DZIEŃ NA RYNKACH: Giełdy w Azji zniżkują, w Europie wahania kontraktów
Podczas piątkowej sesji notowania giełdowe w Azji mocno spadają, natomiast kontrakty w Europie wahają się. Globalne rynki zmierzają do zakończenia tygodnia z największymi spadkami od 2008 r. Inwestorzy obawiają się skali wpływu epidemii koronawirusa na gospodarkę.
Kontrakty na Euro Stoxx 50 spadają o 0,42 proc., na FTSE 100 zwyżkują o 1,85 proc., na DAX idą w dół o 0,48 proc., a na CAC 40 rosną o 0,58 proc.
Indeks SCI w Szanghaju spadł 1,23 proc. do 2.887,43 pkt. W Japonii Nikkei 225 zniżkował o 6,08 proc. do 17.431,05 pkt.
Na giełdzie w Tokio zniżkowały wszystkie sektory. Największe straty notował sektor nieruchomości - Tokyo Tatemono i Sumitomo Reality & Developement spadały o ponad 13 proc.
Tracił też sektor IT. Ricoh, Konica i Seiko traciły po 8 proc.
Hang Seng w Hongkongu spada o 2,8 proc., a wskaźnik KOSPI w Korei Południowej zniżkował o 3,43 proc.
Indeks zmienności Hang Seng sięgnął 29 proc., wzrastając o ponad połowę w tym tygodniu.
Kontrakty na indeksy w USA są w przedziale od +1,7 proc. do +2,17 proc.
„Panuje strach i panika. Istnieje tak duża niepewność, że nikt nie wie, jak zareagować” - powiedział James Tao, analityk Commsec.
PONAD 4.900 OFIAR KORONAWIRUSA
Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) zaprezentowanych w piątek rano, na świecie zainfekowanych jest już ponad 133 tys. ludzi w ponad 120 krajach świata, a ponad 4,9 tys. z nich zmarło. WHO ogłosiło w środę światową pandemię.
W Chinach kontynentalnych zanotowano w czwartek 8 nowych potwierdzonych przypadków koronawirusa, w porównaniu z 15 dzień wcześniej - poinformowała w piątek Narodowa Komisja Zdrowia. Łączna liczba potwierdzonych przypadków wzrosła tym samym do 80.813.
W położonej w środkowej części Chin prowincji Hubei, gdzie rozpoczęła się pandemia, zmarło w czwartek 6 kolejnych osób w porównaniu z 8 dzień wcześniej. Wszystkie zgony stwierdzono w stolicy prowincji - Wuhan. Był to kolejny dzień z rzędu z jednocyfrowym wskaźnikiem liczby nowych zgonów w tej prowincji.
Z 827 do 1016 wzrosła we Włoszech w ciągu doby liczba zmarłych zakażonych koronawirusem - to najnowszy bilans, jaki został przedstawiony w czwartek na codziennej konferencji prasowej. W całym kraju choruje obecnie ponad 12 tys. osób.
Prezydent USA Donald Trump i jego zastępca Mike Pence "nie potrzebują na ten moment testów" na koronawirusa, bo "prawie nie mieli kontaktu" z Brazylijczykiem zakażonym Covid-19 - przekazała w czwartek rzeczniczka Białego Domu Stephanie Grisham.
Spikerka amerykańskiej Izby Reprezentantów Nancy Pelosi powiedziała w czwartek, że porozumienie dotyczące pakietu środku gospodarczych wobec epidemii koronawirusa. Pelosi przedstawiła podczas spotkania z ministrem skarbu Stevenem Mnuchinem propozycje Demokratów. Dodała, że ma nadzieję, iż w piątek będzie już można powiedzieć, czy porozumienie z administracją Białego Domu zostało osiągnięte.
Burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio ogłosił w czwartek po południu stan wyjątkowy z powodu koronawirusa przewidując, że liczba zachorowań może wzrosnąć w przyszłym tygodniu do 1000. Ostrzegł m.in. przed możliwością zamykania firm i brakami żywności.
Obecność koronawirusa potwierdzono u żony premiera Kanady Justina Trudeau, Sophie Gregoire. Premier znajduje się w izolacji.
W czwartek Rada Prezesów EBC pozostawiła bez zmian podstawowe stopy procentowe - podano w komunikacie po posiedzeniu banku. EBC poinformował też o uruchomieniu nowego programu długoterminowych operacji refinansujących (LTRO) i zwiększeniu zakupów aktywów netto o 120 mld euro do końca roku.
W czwartek Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł 2352 pkt, czyli 9,99 proc. i wyniósł 21.200,62 pkt. S&P 500 stracił 9,49 proc. i wyniósł 2.481,12 pkt. Nasdaq Comp. poszedł w dół 9,43 proc., do 7.201,80 pkt. To były największe spadki na Wall Street od 1987 r. (PAP Biznes)
kkr/ gor/
