Przejdź do treści

udostępnij:

DZIEŃ NA RYNKACH: Wall Street w dół, zbliża się termin ultimatum Pelosi ws. pakietu wsparcia

Giełdy na Wall Street na koniec poniedziałkowej sesji zanotowały solidne spadki. Inwestorzy martwią się wzrostem przypadków koronawirusa na świecie, niepokój budzi też zbliżający się termin ultimatum postawionego przez liderkę Demokratów Nancy Pelosi w sprawie uchwalenia pakietu wsparcia dla gospodarki.

Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł 1,44 proc. i wyniósł 28.195,42 pkt.

S&P 500 zniżkował 1,63 proc. i wyniósł 3.426,92 pkt.

Nasdaq Comp. poszedł w dół 1,65 proc., do 11.478,88 pkt.

Przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi wyznaczyła wtorek jako ostateczny termin - jeśli Biały Dom chce jeszcze przed wyborami prezydenckimi 3 listopada załatwić sprawę przyjęcia bodźców fiskalnych dla amerykańskiej gospodarki.

Pelosi wyznaczyła 48-godzinny termin negocjacji po rozmowie z sekretarzem skarbu Stevenem Mnuchinem w sobotę wieczorem przez ponad godzinę. Oboje zgodzili się negocjować ponownie w poniedziałek.

Prezydent USA Donald Trump ponowił swoją ofertę, aby wyjść poza podawane obecnie kwoty 1,8 bln USD, które jego zespół próbował wcześniej oferować Pelosi. Pelosi opowiada się za wsparciem dla gospodarki o wartości 2,2 bln USD.

Trump powiedział w niedzielę dziennikarzom w Reno: "Chcę większej liczby niż Pelosi. To nie znaczy, że wszyscy Republikanie się ze mną zgadzają, ale myślę, że w końcu to zrobią".

"Będziemy w dalszym ciągu bardzo wrażliwy na wszelkie rozmowy dotyczące programu stymulującego. Zanotowaliśmy tak mocny wzrost od dołków z marca dzięki oczekiwaniom na lepsze informacje dotyczące szczepionki, łagodnej polityce Fed oraz programowi wsparcia fiskalnego" - powiedział Scott Wren, starszy strateg rynków globalnych z Wells Fargo Investment Institute.

"Wszystkie trzy czynniki są bardzo ważne i jeśli chociaż jeden z nich wypadnie, to nastąpi zachwianie" - dodał.

Inwestorów coraz mocniej martwi rosnąca liczba nowych przypadków koronawirusa w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie, chociaż część analityków stara się szukać pozytywnych informacji.

„Szczepionka będzie szeroko dostępna od drugiego kwartału przyszłego roku, a rynki zaczną wyceniać korzyści ekonomiczne znacznie wcześniej” - powiedział Mark Haefele, dyrektor ds. Inwestycji w UBS Global Wealth Management.

Amazon, Alphabet i Microsoft spadły po przynajmniej 2 proc., spadały też notowania Facebook and Apple. Wszystkie z 11 indeksów sektorowych S&P 500 zniżkowały w poniedziałek, a najmocniej ochrona zdrowia i usługi komunikacyjne.

Akcje Boeing Co wzrosły o 1 proc., ponieważ American Airlines ogłosiły plan przywrócenia swoich samolotów 737 Max do użytku do końca 2020 r., w zależności od uzyskania certyfikacji samolotu przez Federalną Administrację Lotniczą.

Microchip Technology Inc zyskiwał 2,5 proc. po tym, jak Morgan Stanley podniósł rekomendację dla akcji spółki do „przeważaj” z „równoważ”.

Akcje Halliburton rosły o 2 proc. Zysk na akcję spółki branży energetycznej wyniósł w III kw. 11 centów wobec oczekiwanych 3 centów.

American Equity Investment Life Holding spadał o 16,5 proc. po tym, jak firma poinformowała o zawarciu strategicznego partnerstwa z Brookfield Asset Management Inc i odrzuceniu oferty przejęcia przez Athene Holding Ltd i Massachusetts Mutual Life Insurance.

Produkt Krajowy Brutto Chin wzrósł w III kw. 2020 r. o 4,9 proc. rdr, po wzroście w II kw. o 3,2 proc.

Produkcja przemysłowa w Chinach w IX wzrosła z kolei o 6,9 proc., a oczekiwano +5,8 proc.

Sprzedaż detaliczna wzrosła zaś we wrześniu o 3,3 proc. rdr, dwa razy mocniej niż w prognozach analityków.

„Gospodarka Chin pozostaje na kursie ożywienia, napędzana odbiciem eksportu. Wydatki konsumenckie również zmierzają w dobrym kierunku, ale nie możemy powiedzieć, że całkowicie zrzuciły z siebie ciężar wywołany przez koronawirusa” – ocenił główny ekonomista instytutu badawczego Dai-ichi w Tokio Yoshikiyo Shimamine.

W przypadku prac nad walutą cyfrową ważniejsze jest, aby USA prawidłowo opracowały zagadnienie, niż ścigały się o palmę pierwszeństwa w tej kwestii – powiedział prezes Rezerwy Federalnej USA Jerome Powell podczas panelu dyskusyjnego na temat płatności cyfrowych zorganizowanego przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy.

„Uważamy, że ważniejsze jest, aby zrobić to dobrze, niż być pierwszym, a zrobienie tego dobrze oznacza, że nie tylko patrzymy na potencjalne korzyści waluty cyfrowej, ale także na potencjalne ryzyko, a także musimy wziąć pod uwagę istotne pola kompromisu, które muszą być dokładnie przemyślane” – wskazywał Powell.Prezes EBC Christine Lagarde powiedziała w wywiadzie dla „Le Monde”, że Europa nie może opóźniać dystrybucji 750 mld euro z funduszu odbudowy dla gospodarek UE dotkniętych pandemią i powinna omówić kwestię stworzenia stałego funduszu odbudowy oraz stałego budżetu dla strefy euro.

"Celem Komisji Europejskiej jest umożliwienie rozdysponowania tych środków na początku 2021 roku i ten harmonogram absolutnie musi zostać dotrzymany" - podkreśliła prezes Europejskiego Banku Centralnego w poniedziałkowym wydaniu online francuskiego dziennika. "Potrzebujemy również szybkiego postępu po stronie politycznej, w szczególności przyjęcia odpowiednich środków przez parlamenty krajowe" – oceniła prezes EBC.

„Druga fala pandemii w Europie, zwłaszcza we Francji, i wynikające z niej nowe ograniczenia zwiększają niepewność i obciążają ożywienie w gospodarce” – dodała.

W ciągu ostatniej doby w Stanach Zjednoczonych zarejestrowano 57.519 nowych przypadków zakażenia Covid-19 i 711 kolejnych zgonów - poinformował Uniwersytet Johnsa Hopkinsa w Baltimore.

Według danych amerykańskiej uczelni, od wybuchu pandemii zdiagnozowano w całym kraju 8.142.913 przypadków zakażenia koronawirusem. Zmarło łącznie 219 676 osób. Naukowcy z University of Washington przewidują jednak, że do połowy stycznia w Stanach Zjednoczonych może dojść do ponad 2300 przypadków śmiertelnych dziennie.

Jak zauważyła telewizja CNN, w USA rejestruje się ostatnio średnio ponad 55.000 nowych przypadków Covid-19 dziennie. Jest to ponad 60 proc. więcej niż w połowie września. Zdaniem ekspertów, kraj znajduje się "w samym środku przerażającej fali nasilenia pandemii".

Z danych Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa wynika, że w Connecticut, na Florydzie, w Kolorado, Illinois, Indianie, Massachusetts, Michigan, New Jersey, Rhode Island, Teksasie i Wisconsin, odnotowano wzrosty od 10 do 50 proc. liczby zgłoszonych przypadków w ciągu ostatniego tygodnia. (PAP Biznes)

kkr/ pr/

udostępnij: