DZIEŃ NA RYNKACH: Mocne wzrosty na Wall Street po rezygnacji Sandersa z wyścigu o prezydenturę USA | StrefaInwestorow.pl
Obrazek użytkownika Wiadomości
08 kwi 2020, 22:10

DZIEŃ NA RYNKACH: Mocne wzrosty na Wall Street po rezygnacji Sandersa z wyścigu o prezydenturę USA

Środowa sesja na Wall Street zakończyła się mocnymi wzrostami po zawieszeniu kampanii prezydenckiej przez Demokratę Bernie'go Sandersa. Rynki liczą też na kolejne miliardy dolarów w ramach pakietów stymulacyjnych i jak najszybsze otwarcie gospodarek, mimo trwającej pandemii koronawirusa.

Dow Jones Industrial na zamknięciu zyskał 780 pkt, czyli 3,44 proc. i wyniósł 23.433,57 pkt.

S&P 500 zyskał 91 pkt, czyli 3,41 proc. i wyniósł 2.749,98 pkt.

Nasdaq Comp. poszedł w górę 204 pkt, czyli 2,58 proc., do 8.090,90 pkt.

Senator ze stanu Vermont Bernie Sanders zawiesił kampanię o uzyskanie nominacji Partii Demokratycznej w wyborach prezydenckich w USA – podał sztab Sandersa w oświadczeniu w środę.

Tym samym były wiceprezydent USA Joe Biden został jedynym kandydatem, który stara się o nominację Demokratów i zostanie prawdopodobnie zatwierdzony przez partię. Biden będzie rywalizował z prezydentem USA Donaldem Trumpem.

Niektóre z kampanijnych propozycji Sandersa, w tym pomysł objęcia opieką medyczną wszystkich Amerykanów, wzbudzały obawy wśród przedsiębiorców i inwestorów, że konieczne będą podwyżki podatków pod jego prezydenturą. Tymczasem Joe Biden jest odbierany jako bardziej przyjazny rynkom kandydat.

Ze spółek rosły akcje sektora energii - Noble Energy i Apache zyskiwały po ponad 7 proc.

Akcje Tesli spadały o 1,5 proc. po tym, jak producent samochodów elektrycznych poinformował o obniżeniu wynagrodzeń i przymusowych urlopach dla pracowników.

"Optymizm na rynkach będzie trudny do utrzymania, jeśli nie będziemy mieli do czynienia z pewnością, co do perspektyw dla zysków spółek" - powiedziała Marije Veitmane, strateg w State Street Global Markets.

"Plany otwarcia gospodarek będą na pewno głównym tematem podczas nadchodzących sesji. Naszym zdaniem będą one stanowiły pozytywny bodziec dla rynków akcji" - dodał Ian Lyngen, strateg BMO Capital Markets.

W środę opublikowane zostały zapisy z marcowego posiedzenia Rezerwy Federalnej. Wynika z nich, że stopy proc. w USA pozostaną na obecnym poziomie do czasu aż pandemia koronawirusa się nie zakończy. W protokole dodano, że perspektywy dla wzrostu amerykańskiego PKB są obarczone wysokim stopniem niepewności.

"W świetle ostatnich wydarzeń prawie wszyscy członkowie FOMC zgodzili się obniżyć docelowy zakres stopy funduszy federalnych do 0-0,25 proc. Członkowie ci spodziewają się, że docelowy zakres zostanie utrzymany na tym poziomie, dopóki nie przekonają się, że gospodarka przetrwała ostatnie wydarzenia i jest na dobrej drodze do osiągnięcia mandatowych celów Komitetu w zakresie zatrudnienia i stabilności cen" - napisano w minutkach po posiedzeniu FOMC 15 marca.

"W związku z gwałtownie zwiększonym oddziaływaniem czynników ryzyka dla perspektyw gospodarczych USA, wywołanym globalnym wybuchem pandemii koronawirusa, uczestnicy posiedzenia zauważyli, że zdecydowana reakcja w zakresie polityki pieniężnej była istotna z perspektywy zarządzania ryzykiem, przy czym większość członków FOMC opowiadała się za obniżką o 100 punktów bazowych, która doprowadziłaby zakres docelowy stopy fed funds do jego dolnej granicy” - dodano.

Według członków Federalnego Komitetu ds. Operacji Otwartego Rynku (FOMC) perspektywy dla wzrostu amerykańskiego PKB są obarczone wysokim stopniem niepewności.

W ocenie bankierów Rezerwie Federalnej nie wyczerpała się jeszcze amunicja w zakresie działań w ramach polityki monetarnej.

Departament Skarbu prosi Kongres o kolejne 250 miliardów dolarów na pomoc dla małych firm, a sekretarz skarbu Steven Mnuchin powiedział, że oczekuje, że Kongres zacznie działać już w tym tygodniu.

Mnuchin powiedział, że w tym tygodniu Fed ogłosi szczegóły programu kredytowego dla małego i średniego biznesu, który ucierpiał w wyniku kryzysu wywołanego przez pandemię koronawirusa.

Demokraci chcą pomocy w wysokości 250 mld USD na małe firmy, w tym chcą, aby 125 mld USD przekazywane jest przez instytucje finansowe działające na rzecz lokalnych społeczności, które służą rolnikom, rodzinie, kobietom, mniejszościom i weteranom - napisano we wspólnym oświadczeniu przewodniczących Demokratów w Kongresie Nancy Pelosi i Chucka Schumera.

Demokraci w Kongresie chcą też, aby Rezerwa Federalna USA wykupiła wszystkie rodzaje obligacji komunalnych, niezależnie od ratingu, aby złagodzić wpływ pandemii koronawirusa na władze stanowe i lokalne.

„Myślę, że powinniśmy podjąć ryzyko. Zrobiliśmy to dla dużych banków, powinny być w stanie to zrobić dla lokalnych samorządów. Samorządy są zbyt ważne, abyśmy pozwolili im upaść w tej chwili” – powiedziała Rashida Tlaib, zasiadająca w Komitecie Usług Finansowych Kongresu USA.

Były prezes Fedu Ben Bernanke powiedział we wtorek, że nie przewiduje szybkiego, gwałtownego ożywienia w gospodarce w kształcie litery „V”, po szybkim spadku PKB w II kwartale w związku z wysiłkami na rzecz spowolnienia rozprzestrzeniania się pandemii koronawirusa.

Larry Kudlow, dyrektor National Economic Council, powiedział w Fox News, że ponowne otwarcie gospodarki USA może się rozpocząć w ciągu 4 do 8 tygodni.

Międzynarodowa Organizacja Pracy (ILO) podała w środę, że ponad miliard pracowników na całym świecie stoi przed ryzykiem utraty pracy lub obniżenia wynagrodzenia z powodu pandemii koronawirusa.

Mimo trwających całą noc rozmów ministrom finansów państw UE nie udało się dojść do porozumienia ws. reakcji na kryzys wywołany koronawirusem.

Różnice między krajami bogatej Północy z Holandią i Niemcami na czele, a biedniejszego Południa okazały się za duże, by wypracować porozumienie co do tego, jak strefa euro i UE jako całość mają zareagować na zawirowania gospodarcze w związku z pandemią Covid-19.

Według źródeł Reutersa Niemcy, Holandia i inne kraje północnej Europy były gotowe na zaoferowanie wsparcia o wartości jedynie 500 miliardów euro. Włochy i inne kraje Południa domagają się natomiast wspólnych euroobligacji lub innych innowacyjnych instrumentów finansowych, których wartość mogłaby być znacznie większa.

Komisja Europejska ostrzega, że PKB eurolandu może się skurczyć o 10 proc., a bankierzy z Europejskiego Banku Centralnego (EBC) ocenili, że strefa euro może potrzebować 1,5 biliona euro środków fiskalnych, by poradzić sobie z kryzysem gospodarczym wywołanym pandemią koronawirusa.

Na zamknięciu sesji w Europie indeks Euro Stoxx 50 spadł o 0,22 proc., niemiecki DAX zniżkował o 0,23 proc., francuski CAC 40 poszedł w górę o 0,1 proc., a brytyjski FTSE 100 spadł o 0,47 proc. Indeks Stoxx Europe 600 poszedł w górę o 0,02 proc. (PAP Biznes)

kkr/ pr/

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Ostatnie wiadomości