PFR planuje kupować obligacje korporacyjne o ratingu inwestycyjnym
PFR zamierza odkupić od TFI obligacje korporacyjne o ratingu inwestycyjnym za kwotę do 5 mld zł złotych - poinformował PAP Biznes prezes PFR Paweł Borys. W tym tygodniu będą uzgadniane zasady programu. Borys podtrzymał także opinię o konieczności przesunięcia terminu przeniesienia aktywów z OFE na rachunki IKE. Według szefa PFR operacja powinna być opóźniona przynajmniej o "kilka miesięcy".
"W tym tygodniu planujemy telekonferencję z udziałem funduszy, żeby ocenić potrzeby płynnościowe branży. Na tę chwilę chcemy nabywać obligacje, które mają nadany rating na poziomie inwestycyjnym. Zdajemy sobie sprawę, że tych obligacji nie jest tak dużo. Naszym celem jest jednak przede wszystkim dostarczenie płynności klientom TFI, a nie uwolnienie funduszy od ryzykowanych inwestycji w obligacje emitentów o wątpliwej kondycji finansowej" - powiedział Paweł Borys.
Na zakup obligacji korporacyjnych PFR zamierza przeznaczyć do 5 mld zł. Działanie ma być odpowiedzią na rekordowe odpływy kapitału z funduszy inwestycyjnych, po gwałtownych spadkach cen aktywów wywołanych obawami o ekonomiczne konsekwencje epidemii koronawirusa. Wstępne dane wskazują, że w marcu klienci TFI wypłacili (netto) z funduszy ok. 20 mld zł, a najsilniejszego odpływu kapitału doświadczyły fundusze inwestujące w obligacje korporacyjne.
Plan pomocy ze strony PFR przedstawiciele branży inwestycyjnej ocenili jako dobry, ale niewystarczający, biorąc pod uwagę wielkość rynku i potencjalne kłopoty emitentów z wykupieniem obligacji. Według Rejestru Zobowiązań Emitentów wartość obligacji pozaskarbowych (dług korporacyjny i samorządowy) wyemitowanych i niewykupionych wynosiła na koniec marca ok. 211 mld zł. Z rejestru wynika, że wartość wierzytelności obligacyjnych do spłaty do końca czerwca wynosi ok. 12 mld zł.
Paweł Borys zaznaczył, że obecnie PFR nie przewiduje zwiększenia kwoty pomocy dla rynku obligacji korporacyjnych i podkreśla, że głównym celem PFR w ramach ogłoszonej w zeszłym tygodniu tzw. tarczy finansowej jest wsparcie płynności w przedsiębiorstwach i uratowanie jak największej liczby miejsc pracy. Na ten cel PFR zamierza przeznaczyć 100 mld zł. Wsparcie płynności na rynku obligacji korporacyjnych jest jedynym z niestandardowych działań dodatkowych.
"Choć w marcu z TFI odpłynęło ok. 20 mld zł, to jednak sytuacja płynnościowa funduszy jest generalnie dobra. Branża poradziła sobie z wypłatami. Problem z płynnością funduszy obligacji korporacyjnych koncentruje się wokół kilku podmiotów i chcemy im pomóc, żeby nie zawieszały wypłat dla klientów. To jest działanie niestandardowe, będziemy tutaj działać jako pożyczkodawca ostatniej szansy w sytuacji zakłócenia płynności na rynku" - dodał Borys.
Planowane spotkanie z branżą TFI, w którym udział wziąć ma także KNF, ma służyć uzgodnieniu zasad, na jakich PFR nabywał będzie obligacje korporacyjne.
Borys podtrzymał swoją opinię o konieczności przesunięcia terminu likwidacji OFE. Zgodnie z harmonogramem zapisanym w ustawie, OFE zostaną przekształcone w Specjalistyczne Otwarte Fundusze Inwestycyjne 27 listopada, co wiązało się będzie z przeniesieniem aktywów na Indywidualne Konta Emerytalne. Terminarz zakłada, że od 1 czerwca do 1 sierpnia członkowie OFE będą mogli dokonać wyboru czy chcą skorzystać z tej możliwości (ustawa zakłada ją jako domyślną) czy wolą, żeby ich oszczędności zostały przeniesione do ZUS.
"W sytuacji turbulencji na rynkach finansowych uważam, że ta operacja powinna być przesunięta o nie mniej niż kilka miesięcy" - powiedział Borys.
Termin przeprowadzenia operacji ma istotne znaczenie dla finansów publicznych. Z przeniesieniem aktywów na rachunki IKE wiąże się opłata przekształceniowa w wysokości 15 proc. aktywów, z której budżet planował pozyskać w tym roku kilkanaście miliardów złotych. Borys zastrzegł, że decyzja w sprawie terminów należy do Sejmu.
"Główny celem tej operacji jest rozstrzygnięcie kwestii OFE i danie ich członkom możliwości wyboru sposobu ulokowania oszczędności. Były przy tym zaplanowane pewne wpływy do budżetu, ale to nie był najważniejszy czynnik" - powiedział Borys. (PAP Biznes)
tj/ ana/
