DZIEŃ NA RYNKACH: Mocne wzrosty na Wall Street, Biały Dom szykuje pakiet pomocy za 1 bilion USD
Po najgorszej sesji od 1987 roku Wall Street zakończył wtorek mocnymi wzrostami, a Dow Jones zyskał ponad 1000 punktów. Rynki liczą na dalszy napływ środków stymulujących gospodarkę z budżetów państw, a administracja Białego Domu szykuje program pomocowy o wartości 1 biliona dolarów na walkę z pandemią koronawirusa.
Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł o 1049 pkt, czyli 5,20 proc. i wyniósł 21.237,38 pkt.
S&P 500 zyskał 143 punkty, czyli 6,00 proc. i wyniósł 2.529,19 pkt.
Nasdaq Comp. poszedł w górę 430 punktów, czyli 6,23 proc., do 7.334,78 pkt.
W indeksie S&P 500 mocno zyskiwał sektor użyteczności publicznej. W górę szedł też sektor IT. Intel rósł ponad 11 proc., Micron ponad 8 proc., a Microsoft 8 proc.
Akcje Amazona wzrosły 7 proc. po tym jak analityj Bank of America napisał, że gigant e-commerce skorzysta na globalnym trendzie "zamykania się ludzi w domach" z powodu koronawirusa.
Netflix zyskał 7 proc., a Apple ponad 4 proc.
Zyskiwały też firmy dóbr podstawowych - Campbell Soup rósł około 9 proc., a Walmart 11 proc.
„Najgorsza jest niepewność. Nawet eksperci od zdrowia nie rozumieją, co się dzieje i dokąd zmierza, a to jest najgorsze możliwe rozwiązanie dla inwestorów” – powiedział Jim Paulsen, główny strateg inwestycyjny w The Leuthold Group.
Poniedziałek na Wall Street przyniósł załamanie notowań i najgorszą sesję od 1987 roku. Główne indeksy zniżkowały po 12-13 proc., a Dow stracił 3.000 punktów.
"Scenariusz przypominający kryzys 2008 r. nie jest jeszcze wyceniony przez inwestorów. Rynek prawdopodobnie nie będzie miał pewności, że całkowicie uniknęliśmy kryzysu, dopóki nie zobaczymy uspokojenia spreadów kredytowych, a tempo rozprzestrzeniania się koronawirusa nie zmniejszy się" - powiedziała Frances Donald, główna ekonomistka globalna w Manulife Investment Management.
John Woods, główny strateg inwestycyjny regionu Azja-Pacyfik z Credit Suisse, stwierdził, że pomimo ostatnich ostrych spadków nie rekomendowałby jeszcze powrotu na rynek bez sygnałów mocnego wsparcia fiskalnego.
Mohammed Apabhai, szef grupy strategii tradingowych w oddziale Azja-Pacyfik z Citi, zwraca uwagę, że inwestorzy są coraz bardziej zaniepokojeni o możliwości ogłaszania niewypłacalności przez azjatyckie korporacje.
"Wyprzedaż akcji prowadzi do czegoś jeszcze bardziej poważnego. Mamy obecnie 3-4 kryzysy dziejące się równolegle" - powiedział Apabhai.
Media podają we wtorek, że sekretarz skarbu USA Steven Mnuchin będzie chciał uruchomienia trzeciej rundy bodźców ekonomicznych związanych z koronawirusem w wysokości 850 miliardów dolarów lub więcej. Mnuchin ma wnosić o uruchomienie środków w Kongresie - we wtorek w Senacie ma zaprezentować większości republikańskiej swoje propozycje.
Na środki mają składać się między innymi odroczenie terminu płatności kwartalnych podatków i możliwość uzyskania szybkich kredytów gotówkowych. Jego wartość może sięgnąć 1 biliona dolarów.
Prezydent USA Donald Trump zalecił w poniedziałek Amerykanom, by pracowali zdalnie, unikali spotkań z udziałem ponad 10 osób oraz restauracji i barów. Wytyczne będą obowiązywać przez 15 dni. Zalecenia nie są jednak obligatoryjne, bary i restauracje nadal mogą działać. Trump przyznał, że Stany Zjednoczone "być może" zmierzają ku recesji. Zapowiedział też, że linie lotnicze otrzymają wsparcie na "100 proc.”.
Sprzedaż detaliczna w USA w lutym spadła o 0,5 proc. w ujęciu miesiąc do miesiąca. Analitycy oczekiwali wzrostu o 0,2 proc.
Gubernatorzy stanów Nowy Jork, New Jersey i Connecticut ogłosili w poniedziałek zarządzenie ograniczające dopuszczalną liczbę osób zgromadzeń publicznych do 49. Z uwagi na koronawirusa zamknięte też zostaną m.in. kina, restauracje i bary.
Rząd federalny „pozostawał w tyle od samego początku kryzysu. (…) Szczerze mówiąc, Stany nie mają zdolności ani władzy, aby nadrobić zaległości rządu federalnego” – ocenił gubernator stanu Nowy Jork Andrew Cuomo.
Rezerwa Federalna USA planuje przywrócić instrument wykorzystywany wcześniej podczas kryzysu finansowego w latach 2007–2009 w celu poprawy płynności na kluczowym rynku finansowania krótkoterminowego.
Przedstawiciele Partii Demokratycznej podejmują apele do Fedu, by oprócz swoich standardowych narzędzi, zaczął też dofinansowywać budżety miejskie i stanowe.
Rząd Hiszpanii zamierza przeznaczyć 200 mld euro na walkę ze skutkami rozprzestrzeniania się koronawirusa. Ogłoszono także moratorium na spłatę kredytów hipotecznych.
Rząd Australii przygotowuje się do powiększenia bodźca fiskalnego zaledwie kilka dni po ogłoszeniu pakietu wsparcia w wysokości 10,7 mld USD.
Włoski rząd zatwierdził pakiet o wartości 25 mld euro w celu wsparcia systemu opieki zdrowotnej, który przechodzi kryzys w związku z epidemią koronawirusa.
Bank Centralny Turcji (CTB) obniżył benchmarkową stopę repo o 100 pb do 9,75 proc.
Bank centralny Szwecji opracował zestaw środków antykryzysowych i zamierza uwolnić do gospodarki aż 200 mld USD, co stanowi ponad jedną trzecią krajowego PKB.
Komisja Europejska zaproponowała tymczasowe rozluźnienie zasad pomocy państwa, aby w związku z kryzysem wywołanym epidemią koronawirusa rządy krajów członkowskich UE mogły wspierać zagrożone upadłością przedsiębiorstwa.
Ministrowie finansów państw UE uzgodnili podjęcie skoordynowanych działań fiskalnych o wartości 1 proc. PKB w 2020 roku, by wesprzeć gospodarkę w związku z epidemią koronawirusa - ogłosił w poniedziałek wieczorem szef eurogrupy Mario Centeno.
W poniedziałek przywódcy krajów G7 poinformowali, że będą co tydzień omawiać i koordynować plany wsparcia gospodarki w związku z pandemią Covid-19. Zwrócili się też do MFW i Banku Światowego o wsparcie krajów na całym świecie.
Francja uruchomi 45 miliardów euro w ramach środków kryzysowych dla krajowych firm, aby ograniczyć wpływ koronawirusa na gospodarkę - powiedział we wtorek minister gospodarki i finansów Bruno Le Maire.
Brytyjski premier Boris Johnson powiedział w poniedziałek, że wszystkie osoby powinny od teraz w ramach walki z epidemią koronawirusa unikać podróżowania, o ile nie jest to absolutnie konieczne, oraz kontaktu z innymi ludźmi.
"Ze względu na to, że ani polityka pieniężna, ani fiskalna nie mogą wywoływać wzrostu produkcji, gdy ludzie nie mogą pracować ani robić zakupów, należy skupić się na upewnieniu się, że wpływ epidemii na gospodarkę nie utrzyma się po ustąpieniu wirusa”- powiedział Jamie Rush.
Na całym świecie doszło już do ponad 195 tys. zakażeń koronawirusem i ponad 7,8 tys. zgonów, w tym w większości w Chinach kontynentalnych, gdzie Covid-19 pojawił się w grudniu 2019 roku.
Ekonomiści IHS Markit powiedzieli, że spodziewają się recesji w drugim kwartale tego roku, a stopa bezrobocia wzrośnie do 6 proc. do połowy 2021 r.
Według analityków S&P Global, pandemia koronawirusa może doprowadzić do ogólnoświatowej recesji i fali niewypłacalności. Według ekonomistów S&P dynamika wzrostu PKB na świecie znajdzie się w przedziale 1,0-1,5 proc.
Zespół analityków Morgan Stanley, kierowany przez Chetana Ahyę, powiedział, że ogólnoświatowa recesja jest obecnie „podstawowym scenariuszem”, a dynamika wzrostu PKB w tym roku ma spaść do 0,9 proc.
W Goldman Sachs główny ekonomista Jan Hatzius i współpracownicy przewidują osłabienie dynamiki wzrostu PKB na świecie do 1,25 proc.
Zarówno Morgan Stanley, jak i Goldman Sachs spodziewają się odbicia w drugiej połowie, ale ostrzegają, że istnieje ryzyko pogorszenia się sytuacji w gospodarce światowej.
„Chociaż reakcja polityków i bankierów centralnych zapewni ochronę przed negatywnymi skutkami pandemii dla gospodarek, szkody wywołane zarówno przez Covid-19, jak i trudniejsze warunki finansowe, doprowadzą do poważnego szoku w globalnej gospodarce” - stwierdzili ekonomiści Morgan Stanley.
W Europie na zamknięciu sesji indeks Euro Stoxx 50 wzrósł o 3,27 proc., niemiecki DAX zwyżkował o 2,25 proc., francuski CAC 40 poszedł w górę o 2,84 proc., a brytyjski FTSE 100 zyskał 2,79 proc. (PAP Biznes)
kkr/ pr/
