Grupa LPP ma potencjał do rozwoju sieci na rynkach zagranicznych - poinformował prezes Marek Piechocki.
"To nie jest tak, że sieć stacjonarna stoi i jest zamrożona. Będziemy w sposób rozważny starali się ją nadal rozwijać. (...) Na wielu rynkach poza Polską nie jesteśmy tak mocno reprezentowani. Możemy jeszcze otwierać sklepy np. w Bułgarii, w Rumunii czy w Czechach. Porównując nasycenie sklepami w Polsce i innych rynkach, to mamy tam jeszcze dużo sklepów do otwarcia" - powiedział prezes podczas wideokonferencji.
Piechocki ocenił, że pandemia może spowolnić rozwój sieci, ale jeśli spółka ma "rozważne oferty ze strony wynajmujących", to musi dalej funkcjonować.
"Przeglądu sklepów dokonywaliśmy zawsze. (..) Pewnie w czasach pocovidowych każdy z właścicieli galerii będzie musiał dopasować oczekiwania finansowe do rzeczywistości, czyli mniejszych zakupów. Ciągle ufam, że galerie nie znikną. Mogą się ograniczyć w pewien sposób" - powiedział.
Stacjonarna sieć sprzedaży LPP liczy ok. 1.780 sklepów.
W październiku spółka informowała, że w 2020/21 planuje wzrost powierzchni o 11 proc. rdr, tj. do 1.363,5 tys. m kw.
(PAP Biznes), #LPPpel/ osz/