Orlen nie zakłada dalszego ograniczania przerobu ropy
PKN Orlen nie zakłada dalszych spadków przerobu ropy w swoich zakładach, po ograniczeniach wprowadzonych w pierwszym kwartale - poinformował członek zarządu PKN Orlen Zbigniew Leszczyński.
"W pierwszym kwartale obniżyliśmy nasze moce przerobowe, utylizacja była na średnim poziomie około 88 proc., chociaż różniła się ona w poszczególnych zakładach produkcyjnych" - powiedział Leszczyński podczas środowej konferencji prasowej.
"W tej chwili realizujemy nasze plany produkcyjne zgodnie z założeniami. Obserwujemy sytuację na rynku, ale zakładamy, że powoli będzie rosła konsumpcja paliw, w związku z tym nie zakładamy dalszych ograniczeń produkcyjnych. Będziemy robić wszystko, żeby nasze moce produkcyjne wykorzystywać optymalnie" - dodał.
Leszczyński poinformował, że drugim kwartale nastąpi znaczący postój remontowy w rafinerii w Czechach, należącej do grupy Orlen.
"Mamy możliwość i będziemy to analizować od strony ekonomicznej, żeby zwiększyć moce produkcyjne w Polsce i nasze paliwo z polskiej rafinerii dostarczać na rynki ościenne, do naszej sieci paliw" - powiedział.
"W związku z tym drugi kwartał powinien być lepszy, ale również będziemy chcieli w drugim kwartale, co już robimy, wykorzystywać obecną sytuację, więc część remontów i postojów, które były planowane w kolejnych miesiącach, będziemy realizowali w kwietniu i maju" - dodał.
Przerób ropy naftowej w należących do Orlenu zakładach produkcyjnych spadł w pierwszym kwartale 2020 roku do 7,7 mln ton wobec 8,2 mln ton rok wcześniej.
Wykorzystanie mocy w rafinerii w Płocku w pierwszym kwartale wyniosło 97 proc., w Unipetrolu 76 proc., a w Orlen Lietuva 80 proc.
W instalacjach petrochemicznych wykorzystanie mocy wyglądało następująco: olefiny w Płocku 82 proc, olefiny w Unipetrolu 82 proc., BOP w Płocku 76 proc. i metateza w Płocku 85 proc.
(PAP Biznes), #PKNpr/ ana/
