Portfel zamówień Comarchu na 2020 rok wyższy o 5-10 proc. rok do roku
Portfel zamówień Comarchu na 2020 rok jest o 5-10 proc. wyższy od backlogu notowanego przed rokiem - podał wiceprezes Konrad Tarański. Wiceprezes poinformował, że grupa odczuła w kwietniu spowolnienie w zakresie zawierania nowych umów. W jego ocenie Comarch prawdopodobnie utrzyma politykę dywidendową, pomimo wpływu pandemii na biznes.
"Wartość przychodów na 2020 rok jest oczywiście wyższa niż rok temu o tej porze, ale ta dynamika jest nieco niższa niż przekazywaliśmy podczas wyników za cztery kwartały 2019 roku, czyli dwa miesiące temu. Spowolnienie kontraktowania, które obserwowaliśmy w kwietniu jest w pewien sposób odczuwalne, marzec też nie był pod tym względem rewolucyjny" - powiedział wiceprezes podczas poniedziałkowej wideokonferencji.
"Wartość backlogu jest wyższa, ale nie jest to kilkanaście czy 10 proc. jak ostatnio, bardziej w przedziale 5-10 proc. O wszystkim zdecyduje wartość pozyskanych kontraktów w drugim kwartale, to będzie decydujące dla wartości backlogu" - dodał.
Przychody Comarchu w pierwszym kwartale wzrosły o 11,6 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem, do 377,8 mln zł. Konsensus PAP Biznes zakładał 353 mln zł. Przychody ze sprzedaży zagranicznej, wzrosły o 24,1 proc. do 239,5 mln zł, a przychody w kraju spadły o 5,1 proc. do 138,4 mln zł.
W ubiegłym roku przychody Comarchu wzrosły o 5 proc. do 1,438 mld zł.
Tarański poinformował, że wzrost przychodów w segmencie rozwiązań dla telekomów, spółek mediowych oraz IT, wynikał w największym stopniu z wyższej sprzedaży w Azji. Wiceprezes liczy na to, że ta tendencja będzie kontynuowana w kolejnych kwartałach - Comarch stara się m.in. o kolejne kontrakty związane z wdrażaniem technologii 5G. Przychody ze sprzedaży w segmencie "telekomunikacja, media, IT", największej dywizji Comarchu, wzrosły w pierwszym kwartale rok do roku o 13,7 mln zł do 97 mln zł (16,4 proc.).
W ocenie Tarańskiego prawdopodobne jest, że spółka utrzyma politykę dywidendową.
"Decyzję o wypłacie dywidendy podejmie walne zgromadzenie, a wcześniej pojawi się rekomendacja zarządu i rady nadzorczej, ale w obecnej sytuacji przedsiębiorstwa możemy stwierdzić, że utrzymane polityki dywidendowej jest prawdopodobne" - powiedział.
Począwszy od zysku za 2011 roku, z przerwą w latach 2014-2015, Comarch wypłacał akcjonariuszom 1,5 zł dywidendy na akcję.
Wiceprezes podał, że niektórzy klienci spółki zmniejszyli w ostatnim czasie nakłady na IT. Comarch spodziewa się ponadto w przypadku części branż - głównie linii lotniczych, biur podróży oraz sektora handlu detalicznego - problemów klientów ze spłatą należności, natomiast - jak ocenił Tarański - skala tego zjawiska nie będzie istotna dla wyników całej grupy, dzięki dywersyfikacji.
Spółka do końca roku planuje wydać ponad 20 mln zł na budowę centrum treningowego klubu piłkarskiego MKS Cracovia oraz spodziewa się finalizacji zakupu gruntu, na którym ma powstać data center w Stanach Zjednoczonych. Dodatkowo firma zamierza przeznaczyć kilka milionów złotych na rozwój własnej infrastruktury, m.in. na potrzeby pracy zdalnej.
Tarański poinformował, że grupa planuje w wakacje uruchomić coroczny program stażów, w ramach którego Comarch pozyskuje rocznie niskie kilkaset nowych pracowników. Wiceprezes ocenił, że roboczym założeniem spółki jest wzrost wynagrodzeń pracowników w podobnym zakresie jak w ubiegłym roku. Fundusz płac podstawowych w grupie Comarch w 2019 roku wzrósł o 12,9 proc. w porównaniu do 2018 roku.
Jak podał Tarański, grupa nie prowadzi obecnie rozmów w sprawie kolejnych przejęć.
(PAP Biznes), #CMRkuc/ osz/
