DZIEŃ NA RYNKACH: W zachodniej Europie indeksy na minusach

Giełdy w zachodniej Europie notują spadki na początku czwartkowego handlu. Rynki analizują perspektywy powolniejszego wychodzenia gospodarek z lockdownu - podają maklerzy.

Benchmarkowy wskaźnik Stoxx 600 Europe traci 1 proc. Zniżkują wszystkie sektory z tego indeksu.

Spadkom przewodzą spółki z branży naftowej i technologicznej. Lepiej zachowują się akcje firm defensywnych - z sektora telekomunikacji, ochrony zdrowia i użyteczności publicznej.

Duerr traci 6,2 proc. - spółka nie wyklucza, że zanotuje stratę w II kw. 2020.

Aryzta zyskuje 5,7 proc. po zaangażowaniu firmy Rothschild w sprawie oceny możliwych opcji dla spółki.

Tod's drożeje o 4,7 proc. po dobrych danych za I kw.

Odbicie giełdowych indeksów w Europie widoczne na początku maja zaczyna tracić "parę", ponieważ niektóre główne gospodarki, podejmujące wysiłki w celu ożywienia działalności po okresie uśpienia życia gospodarczego i publicznego, zaczynają notować wzrost zakażeń koronawirusem.

Do tego w środę szef amerykańskiej Rezerwy Federalnej Jerome Powell ostrzegł, że perspektywy dla amerykańskiej gospodarki są wysoce niepewne, a oddziaływanie czynników negatywnych dla perspektyw jest znaczące.

Prezes Fed w swoim wystąpieniu nakreślił niepokojący scenariusz masowych bankructw i bezrobocia, ale zapewnił, że decydenci z Rezerwy Federalnej mogą zrobić więcej, aby zapobiec wystąpieniu takiej sytuacji.

Powell zapewnił, że bank centralny USA będzie w pełni wykorzystywać swoje narzędzia, dopóki kryzys nie minie i nie nastąpi ożywienie gospodarcze.

Tymczasem wielu ekspertów, w tym Stan Druckenmiller i David Tepper - największe nazwiska w finansach i legendarni inwestorzy - wskazuje, że globalne wyceny akcji nie są zsynchronizowane z rzeczywistością gospodarczą.

Druckenmiller nazwał we wtorek ideę ożywienia w gospodarce na kształt litery "V" jako "fantazję".

Tepper powiedział z kolei w środę, że akcje są obecnie najbardziej przewartościowane od 1999 r.

Takie "niedźwiedzie" komentarze wyraźnie kontrastują w optymizmem inwestorów, który spowodował, że m.in. amerykański wskaźnik S&P 500 wzrósł od swojego marcowego minimum o 26 proc.

W tym tygodniu S&P już jednak zaliczył spadek o ponad 3 proc., a ekonomiści prognozują jego dalsze zniżki w związku z przedłużająca się walką o naprawę amerykańskiej gospodarki.

Tymczasem akcje europejskie pozostają w tyle w stosunku do amerykańskich biorąc pod uwagę odbicie w ciągu ostatnich dni, bo ciążą im cięcia dywidend przez spółki, rozczarowanie w zakresie wsparcia gospodarek i dużą skalą udziału sektorów cyklicznych.

W czwartek na rynku walutowym euro kosztuje 1,0808 USD, niżej o 0,1 proc., brytyjski funt traci 0,2 proc. do 1,2202 USD, a japoński jen umacnia się o 0,2 proc. do 106,83 za 1 USD.

Rentowność 10-letnich UST spada o 3 pb do 0,63 proc., a 10-letnich bundów zniżkuje o 1 pb do -0,54 proc.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na czerwiec na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 25,84 USD, wyżej o 2,25 proc.

Ropa Brent w dostawach na lipiec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana w handlu elektronicznym po 29,92 USD za baryłkę, wyżej o 2,57 proc.

Złoto bez zmian kosztuje 1.716,76 USD za uncję.

Indeksy giełdowe w Europie - godz. 09.40

(PAP Biznes)

aj/ ana/