DZIEŃ NA RYNKACH: W USA mieszane nastroje, Powell chce dalszej pomocy gospodarczej
Na rynkach w USA utrzymują się mieszane nastroje, Dow Jones lekko zwyżkuje, Nasdaq traci 0,5 proc., a S&P 500 znajduje się w okolicach zera. We wtorek głos zabrał prezes Fed Jerome Powell, który wskazał potrzebę dalszej stymulacji gospodarki USA.
Indeks S&P 500 znajduje się w okolicach zera, Dow Jones Industrial zwyżkuje o 0,17 proc., a Nasdaq zniżkuje o 0,5 proc.
Ze spółek z S&P500 najmocniej rośnie branża finansowa oraz sektorów surowców oraz energetycznego.
Departament Handlu podał, że deficyt handlowy Stanów Zjednoczonych w sierpniu wzrósł do 67,1 mld USD z 63,4 mld USD miesiąc wcześniej, po rewizji z 63,6 mld USD. Analitycy spodziewali się deficytu na poziomie 66,2 mld USD.
Na amerykańskim rynku pracy w sierpniu o 204 tys. do 6,49 mln spadła liczba wakatów. To pierwszy spadek od czterech miesięcy - podał Departament Pracy. Liczba osób, które dobrowolnie odeszły z pracy spadła o 139 tys. do 2,79 mln.
"Zbyt małe wsparcie może prowadzić do słabego ożywienia, przysparzając niepotrzebnych trudności gospodarstwom domowym oraz przedsiębiorstwom" - powiedział we wtorek prezes Fed Jerome Powell podczas konferencji zorganizowanej przez National Association for Business Economics.
Powell dodał, że ryzyko przesadzenia z pomocą wydaje się obecnie znacznie mniejsze, a nawet jeśli podejmowane inicjatywy okażą się większe niż potrzeba to środki i tak się nie zmarnują.
W ostatnich miesiącach Powell oraz inni członkowie Fed wzywali kongres USA do wprowadzenie kolejnego pakietu stymulacyjnego dla gospodarki. Rozmowy pomiędzy Republikanami a Demokratami na ten temat wciąż trwają, jednak na razie bez rezultatu.
W Europie indeks Euro Stoxx 50 rośnie o 0,44 proc., niemiecki DAX zwyżkuje o 0,61 proc., francuski CAC 40 idzie w górę o 0,48 proc., a brytyjski FTSE 100 spada o 0,04 proc.
Pozytywnie wyróżnia Goldman Sachs, którego notowania rosną o 1,91 proc.
Pod presją znajdują się spółki z tzw. Big Tech, po tym jak inwestorzy zwiększają swoje pozycje na przedsiębiorstwach mogących bezpośrednio skorzystać na otwarciu gospodarki.
Netflix spada o 1,70 proc., Apple o 1,80 proc., Alphabet o 0,99 proc., Microsoft o 0,86 proc., Amazon o 1,50 proc.
Eurodolar idzie w górę o 0,61 proc. do 1,1789.
Kwotowanie USD/JPY rośnie o 0,15 proc. do 105,6.
Kurs funta spada o 0,17 proc. wobec dolara do 1,2958.
Rentowność 10-letnich UST rośnie o 1,5 pb do 0,778 proc.
Dochodowość 30-letnich obligacji amerykańskich wzrosła do poziomu najwyższego od 9 czerwca osiągając 1,60 proc.
Dochodowość 10-letnich niemieckich bundów rośnie o 0,2 pb do -0,51 proc.
Na rynku ropy kontrakty na WTI na listopad są wyceniane po 40,61 USD za baryłkę, po wzroście o 3,5 proc., a grudniowe futures na Brent idą w górę o 3,0 proc. do 42,54 USD/b.
PREZYDENT USA APELUJE DO AMERYKANÓW, BY NIE BALI SIĘ KORONAWIRUSA
Po powrocie w poniedziałek ze szpitala do Białego Domu prezydent Donald Trump wyszedł na balkon, zdjął maseczkę i zasalutował do odlatującego śmigłowca. "Nie bójcie się koronawirusa" - mówił w nagraniu ze swojej rezydencji.
"Nie dajcie mu się zdominować, nie bójcie się go. Pokonamy go. Mamy najlepszy sprzęt medyczny i lekarstwa" - powiedział prezydent o walce z koronawirusem. Ocenił też, że "dużo się nauczył".
Amerykański przywódca spędził w wojskowym szpitalu Walter Reed pod Waszyngtonem trzy doby. Wcześniej w piątek w Białym Domu miał gorączkę, podano mu tlen. Pobyt w ośrodku medycznym miał charakter zapobiegawczy, a stan zdrowia prezydenta USA od piątku poprawia się - zapewnia jego zespół medyczny.(PAP Biznes)
luk/ osz/
