Dalsze przywracanie wymiaru etatów niepewne, trudno o powrót płac do poziomu sprzed pandemii (opinia)

Perspektywa kontynuacji przywracania wymiaru etatów i powrót płac do poziomów względem stanu sprzed pandemii są niepewne - uważają ekonomiści, komentujący sierpniowe dane GUS o zatrudnieniu i wynagrodzeniu w sektorze przedsiębiorstw.

BOŚ BANK

"Opublikowane dane (dot. wynagrodzeń i płac za sierpień - PAP) wraz z szeregiem innych wskaźników (dane dot. bezrobocia, wyniki badania NBP koniunktury w sektorze przedsiębiorstw) sygnalizują, że firmy nie planują gwałtownych redukcji zatrudnienia w reakcji na pandemię, co wspiera założenia ograniczonej skali recesji polskiej gospodarki.

Zwiększanie wymiaru etatu przekłada się także na wzrost dynamiki wynagrodzeń, choć ten efekt nadal przebiega nieco łagodniej wobec oczekiwań. (...) Dane za lipiec i sierpień wskazują natomiast – tak jak sugerowały to wyniki badania ankietowego NBP - że kanał ograniczenia wzrostu wynagrodzeń w reakcji na silne spowolnienie aktywności może być nieco silniejszy. Z drugiej strony, ta różnica nie jest na tyle istotna, aby wpływała na średnioterminowe prognozy gospodarcze, szczególnie przy materializującym się kluczowym założeniu ograniczonej skali wzrostu liczby bezrobotnych.

W naszej ocenie efekty okresowe wpływające na statystyki dot. zatrudnienia będą od września już wyraźnie wygasać, oczywiście zakładając brak ponownego szerszego efektu ograniczania wymiaru czasu pracy, czy też korzystania z zasiłków opiekuńczych, co jest zależne od rozwoju pandemii. Jednocześnie jednak, przy tak silnym spowolnieniu aktywności gospodarczej i wysokiej niepewności, trudno nie zakładać utrzymywania się procesu trwałego ograniczenia liczby miejsc pracy, co w IV kw. może pogorszyć statystyki dot. zatrudnienia. Z drugiej strony pomoc publiczna dla przedsiębiorstw, warunkowana utrzymaniem zatrudnienia w przedsiębiorstwach, będzie ważnym czynnikiem hamującym skalę spadku zatrudnienia.

Szacujemy, że pod koniec roku, w okresie kumulacji popytowego efektu spadku zatrudnienia dynamika zatrudnienia może kształtować się w okolicach -3,0 proc. do -2,5 proc. rdr. W przypadku wynagrodzeń oczekujemy stabilizowania się dynamiki w przedziale 4,0-5,0 proc. rdr, przy rosnącym ryzyku przesuwania się w kierunku niższej granicy przedziału. Dynamika płac nie powróci oczywiście do poziomów sprzed pandemii z uwagi na trwałe efekty ograniczenia podwyżek wynagrodzeń w warunkach wyraźnie trudniejszej sytuacji na rynku pracy. Jednocześnie silniejszy jej spadek będzie nadal ograniczany przez wzrost płacy minimalnej z początkiem br. (który przez cały 2020 r. będzie podwyższał dynamikę wynagrodzeń)".

KAROL POGORZELSKI, ING

"Coraz więcej firm powraca do normalnej działalności i przywraca pełne etaty swoim pracownikom (po tym jak przejściowo zmniejszyły je w czasie pierwszej fali pandemii korzystając z uelastycznienia prawa pracy i Tarcz). Ponadto pracownicy powracają z urlopów opiekuńczych, chorobowych i bezpłatnych.

Stabilny poziom zatrudnienia wspierany jest przez tarcze antykryzysowe, które wymagają utrzymania liczby miejsc pracy (niekoniecznie wymiaru pracy) przez 6-12 miesięcy (w zależności od programu). Jednak późną jesienią ochrona ta zacznie stopniowo wygasać, a polski sektor turystyczny i hotelarski przestanie być wspierany przez spędzanie wakacji przez Polaków w kraju. Wobec drugiej fali pandemii nie skompensuje tego turystyka zagraniczna i biznesowa. Dlatego obawiamy się, że zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw nie odbuduje się w pełni pandemii i pozostanie na ujemnym poziomie w ujęciu rocznym.

Spodziewaliśmy się, że firmy zmniejszą premie i nagrody okresowe powołując się na straty spowodowane pandemią. Tymczasem, zgodnie z komunikatem GUS, firmy powróciły do wypłat zmiennych składników wynagrodzeń. Sugeruje to, że nie tylko odczuwają poprawę bieżącej sytuacji ekonomicznej lecz także spodziewają się lepszych perspektyw na przyszłość".

MICHAŁ GNIAZDOWSKI, PIE

"Dynamika zatrudnienia odbiła w sierpniu z -2,3 proc. do -1,5 proc. rdr (...) wynik to wciąż zasługa przywracania części zatrudnionych do pracy na pełen etat – zmiana jest równoznaczna z wydłużaniem czasu pracy Polaków o ekwiwalent 40 tys. etatów. Podobny efekt powinien pojawić się jeszcze w najbliższym miesiącu, jednak później wahania wskaźnika zatrudnienia będą już stabilniejsze.

Prognozujemy, że nadchodzące miesiące przyniosą wzrost bezrobotnych, jednak nie będzie on znaczny. Badanie ankietowe przedsiębiorstw prowadzonego przez PIE oraz Polski Fundusz Rozwoju (PFR) wskazuje, że większy odsetek przedsiębiorstw planuje zwiększyć zatrudnienie niż zwalniać pracowników. Trend ten obserwujemy w przedsiębiorstwach wszystkich wielkości oraz w handlu i produkcji. Ewentualne zwolnienia obejmować będą raczej sektor usług, który od samego początku był najbardziej dotknięty pandemią oraz wybrane branże (np. motoryzacja). Warto podkreślić również małe spadki zatrudnienia dla cudzoziemców.

Równocześnie dynamika wynagrodzeń przyspieszyła w sierpniu z 3,8 proc. do 4,1 proc. rdr, powyżej rynkowego konsensusu (4 proc.). Poprawa najprawdopodobniej objęła usługi, chociaż dalej słabo radzą sobie transport i turystyka. Nie spodziewamy się poprawy w tych branżach w najbliższych miesiącach".

MONIKA KURTEK, BANK POCZTOWY

"Wg opisu GUS-u w sierpniu br. w sektorze przedsiębiorstw zaobserwowano dalsze przywracanie wymiarów etatów pracowników sprzed pandemii, przyjęcia w jednostkach, a także powracanie pracowników z zasiłków opiekuńczych, chorobowych i urlopów bezpłatnych. W sierpniowym komunikacie GUS-u zabrakło stwierdzenia, które zamieszczano w poprzednich miesiącach, a mianowicie 'w części firm miały miejsce podwyżki pensji oraz przywracanie wysokości wynagrodzeń do poziomu sprzed pandemii'. Oznacza to najprawdopodobniej, że te procesy w firmach już się zakończyły"

*********

Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w sierpniu wyniosło 5.337,65 zł, co oznacza wzrost o 4,1 proc. rdr - podał Główny Urząd Statystyczny. Zatrudnienie w tym sektorze rdr spadło o 1,5 proc.

(PAP Biznes)

tus/ ana/