Przejdź do treści

udostępnij:

DZIEŃ NA RYNKACH: W zachodniej Europie spadki indeksów nieco wyhamowały

W zachodniej Europie giełdy zaczęły powoli odrabiać wcześniejsze ponad 1-procentowe spadki indeksów. Na razie jednak nie ma szans, aby któremuś z benchmarków udało się odbić ponad kreskę. W czwartek odbędzie się finałowa debata prezydencka przed wyborami 3 listopada w USA - wskazują maklerzy.

Indeks Stoxx 600 traci 0,5 proc. i jest najniżej od 2 października, po spadku wcześniej nawet o 1,1 proc.

Najmocniej tracą spółki z branży technologicznej i ochrony zdrowia.

Spółka Pernod Ricard zyskuje 3,3 proc. po tym, jak francuski producent szerokiego asortymentu alkoholi - drugi największy na świecie w tej branży - zanotował w I kwartale roku fiskalnego sprzedaż powyżej oczekiwań rynkowych. Sprzedaż wyniosła 2,24 mld euro wobec prognoz 2,05 mld euro.

Na czwartek zaplanowano końcową debatę prezydencką przed przypadającymi za niecałe 2 tygodnie wyborami w USA - pomiędzy prezydentem Donaldem Trumpem a byłym wiceprezydentem Joe Bidenem - w Nashville - o 3.00 nad ranem czasu polskiego.

"(...) Finalna debata prezydencka między Trumpem oraz Bidenem może doprowadzić do większej zmienności na rynkach" - piszą w nocie analitycy XTB Brokers.

"W przypadku giełdy wydaje się, że kandydatem pozytywnym dla Wall Street jest Trump. W przypadku dolara nie jest już to takie jednoznacznie. Niemniej można powiedzieć, że im większe ryzyko polityczne, tym dolar może być słabszy" - dodają eksperci XTB Brokers.

"Wydaje się, że wygrana Bidena oraz brak +polubownego+ oddania władzy przez Trumpa to najgorszy możliwy scenariusz nie tylko dla dolara, ale dla wszystkich rynków. Z drugiej strony Biden może oznaczać mniejsze zadłużenie w dłuższym terminie dla rządu oraz wyższe podatki, co może być czynnikiem pozytywnym dla waluty" - wskazują.

Eksperci XTB Brokers dodają, że kolejnym czynnikiem w kontekście dolara jest pakiet stymulacyjny, który negocjowany jest w USA od dłuższego czasu. Pakiet może wynieść nawet 2,2 biliona dolarów, co stanowi 10 proc. amerykańskiego PKB.

"Teoretycznie informacje zbliżające nas do pakietu osłabiają walutę. Z drugiej strony pakiet ten może być potrzebny, aby amerykańską gospodarkę uratować przed zapaścią związaną z koronawirusem. Widać wobec tego, jak wiele zmiennych mamy w kontekście przewidzenia, gdzie dolar może znaleźć się za dwa tygodnie, miesiąc, pół roku czy rok" - piszą eksperci XTB Brokers.

Przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi i sekretarz skarbu USA Steven Mnuchin poczynili dalsze postępy co do pakietu stymulacyjnego dla gospodarki - podało w środę w komunikacie biuro Pelosi.

Jednak senaccy Republikanie nadal zgłaszają swoją niechęć wobec wielkości proponowanego bodźca fiskalnego. Nie wiadomo więc, czy uda się przyjąć przepisy o wsparciu dla gospodarki jeszcze przed wyborami.

"W coraz większym stopniu rynek uznaje, że przed wyborami nie jest prawdopodobne żadne porozumienie w sprawie pakietu fiskalnego" - mówi James McCormick, globalny szef strategii w NatWest Markets.

Indeksy giełdowe w Europie - godz. 11.30

Indeks Kraj Wartość (pkt.) 1D (%)
Euro Stoxx 50 Strefa euro 3153,77 -0,85
DAX Niemcy 12456,58 -0,80
FTSE 100 W.Brytania 5751,34 -0,44
CAC 40 Francja 4816,26 -0,78
IBEX 35 Hiszpania 6754,00 -0,84
FTSE MIB Włochy 18957,41 -0,67

(PAP Biznes)

aj/ osz/

udostępnij: