Przejdź do treści

udostępnij:

Strategia Ciechu bez zmian, ale możliwe opóźnienia w realizacji, szansa na lepsze drugie półrocze (wywiad)

Cele zapisane w strategii Ciechu pozostają aktualne, choć z powodu pandemii ich realizacja może się opóźnić, podobnie jak realizacja części inwestycji, w tym budowy warzelni soli. Prezes Dawid Jakubowicz widzi oznaki powrotu do normalności w gospodarce i liczy, że drugie półrocze dla Ciechu będzie lepsze niż pierwsza połowa 2020.

"Sytuacja pandemiczna wpłynęła na naszą strategię, chociaż nie tyle na cele w niej zapisane, ile na termin ich realizacji. Analizujemy skutki pandemii na termin realizacji celów, ale już dziś wiemy, że w największym stopniu koronawirus i sytuacja związana z lockdownem w gospodarce może wpłynąć na realizowane przez nas projekty inwestycyjne – głównie na budowę warzelni soli. Sam fakt, że urzędy były zamknięte i nie były wydawane pozwolenia, wpłynął już na termin realizacji. Dodatkowo projekt jest międzynarodowy, mamy dostawców z wielu części Europy, dlatego ograniczenia w przepływie ludzi i towarów również odbiły się na tempie realizacji tej inwestycji" - powiedział PAP Biznes prezes Dawid Jakubowicz.

Dodał, że inne filary strategii rozwoju grupy Ciech, jak zwiększenie efektywności w segmencie sodowym czy rozwój biznesu środków ochrony roślin, na razie nie są zagrożone.

Zgodnie ze strategią na lata 2019-2021, wizją Grupy Ciech jest stworzenie efektywnego i zdywersyfikowanego holdingu chemicznego, który generuje pozytywną wartość dla akcjonariuszy w długim terminie, a poza sodą ma istotną obecność w innowacyjnych, specjalistycznych segmentach rynku.

Strategia zakłada osiągnięcie w 2021 roku ponad 4 mld zł przychodów, ponad 900 mln zł znormalizowanej EBITDA, rentowność znormalizowanej EBITDA ponad 22 proc. oraz że minimum 35 proc. EBITDA grupy ma pochodzić z biznesów innych niż sodowy.

Opóźnienie w realizacji części projektów może zmniejszyć planowane na ten rok nakłady inwestycyjne grupy, ale Ciech nie ujawnia publicznie zakładanego CAPEX-u.

"Dostosowaliśmy nakłady inwestycyjne do konkretnego projektu. Jeśli mówimy o opóźnieniu w wydawaniu pozwoleń czy w dostawach technologii, to CAPEX sam automatycznie dostosował się do nowego harmonogramu" - powiedział.

Prezes zapewnia, że w obliczu spowolnienia gospodarczego Grupa Ciech ogranicza koszty.

"Podjęliśmy zdecydowane działania, które pozwoliły nam uniknąć istotnych redukcji zatrudnienia. Zajęliśmy się ograniczaniem innych kosztów, m.in. na usługi zewnętrzne, które nie są kluczowe i konieczne do realizacji naszej strategii. Sytuacja jest dynamiczna, dlatego będziemy dalej ograniczać koszty, by w ten sposób zwiększać marże" - powiedział.

Dawid Jakubowicz oczekuje, że z powodu niepewności co do rozwoju pandemii koronawirusa i skali globalnej recesji, proces kontraktacji w segmencie sodowym - który jest kluczowy dla wyników Ciechu - może się w tym roku opóźnić.

"W raportach niezależnych ośrodków eksperckich od kilku miesięcy obserwujemy pewną stabilizację prognoz dotyczącą spadku cen sody w przyszłym roku. W sytuacji dużej niepewności na rynku oceniamy, że zarówno po stronie popytowej i podażowej, producenci i odbiorcy sody będą chcieli poczekać, więc kontraktacja na kolejny rok może się opóźnić. Jest dużo niewiadomych – chociażby kwestia drugiej fali pandemii, kształtowania cen surowców, emisji CO2, gazu, a z drugiej strony kondycji branż takich jak automotive czy budownictwo” – powiedział Dawid Jakubowicz.

Prezes Ciechu podtrzymuje zapowiedzi, że dokładniejszy wpływ spowolnienia gospodarczego w efekcie pandemii koronawirusa, spółka będzie znała po wakacjach, jesienią. Obecnie podejmuje ona szereg analiz, żeby ocenić ten wpływ w poszczególnych segmentach swojej działalności.

"Obecnie obserwowany, stopniowy powrót do normalności, daje widoki na lepsze półrocze niż pierwsze – o ile sytuacja pandemiczna i gospodarcza się nie pogorszą" - powiedział.

Wskazuje, że Ciech jest w relatywnie dobrej sytuacji w segmencie sody kalcynowanej w stosunku do głównych konkurentów. Jego zdaniem, przyczynia się do tego premia geograficzna, gdyż jego główni odbiorcy znajdujący się w regionie Europy Środkowo-Wschodniej najlepiej radzą sobie ze skutkami recesji.

"Najgorsze miesiące w biznesie sodowym przypadły na kwiecień i maj, ale na tle naszych konkurentów jesteśmy w relatywnie dobrej sytuacji – powiedział.

Z danych statystycznych wynika m.in., że eksport sody kalcynowanej w okresie kwiecień-maj 2019 z Turcji spadł o blisko 40 proc. rdr, ze Stanów Zjednoczonych o 30 proc., Natomiast chińscy producenci sody borykają się z bardzo wysokimi poziomami zapasów (rzędu 1,5 mln ton) wobec słabego lokalnego popytu i z koniecznością obniżania produkcji.

"Moce produkcyjne w ostatnich latach zostały przeniesione do Europy Środkowo-Wschodniej. Widzimy, że wiele globalnych koncernów wznawia produkcję w naszym regionie Europy, bo tu znajdują się najbardziej efektywne fabryki, które są naszymi klientami. Jako Ciech korzystamy na tej rencie geograficznej" – powiedział.

Wskazał, że w przypadku segmentu sodowego Grupa Ciech minimalnie zmniejszyła produkcję i zainwestowała w zapasy, żeby być przygotowanym do ruszenia gospodarki po okresie lockdownu.

"Uważamy, że dołek na rynku sodowym przemija, gorzej nie powinno już być. Podjęliśmy sprzedaż na rynkach spotowych poza naszymi rynkami macierzystymi, w tym też do klientów, do których sodę dostarczał nasz zakład w Rumunii. Ograniczaliśmy też koszty" - powiedział.

"Już od początku 2020 roku pracowaliśmy nad poprawą efektywności, lepszym wydawaniem środków, zwiększaniem efektywności każdej wydanej złotówki. Sytuacja pandemiczna zmotywowała nas do jeszcze bardziej wytężonej pracy, która przynosi efekty w postaci marży. Co prawda odnotowaliśmy straty w wolumenie, niemniej oceniamy, że mniejsze niż nasi konkurenci. Straciliśmy też przez to przychody, ale jeśli chodzi o marżę brutto czy marżę EBITDA, to poradziliśmy sobie dobrze" - dodał.

Prezes Jakubowicz ocenia, że dobrze wygląda też, po słabym kwietniu i maju, sytuacja w segmencie pianek. Nieco wolniej do poziomów sprzed pandemii wracają krzemiany.

"Widzimy znaczące odbicie w segmencie pianek. Do tej pory miesiące letnie były przez naszych klientów przeznaczane na postoje remontowe. W tym roku popyt jest bardzo silny, gdyż postoje remontowe i konserwacyjne nastąpiły w okresie objętym lockdownem" - powiedział.

"W przypadku krzemianów największe koncerny wznowiły produkcję i odbiory naszych produktów. Powrót do działalności sprzed pandemii jest w tym segmencie widoczny, chociaż w tempie bardziej umiarkowanym niż w piankach" - dodał.

Kilka dni temu dwa zakłady Ciechu - Ciech Pianki i Ciech Vitrosilicon - zapowiedziały powrót do zwiększonej aktywności dzięki rosnącej liczbie zamówień. W marcu spółka informowała o ograniczeniu produkcji pianek i krzemianu ze względu na spadek zamówień związany z pandemią koronawirusa. Łącznie działalność w obszarze produkcji krzemianów i pianek odpowiada za ok. 15 proc. przychodów grupy.

Prezes szacuje, że najmniejsze skutki sytuacji pandemicznej Ciech odczuł w biznesie środków ochrony roślin.

"W drugim kwartale osiągnęliśmy dobre wyniki biznesowe, na co wpływ miała praca wykonana jeszcze w 2019 roku, kiedy dużo czasu zainwestowaliśmy w udoskonalenie jakości procesów, ujednolicenie umów i relacji z naszymi odbiorcami oraz poszerzenie portfolio produktów. Teraz są tego efekty. Nasze udziały rynkowe w podstawowych produktach są najlepsze od wielu lat" - powiedział Dawid Jakubowicz.

"Odczuliśmy spowolnienie w soli, z powodu ograniczeń w handlu detalicznym i zamrożenia branży HORECA. W marcu obserwowaliśmy duże zatowarowanie klientów na sól, a potem popyt spadł, natomiast już wraca do normy. Nadrabiamy straty" - dodał.

Prezes zastrzega, że nie jest w stanie odpowiedzialnie ocenić, kiedy nastąpi powrót do normalnej działalności grupy Ciech sprzed pandemii.

"Nie chcę szacować, kiedy sytuacja wróci do poziomu sprzed pandemii. Jesteśmy ostrożni w prognozowaniu, bo pandemia trwa i niektóre kraje zapowiadają powrót do części restrykcji. Okres niepewności nie minął, choć zarówno my, nasi klienci, jak i dostawcy, jesteśmy bogatsi o doświadczenie, jak funkcjonować i jakie zmiany wprowadzać w modelach biznesowych w nowych okolicznościach" - powiedział.

Dawid Jakubowicz poinformował, że Ciech przygląda się zmianom właścicielskim na polskim rynku wynikającym z zapowiadanych konsolidacji spółek skarbu państwa, ale zaznacza, że nie jest to dla Grupy priorytet.

"Kontynuujemy przegląd opcji strategicznych tak, aby skupić się na biznesach, w których mamy skalę, przewagi konkurencyjne i widzimy synergie. Temu służy sprzedaż udziałów w Ciech Żywice. Obserwujemy fuzje na polskim rynku, ale mamy swoją wizję. Wiemy, dokąd chcemy iść, więc to, że ktoś dokonuje fuzji, nie wpływa na naszą strategię. Przyjrzymy się wszystkim spin-offom, które mogą się pojawić przy realizowanych i zapowiadanych fuzjach, ale skupiamy się na własnych planach i transformacji Ciechu" - powiedział.

Ciech podpisał niedawno z firmą LERG przedwstępną umowę sprzedaży 100 proc. udziałów spółki Ciech Żywice. Wartość transakcji to ok. 160 mln zł. Zamknięcie procesu sprzedaży Ciech Żywice planowane jest w ciągu kilku miesięcy, po spełnieniu przez strony transakcji określonych warunków, w tym uzyskania przez kupującego zgody UOKiK.

W maju akcjonariusze Ciechu zdecydowali o skupie do 14,6 proc. akcji własnych za maksymalnie 346,5 mln zł. Walne zgromadzenie zgodziło się również na pozyskanie finansowania dłużnego w wysokości do 500 mln zł.

Piotr Rożek

(PAP Biznes), #CIE

pr/ asa/

Zobacz także: Ciech SA - notowania, wyniki finansowe, dywidendy, wskaźniki, akcjonariat

udostępnij: