DZIEŃ NA RYNKACH: S&P 500 najwyżej od początku marca, Amazon i Facebook najdrożsi w historii
Środowa sesja na Wall Street przyniosła umiarkowane wzrosty, a S&P 500 jest już najwyżej od początku marca. Inwestorzy cały czas liczą na sprawne "odmrażanie" gospodarek, które zostały wstrzymane w celu zatrzymania rozprzestrzeniania się koronawirusa. Amazon i Facebook ustanowiły historyczne maksima.
Dow Jones Industrial na zamknięciu zyskał 370 punktów, czyli 1,52 proc. i wyniósł 24.575,90 pkt.
S&P 500 zwyżkował 1,67 proc. i wyniósł 2.971,61 pkt.
Nasdaq Comp. poszedł w górę 2,08 proc., do 9.375,78 pkt.
Akcje Facebooka zyskały w środę ponad 5 proc., a Amazona prawie 2 proc. Obie firmy są obecnie najdroższe w historii.
Notowania Lowe's lekko rosły po tym, jak spółka podała, że jej sprzedaż porównywalna wzrosła w pierwszym kwartale o 11,2 proc. wobec oczekiwanych 4 proc.
Notowania Moderny szły w dół kilka proc. Na rynkach pojawiły się wątpliwości co do skuteczności szczepionki na koronawirusa firmy Moderna Inc., która miała pomóc w walce z pandemią na świecie. Eksperci ds. zdrowia ocenili, że Moderna nie przedstawiła istotnych danych dla oceny szczepionki. Dodają, że nie wiadomo, czy szczepionka jest skuteczna.
Akcje Target szły w dół o 2 proc., mimo że sprzedaż porównywalna wzrosła w pierwszym kwartale o 10,8 proc, a rynek oczekiwał zwyżki o 7,5 proc.
CEO Coca-Coli James Quincey powiedział w środę, że gospodarczy wpływ „dopiero się zaczyna”.
„Musimy sobie zdać sprawę, że po kryzysie zdrowotnym związanym z pandemią koronawirusa dopiero odczujemy wpływ restrykcji, które podjęliśmy. Konsument będzie dużo bardziej koncentrował się na przystępności cenowej lub obniżkach cen” – powiedział Quincey w wypowiedzi dla CNBC.
"Stałe wsparcie ze strony banków centralnych powinno uchronić rynki przed kolejną korektą. Głównym motorem przyszłych wzrostów powinny być oczekiwania dotyczące skali i szybkości odbicia w gospodarce" - powiedział Xavier Chapard, strateg ds. globalnej makroekonomii w Credit Agricole.
Rośnie napięcie na linii USA - Chiny.
„Jakiś wariat w Chinach właśnie wydał oświadczenie, w którym obwinia wszystkich za pandemię koronawirusa, ale nie Chiny. Proszę wytłumaczyć temu głupkowi, że to +niekompetencja Chin+ i nic więcej nie spowodowało masową śmierć na całym świecie!” – napisał w środę na Twitterze prezydent USA Donald Trump.
Prezydent USA odniósł się w ten sposób do oświadczenia rzecznika MSZ Chin Zhao Lijianem, który w odpowiedzi na list Trumpa, w którym krytykował podejście Światowej Organizacji Zdrowia do pandemii, napisał, że zrzucają na Chiny winę za własną niekompetencję.
Trump bardzo często oskarża ostatnio Chiny o niewłaściwą reakcję na wybuch pandemii. Powtarza też, że koronawirus pochodzi z laboratorium Instytutu Wirusologii w Wuhanie.
Na początku maja pracownicy sztabu wyborczego Trumpa powiedzieli w wywiadzie dla Reutera, że nowa strategia w walce o reelekcję prezydenta to atakowanie Chin oraz obwinianie ich o wybuch epidemii koronawirusa, a także podkreślanie, że jego rywal Demokrata Joe Biden nie byłby tak twardy wobec Pekinu jak Trump.
Z opublikowanego w środę protokołu z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej wynika, że skutkami pandemii koronawirusa są poważna niepewność i ryzyko dla prowadzenia działalności gospodarczej w średnim okresie.
„Uczestnicy ocenili, że skutki pandemii koronawirusa i trwającego kryzysu zdrowia publicznego w dalszym ciągu będą w dużym stopniu obciążać działalność gospodarczą, zatrudnienie oraz inflację w najbliższym czasie i będą stanowić poważne zagrożenie dla perspektyw gospodarczych w średnim okresie. Uczestnicy ocenili, że w drugim kwartale prawdopodobnie nastąpi bezprecedensowy spadek aktywności gospodarczej na niespotykaną dotąd skalę” - napisano w minutkach po posiedzeniu FOMC, które odbyło się 29 kwietnia.
Bankierzy byli zgodni, że w najbliższej przyszłości wirus „będzie stanowić znaczne ryzyko dla pogorszenia perspektyw gospodarczych”. W protokole zauważono, że „bardziej pesymistyczne” perspektywy odbicia są równie prawdopodobne, jak bazowa prognoza poprawy.
Z protokołu wynika, że podczas posiedzenia wywiązała się dyskusja nt. uszczegółowienia forward guidance.
„Chociaż uczestnicy zgodzili się, że obecne stanowisko w sprawie polityki pieniężnej pozostaje właściwe, zauważyli, że na nadchodzących posiedzeniach Komitet może jeszcze bardziej wyjaśnić swoje zamiary w odniesieniu do przyszłych decyzji dotyczących polityki pieniężnej” – napisano w minutkach.
„Niektórzy członkowie FOMC podali, że Komitet mógłby uściślić forward guidance dotyczące ścieżki stóp funduszy federalnych. (…) Uczestnicy ci zauważyli, że takie wyraźne formy forward guidance mogą pomóc zapewnić, że oczekiwania dotyczące prowadzenia polityki pieniężnej będą nadal odzwierciedlać intencje Komitetu” – dodano.
Prezes Fedu z Dallas Robert Kaplan powiedział w środę w wypowiedzi dla CNBC, że w ramach pomocy dla gospodarki wobec pandemii koronawirusa potrzebne będą dodatkowe środki ze strony Rezerwy Federalnej, jak i Kongresu.
„Skończymy ten rok ze stopą bezrobocia sięgającą 10 proc. i będziemy musieli ją zmniejszyć, co prawdopodobnie będzie wymagało podjęcia większych działań po stronie fiskalnej” – powiedział Kaplan.
Prezes Fed Jerome Powell oświadczył we wtorek, że ożywienie amerykańskiej gospodarki może nastąpić dopiero w przyszłym roku i, aby było pełne, konieczne jest pojawienie się szczepionki przeciwko koronawirusowi.
"Zakładając, że nie będzie drugiej fali koronawirusa, sądzę że możemy zaobserwować ożywienie w drugiej połowie tego roku. By jednak gospodarka całkiem odżyła, ludzie muszą w pełni odzyskać poczucie pewności, a to może wymagać pojawienia się szczepionki" - powiedział.
Sekretarz skarbu USA Steven Mnuchin przyznał w dokumencie przedstawionym senackiej komisji bankowości, że rośnie liczba bezrobotnych. Zaznaczył, że są również inne negatywne dane z drugiego kwartału tego roku, ale oczekuje się, że kondycja amerykańskiej gospodarki poprawi się, gdy wyjdzie ona z zastoju.
Na zamknięciu sesji indeks Euro Stoxx 50 wzrósł o 1,37 proc., niemiecki DAX zwyżkował o 1,34 proc., francuski CAC 40 poszedł w górę o 0,87 proc., a brytyjski FTSE 100 wzrósł o 1,08 proc. Indeks Stoxx Europe 600 poszedł w górę o 0,98 proc. (PAP Biznes)
kkr/ pr/
