Wraz z drugą falą epidemii ścieżka koniunktury gospodarczej zaczyna przypominać kształt litery "W" - Borys, PFR
Wraz z drugą falą epidemii koronawirusa ścieżka koniunktury gospodarczej zaczyna przypominać kształt litery "W" - ocenił podczas Europejskiego Kongresu Finansowego prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys. Dodał, że druga fala pandemii i kryzysu będzie miała zapewne zupełnie inną naturę niż ta pierwsza.
"Niestety w ostatnich dniach widzimy, że w całej Europie druga fala zachorowań stała się faktem. Tym samym żegnamy literę V, witamy literę W, jako symbol tego, jak zachowuje się koniunktura gospodarcza. Ta obecna, druga fala najprawdopodobniej oznacza, że przed nami jeszcze trudne miesiące i oby drugie dno kryzysu było jak najpłytsze. Wchodząc w drugą falę epidemii, jestem przekonany, że polska gospodarka jest do tego dobrze przygotowana" - powiedział Borys podczas debaty organizowanej przez Polski Instytut Ekonomiczny.
"W sektorze przedsiębiorstw depozyty są wyższe o ponad 50 mld zł, niż były jeszcze w marcu, firmy dysponują dość solidną poduszką płynnościową, zasoby finansowe na okres co najmniej 3 miesięcy deklaruje blisko 50 proc. firm. Mamy stabilną sytuację na rynku pracy. Nie mamy do czynienia - i miejmy nadzieję, że do tego nie dojdzie - z zamknięciem gospodarki. Można powiedzieć, że druga fala pandemii i kryzysu będzie miała zapewne zupełnie inną naturę, niż ta pierwsza. W tej chwili głównie zmagamy się z tym, że pandemia spowoduje ograniczenie wydatków inwestycyjnych firm, wydatków konsumentów, w związku z tym, że będą oni mieli niższe zaufanie, co jest naturalne w takiej niepewności" - dodał.
W poniedziałek Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że w ciągu doby Polsce stwierdzono 4.394 nowych przypadków zakażenia koronawirusem, zmarło 35 osób. Łącznie odnotowano do tej pory 130.210 zakażeń i 3.039 zgonów.
W związku z szybkim rozprzestrzenianiem się SARS-CoV-2, od soboty restrykcje, obowiązujące wcześniej w tzw. żółtych strefach, obowiązują w całej Polsce. Oznacza to m.in., że w całym kraju istnieje obowiązek zakrywania ust i nosa, w lokalu gastronomicznym może przebywać 1 osoba na 4 m kw., a w salach kinowych 25 proc. publiczności. (PAP Biznes)
pat/ asa/
