DataWalk celuje w multimiliardowy exit
Innowacyjna polityka wynagrodzeń rodem z Krzemowej Doliny, mechanizmy zapobiegające wrogiemu przejęciu, zmiany w Radzie Nadzorczej – we wrocławskiej spółce technologicznej notowanej na GPW liczne sukcesy handlowe zbiegają się w czasie ze znacznymi zmianami korporacyjnymi. Wśród propozycji przygotowanych na najbliższe walne zgromadzenie spółki wyróżniają się zapisy garściami czerpiące z przykładów CD Projekt oraz standardów spółek high-tech z USA.
Success fee dla zespołu od przyszłej sprzedaży firmy – tak w skrócie można nazwać unikalny na rynku publicznym program motywacyjny, który zamierza wprowadzić DataWalk. Ma on bazować na swego rodzaju „certyfikatach”, tzw. RSU będących standardem w spółkach technologicznych, który uzależnia ewentualne profity uczestników programu motywacyjnego od przyszłego, potencjalnego zdarzenia. Tym wydarzeniem dla DataWalk ma być sprzedaż firmy, na przykład przejęcie przez międzynarodową korporację, która dostrzeże wartość w zbudowanym przez DataWalk produkcie i postanowi przeskalować go w ramach własnych struktur. Takie transakcje, jak pokazują przykłady z ostatnich lat z amerykańskiego rynku systemów do analizy danych, liczone są w miliardach dolarów i często realizowane z bardzo dużą premią wobec rynkowej wyceny danego podmiotu.
Według ogłoszonych dzisiaj przez spółkę projektów uchwał na najbliższe walne zgromadzenie, pod głosowanie akcjonariuszy zostanie poddany program motywacyjny zakładający pulę 1,12 mln jednostek RSU, stanowiących około 25% aktualnej liczby akcji DataWalk. Celem programu jest stworzenie mechanizmu, który przełoży się na potencjalnie bardzo duże wypłaty dla osób uczestniczących w programie, ale dopiero w momencie, gdy na skutek rosnącej pozycji rynkowej spółki oraz wzrostu jej wartości, dojdzie do jej przejęcia przez nowego inwestora, przy jednoczesnym dokonaniu wezwania na 100% akcji spółki lub w innym mechanizmie gwarantującym partycypację wszystkich akcjonariuszy w przejęciu.
DataWalk postanowił połączyć interesy kluczowych pracowników oraz wszystkich akcjonariuszy, stawiając jeden wspólny cel, jakim jest osiągnięcie jak najwyższej wartości firmy w całym okresie rozwoju biznesu aż do końca, czyli jego sprzedaży.
W odróżnieniu od klasycznego programu motywacyjnego opartego na akcjach czy warrantach posiadanie RSU nie uprawnia do otrzymania akcji, nie powoduje rozwodnienia obecnych akcjonariuszy, ale przede wszystkim nie jest przyznawane za osiągnięcie celów w jednym czy drugim roku obrotowym, ale na koniec „przygody” obecnych akcjonariuszy ze spółką, jako inwestycją. Po spełnieniu przesłanek, czyli przejęciu kontroli nad spółką przez nowy podmiot, dojdzie do realizacji RSU i zapłaty uprawnionym uczestnikom programu przez spółkę kwoty pieniężnej w wysokości stanowiącej iloczyn liczby przyznanych jednostek RSU i ceny akcji z akwizycji.
Konstrukcja programu odpowiada specyfice spółki technologicznej, nastawionej na dynamiczny wzrost i globalne skalowanie biznesu. Zapewnia również możliwość exitu wszystkim akcjonariuszom, przy czym w trakcie trwania programu nie wystąpi rozwodnienie akcjonariatu oraz podaż akcji związanych z emisją akcji w ramach programu.
„Wieloletnie programy motywacyjne stanowiące około 25% sumy bieżącej ilości akcji, są standardem w Krzemowej Dolinie i USA, gdzie konkurujemy o utalentowanych ludzi z zespołem Elona Muska i Petera Thiela” - wskazuje Sergiusz Borysławski, członek zarządu i jeden z kluczowych akcjonariuszy DataWalk. „Jednocześnie warto zauważyć, że program nie jest dodatkowym bonusem dla kilku managerów, lecz jest kierowany głównie na utrzymanie i rozbudowę zespołu o kilkudziesięciu światowej klasy specjalistów w najgorętszym sektorze IT świata, jakim jest analityka”.
Program motywacyjny przygotowany przez DataWalk z myślą głównie o skalowaniu biznesu, różni się od krajowych standardów nie tylko skalą i nakierowaniem na pozyskiwanie talentów w USA. Kluczową różnicą jest uzależnienie od udanego exitu, co w praktyce oznacza, iż zmiana kontroli i akwizycja DataWalk, rozumiana przede wszystkim jako udane wezwanie na zakup całości akcji spółki, uruchamia RSU. Jeśli taka akwizycja się powiedzie, uczestnicy programu otrzymają ekwiwalent pieniężny za każdą posiadaną jednostkę RSU, po cenie z akwizycji. Jeśli natomiast do akwizycji nie dojdzie, RSU nigdy się nie zmaterializują, a akcjonariusze nie poniosą ciężaru finansowego programu motywacyjnego związanego z nakładami na rozwój biznesu, jak by to miało miejsce w przypadku emisji akcji.
„Rynek analityki danych i sztucznej inteligencji to w najbliższych latach motor całego rynku enterprise software. Wielokrotnie sygnalizowaliśmy, że wraz z materializującym się naszym sukcesem biznesowym, będą nasilać się propozycje przejęcia DataWalk, ze względu na wartość jaką światowej klasy produkt COTS ma na rynku globalnym dla synergizujących z analityką sieci powiązań międzynarodowych graczy” - komentuje Sergiusz Borysławski.
Wraz z nowymi argumentami w postaci RSU pozwalającymi spółce utrzymać i motywować obecny zespół, DataWalk może również konkurować o talenty w USA, mimo skromnych zasobów finansowych, z głównym konkurentem, quasi-monopolistą analityki sieci powiązań, firmą Palantir, która pozyskała do tej pory 2,5 mld dolarów i przygotowuje kolejną rundę finansowania w wysokości pomiędzy 1 a 3 mld dolarów.
Najbliższe ZWZ spółki, planowane na 30 czerwca, rozpatrzy również propozycje zmieniające statut spółki, m.in. wprowadzające mechanizmy, które mają na celu zapobiec ewentualnemu wrogiemu przejęciu oraz zatwierdzi zmiany w składzie Rady Nadzorczej.
„Łapiemy wiatr w żagle, zaczynamy rozpędzać się. Wiążą się z tym większe wyzwania, więcej pracy wymagającej najlepszych ludzi, szczególnie na rynku amerykańskim. Jako spółka mamy jasno wytyczone cele i kierunki rozwoju, które realizujemy systematycznie krok po kroku. Nie interesuje nas sprzedaż spółki przy bieżącej kapitalizacji 100 mln dolarów, gdyż wiemy, że za rogiem czekają liczne sukcesy handlowe i finansowe. Budujemy tę firmę od lat i nadchodzi czas pierwszych żniw” – podsumowuje Borysławski.
Źródło: Spółka, #DAT