Przejdź do treści

udostępnij:

NBP w ramach mandatu zrobi wszystko, by ratować gospodarkę - prezes NBP (opis2)

NBP zrobi wszystko, w ramach mandatu, by uratować polską gospodarkę przed kryzysem - powiedział w środę na konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński. Dodał, że NBP prowadzi skup aktywów zgodnie z prawem i rozszerza go na bony skarbowe.

"Mogę parafrazując (Mario Draghiego - PAP) powiedzieć, że w ramach swojego mandatu, w imieniu NBP, zrobię wszystko, by ten kryzys był dla Polski możliwie łagodny i żebyśmy z niego wyszli jak najszybciej i jak najszybciej powrócili na drogę bezprecedensowego, szybkiego rozwoju" - powiedział.

"+Whatever it takes+, jak powiedział Draghi - co to oznacza w przypadku NBP? Narodowy Bank Polski ściśle współpracując ze wszystkimi instytucjami państwowymi (...) musi zapewniać elastyczność finansowania, rynku finansowego, elastyczność i płynność rynku obligacji, a także właściwą, odpowiednio niską rentowność tych obligacji. Polski rynek obligacji nie jest specjalnie rozbudowany i jest to szczególnie istotne"- powiedział.

Dodał, że każdy element propozycji NBP może być rozszerzany i uzupełniony.

"U nas też każdy element jeszcze może być rozszerzony, uzupełniony, zmieniony. Ta ustawa, którą pan premier przeprowadził w Sejmie zawiera mały zapis o NBP. Mamy tam zdalne obrady RPP i zarządu. Zarządu - już prowadzimy, RPP też jesteśmy gotowi, żeby następne przeprowadzić. Także my możemy cały czas korygować różne podjęte decyzje" - powiedział Glapiński.

Glapiński poinformował, że NBP rozszerzył też zakres instrumentów finansowych, które może skupować, o bony skarbowe.

"Cały czas myślimy o jakichś dalszych elementach. W zasadzie mamy w ręku wszystkie elementy, które mają banki zachodnie. (...) Tak jak działa Europejski Bank Centralny, tak działamy my" - dodał.

Oprócz skupu obligacji rządowych, NBP będzie skupował dłużne papiery wartościowe gwarantowane przez Skarb Państwa na rynku wtórnym - podano w komunikacie po środowym posiedzeniu RPP. NBP będzie kontynuował operacje repo i oferował bankom kredyt wekslowy.

Rada Polityki Pieniężnej na środowym posiedzeniu obniżyła wszystkie stopy procentowe o 50 pb, co oznacza, że stopa referencyjna wynosić będzie 0,50 proc. w skali rocznej. 17 marca RPP obniżyła referencyjną stopę o 50 pb.

Rząd przedstawił w środę wart 100 mld zł program pomocowy dla przedsiębiorstw, z którego szacowana pula środków bezzwrotnych wynosi 60 mld zł. Program obsługiwać będzie PFR.

Program PFR składa się z 3 komponentów: do mikrofirm trafi 25 mld zł, do małych i średnich firm 50 mld zł, a do dużych przedsiębiorstw 25 mld zł.

PFR zakłada, że skorzysta z niego około 350-400 tys. firm.

Glapiński wskazał na środowej konferencji prasowej, że środki na nowe programy rządu są zapewniane przez NBP przez odpowiedni mechanizm finansowy i "nie są drukowane", a NBP nie monetyzuje długu rządowego.

"Bank nie finansuje wydatków rządowych, nie monetyzuje długu, bank działa na rynku obligacji i papierów wartościowych i zapewnia jego płynność. Z punktu widzenia rządu, rząd może (w obliczu działań NBP - PAP) lokować na rynku tak ogromne sumy. Inaczej rentowności poszybowałyby pod niebo" - powiedział Glapiński.

"Współdziałanie z rządem (...) polega przede wszystkim na zapewnianiu oddechu finansowego. PFR może emitować obligacje, te obligacje, tak jak inne gwarantowane przez skarb państwa znajdują się na rynku, kupują je banki, a my stanowimy poduszkę. Banki wiedzą, że bank centralny jest aktywny na rynku obligacji i możemy je skupować od banków. Ważne jest, żeby pamiętać i nie używać skrótu dziennikarskiego, że bank centralny finansuje wydatki, programy rządu. To byłoby złamanie prawa" - dodał.

Wskazał, że NBP przestrzega prawa w kwestii zakazu monetyzacji długu "aż do bólu" i działania NBP "dokonują się arte legis".

Zdaniem prezesa NBP, środowa obniżka stóp procentowych to był oczywisty ruch, a banki są na to przygotowane.

"Działamy analogicznie do innych banków centralnych, jest to oczywisty ruch, postanowiliśmy nie czekać, żeby rynek mocno odczuł" - powiedział prezes NBP.

Dodał, że nad polską gospodarką wisi groźba deflacji.

"Muszę pilnować też polskiego złotego i przy okazji inflacji, która akurat jest ostatnim problemem, z którym możemy się zmagać. W tej chwili w oczy zagląda nam groźba deflacji" - powiedział prezes NBP.

Glapiński dodał, że banki mogą być niezadowolone z obniżki stóp, ale są na to przygotowane.

Poinformował, że nie ma potrzeby korzystania z linii kredytowych z zagranicy, choć NBP ma takie propozycje.

Jak wskazał prezes NBP, banki oraz konsorcja banków mogą ubiegać się w banku centralnym o kredyt wekslowy na refinansowanie pożyczek udzielonych firmom.

"RPP ostatecznie uruchomiła kredyt wekslowy w odpowiedniej wysokości i zakresie, a ponieważ podjęła jednocześnie decyzję o obniżce stóp proc., to ten kredyt wekslowy będzie odpowiednio tańszy. Cena kredytu 0,55 proc. jest bardzo niska. Banki komercyjne mogą udzielać takich pożyczek przedsiębiorcom, a bank centralny będzie to refinansował" - powiedział prezes.

Dodał, że możliwe jest też tworzenie konsorcjów banków komercyjnych, które będą udzielały kredytów, np. PFR lub podobnym instytucjom, które będą na rynku wtórnym refinansowe przez bank centralny.

Glapiński poinformował, że zarząd NBP obraduje obecnie w sposób zdalny, a RPP od następnego posiedzenia będzie miała taką możliwość. (PAP Biznes)

tus/ asa/

udostępnij: