i 1,0x (wg MSSF16).
"W 2020 roku oczekujemy zbliżonego poziomu długu netto/EBITDA jak w 2019 roku" - powiedział Michał Krauze, członek zarządu i dyrektor finansowy.
(PAP Biznes), #DNPpel/ gor/
