Przejdź do treści

udostępnij:

Aplisens nie spodziewa się wzrostów, problemem sytuacja na Białorusi i mniejsze inwestycje

Zarząd Aplisensu ocenia, że najbliższe miesiące będą trudne dla grupy i będzie zadowolony, jeśli uda się utrzymać wyniki na poziomie zeszłorocznych. Spodziewane są spadki na rynku białoruskim w związku z sytuacją polityczną w tym kraju, problemem na innych rynkach są mniejsze inwestycje - wynika z wypowiedzi prezesa Adama Żurawskiego podczas poniedziałkowej wideokonferencji.

"Najlepiej w pierwszym półroczu poradził sobie rynek WNP, ale obecnie jest problem z rynkiem białoruskim i obawiamy się, że tutaj będą znaczące spadki. Trudno zakładać, że rynek rosyjski będzie w stanie odrobić spadki związane z sytuacją polityczną na Białorusi" - powiedział prezes.

"Obserwowaliśmy spowolnienie przed wyborami na Białorusi - teraz sytuacja spowodowała, że ilość zamówień wpływających do naszej spółki jest mniejsza. Czekamy jak to wszystko się rozwinie - zakłady przemysłowe strajkują, co przekłada się na to, że nikt nie myśli o inwestycjach, co utrudnia i utrudni w najbliższych miesiącach funkcjonowanie" - dodał.

Ocenił, że sytuacja spółki białoruskiej - jako pośrednika sprzedaży - może utrudnić obsługę zamówień na rynku kazachskim, ale w razie potrzeby Aplisens może znaleźć inną ścieżkę obsługi tego rynku.

Problemem na rynkach krajowym i UE - zdaniem prezesa - są mniejsze inwestycje i przesuwanie w czasie ich realizacji oraz perspektywa nawrotu pandemii. Trudne mają być także najbliższe miesiące na rynkach w krajach Bliskiego Wschodu.

"Najbliższe miesiące raczej nie będą dobre - będzie ciężko i nie powinniśmy się na jakieś wzrosty szykować. Jeśli będzie +płasko+ będziemy zadowoleni" - powiedział Żurawski.

W pierwszym półroczu 2020 r. producent aparatury kontrolno-pomiarowej wypracował 51,5 mln zł skonsolidowanych przychodów (spadek 7,6 proc. rdr). Główny spadek przychodów (o 8 proc.) odnotowano w podstawowym segmencie przemysłowej aparatury pomiarowej i elementach automatyki.

W ujęciu geograficznym najmniejsze spadki w pierwszym półroczu zanotowała sprzedaż na rynkach WNP, która zmniejszyła się rdr o 1,2 proc. W ocenie zarządu, najlepiej poradziła sobie spółka rosyjska, której udało się pozyskać nowych znaczących odbiorców z branży Oil&Gas. Spółka białoruska zanotowała 22 proc. spadki, ale - zdaniem prezesa - wynikało to z wysokiej bazy.

Jak poinformowali przedstawiciele Aplisensu, największych spadków doświadczyła spółka zależna Czah-Pomiar (spadek przychodów o 1,3 mln zł rdr), dostarczająca wyroby dla branży automotive, ale ich zdaniem ta część przemysłu już się odbudowuje.

"Przeanalizowaliśmy wpływ obecnej sytuacji na kondycję spółek zależnych (...). Mimo że pierwsze półrocze nie było dobre dla spółki Czah-Pomiar, to obecnie nie jest to moment na dokonywanie odpisu aktualizacyjnego – na razie nie znajdujemy trwałych przesłanek, które by nas skłaniały, by teraz odpis zrobić, ale będziemy to badać" - poinformowali przedstawiciele spółki.

"Jeśli chodzi o Aplisens - i tyczy się to wszystkich rynków - w czerwcu, do połowy lipca, ilość zamówień była relatywnie duża, ale później zaczęło się to wszystko załamywać. Obecnie ta ilość zamówień jest mała, mniejsza niż się spodziewaliśmy. Czy to okres przejściowy i po wakacjach wszystko wróci do normy - trudno powiedzieć" - dodał prezes.

Żurawski powiedział, że w pierwszym półroczu grupa wydała na inwestycje mniej niż początkowo zakładała i planowała w strategii - było to 2,5 mln zł.

Zgodnie ze strategią na cały 2020 r. zaplanowano capex na poziomie ponad 7 mln zł.

"Sytuacja jest niepewna i nieprzewidywalna, to nie jest dobry czas na inwestycje - pewne rzeczy przesuwamy w przyszłość. Zakładamy, że w drugim półroczu będzie raczej podobnie jak w pierwszym" - powiedział prezes.

Żurawski poinformował, że po początkowym zahamowaniu przez pandemię prac nad uzyskaniem certyfikatów w USA i Kanadzie, proces ten został wznowiony w Stanach Zjednoczonych i grupa zakłada, że do końca roku uda się te certyfikaty uzyskać.

Z raportu grupy wynika, że pierwsze półrocze przyniosło delikatny wzrost udziału sprzedaży krajowej w strukturze sprzedażowej grupy (wzrosła do 36 proc. z 35 proc. przed rokiem), ale - jak poinformował zarząd podczas poniedziałkowego spotkania - w dłuższej perspektywie zakłada, że udział sprzedaży eksportowej będzie stale rósł.

W prezentacji Aplisens podał poziom realizacji przychodów na 2020 r. zakładanych w przyjętej na początku roku strategii - po półroczu zrealizowano 45 proc. przychodów ze sprzedaży krajowej, 43 proc. z rynków WNP, 42 proc. z rynków UE oraz 34 proc. z pozostałych rynków.

Aplisens to dostawca rozwiązań w zakresie przemysłowej aparatury kontrolnopomiarowej obsługującym ponad 100 krajów. Produkuje szeroką gamę urządzeń do pomiaru ciśnienia, różnicy ciśnień, poziomu, temperatury oraz przepływu wykorzystywanych w wielu gałęziach przemysłu.

(PAP Biznes), #APN

doa/ gor/

Zobacz także: Aplisens SA - notowania, wyniki finansowe, dywidendy, wskaźniki, akcjonariat

udostępnij: