Kwietniowy odczyt PMI potwierdza głęboką recesję w Polsce w II kw. i spadek PKB w całym '20 (opinia)
Kwietniowy, najniższy w historii odczyt wskaźnika PMI dla polskiego przemysłu potwierdza scenariusz głębokiej recesji w II kw. br i spadek PKB w całym 2020 r. - uważają ekonomiści.
Wskaźnik PMI dla Polski w kwietniu był na poziomie 31,9 pkt. wobec 42,4 pkt. w marcu i wobec prognozy PAP Biznes 34,7 pkt. To najniższy odczyt wskaźnika w historii badania, od czerwca 1998 r.
MONIKA KURTEK, GŁÓWNY EKONOMISTA BANKU POCZTOWEGO
"Kwietniowy odczyt na poziomie 31,5 pkt. wskazuje na załamanie polskiego przemysłu, ale właściwie trudno mówić o zaskoczeniu. Takich warunków gospodarczych, jakie panowały w ostatnim miesiącu, świat nie doświadczył od czasów II wojny światowej. (...) Wskaźnik PMI pozostanie zapewne na bardzo niskich poziomach jeszcze długo. Maj, ze względu na łagodzenie restrykcji i powrót do działalności niektórych zamkniętych fabryk, być może przyniesie nieznaczną poprawę nastrojów, ale trudno oczekiwać chociażby najmniejszego wybuchu optymizmu.
Na pewno dominującym teraz wśród menedżerów logistyki uczuciem pozostaje niepewność. Jak wskazuje Markit, w kwietniu prognozy odnośnie nadchodzących 12 miesięcy były najgorsze w historii badań. Przedsiębiorcy uzasadniali swój pesymizm obawą przed długofalowymi skutkami gospodarczymi obostrzeń społecznych obowiązujących w Polsce i za granicą. W świetle tych wyników można jedynie powtórzyć, że w drugim kwartale br. Polska oświadczy głębokiej recesji gospodarczej, może nawet dwucyfrowej, a w całym 2020 r. jest ona także właściwie przesądzona".
EKONOMIŚCI BANKU MILLENNIUM
"Wyliczenie indeksu za kwiecień, zwłaszcza komponent zamówień, sygnalizuje, że krajowy przemysł może doświadczyć największego spadku aktywności od dekad. (...) Przemysł będzie zatem najprawdopodobniej obniżał znacząco produkt krajowy brutto, który według nas spadnie w II kw. o ok. 10 proc. rdr, a w całym 2020 r. o 3,5 proc.
Dane, o ile wskazują szybsze i mocniejsze oddziaływanie epidemii na gospodarkę to są zgodne z powszechnymi oczekiwaniami załamania koniunktury. Nie będą one zatem silnym argumentem za ewentualną obniżką kosztu pieniądza. W naszej opinii część członków Rady może chcieć wstrzymać się od korekt w poziomie stóp procentowych NBP wskazując działania niestandardowe jako pole do ewentualnych dostosowań w polityce monetarnej, zostawiając też przestrzeń do działania po restarcie gospodarki. Nie wykluczamy jednak cięcia stóp procentowych, jeśli odbudowa gospodarki będzie postępowała zbyt wolno".
RAFAŁ BENECKI, GŁÓWNY EKONOMISTA ING
"Skala załamania indeksów PMI jest większa niż wskazują to fundamenty makroekonomiczne. (...) Polski PMI kształtuje się obecnie zdecydowanie niżej niż gospodarkach strefy euro pomimo mniejszych restrykcji w ich funkcjonowaniu oraz szerszej skali wsparcia przedsiębiorstw, jakie mają dostarczyć programy anty-kryzysowe. (...) Głęboki pesymizm może wynikać z bezprecedensowej natury recesji spowodowanej przez Covid-19 – po raz pierwszy jednocześnie silnie ograniczony został zarówno popyt krajowy oraz popyt wewnętrzny w strefie euro, oba czynniki działały stabilizująco w przeszłości na polskie PKB.
Niemniej skala spadku aktywności gospodarczej będzie istotna. Szacujemy, że spowolnienie będzie stosunkowo łagodne w I kw. – dynamika PKB najprawdopodobniej spadła z 3,2 proc. do 1 proc. rdr. W drugim kwartale doświadczymy jednak głębokiej recesji – prognozujemy, że PKB spadnie o 8,9 rdr". (PAP Biznes)
tus/ asa/
