Przejdź do treści

udostępnij:

DZIEŃ NA RYNKACH: Indeksy na Wall Street rosną, oczekiwanie na Fed

Giełdy w USA rosną, podobnie jak indeksy na europejskich parkietach. Inwestorzy czekają na ostateczne wyniki wyborów prezydenckich i do Kongresu w USA, a także na decyzję Fedu. Dolar osłabia się.

Indeks S&P 500 rośnie o 2,4 proc., Dow Jones Industrial zwyżkuje o 2,2 proc., a Nasdaq Composite idzie w górę o 2,62 proc.

General Motors zwyżkuje o 2 proc. Skorygowany zysk na akcję koncernu samochodowego w III kw. wyniósł 2,83 USD - podano w komunikacie. Rynek oczekiwał zysku w wysokości 1,38 USD.

Qualcomm rośnie o 14 proc. Spółka z San Diego szacuje, że jej przychody do grudnia wyniosą 7,8-8,6 mld USD, podczas gdy analitycy prognozują 7,15 mld USD.

Merck rośnie o 1,5 proc. Spółka przejmie prywatną firmę farmaceutyczną VelosBio za 2,75 MLD w gotówce.

Media podają, że Demokratom prawdopodobnie nie uda się zdobyć większości w Senacie. Według analityków podzielony Kongres USA, choć potencjalnie ograniczający bodźce fiskalne, miałby pewne zalety.

„Wydaje się prawdopodobne, że będziemy świadkami podzielonego Kongresu, który na podstawie danych historycznych był preferowanym rozwiązaniem przez giełdę. Widać, że to oczekiwanie jest obecnie wyceniane na rynku” - powiedziała Lindsey Bell, główna strateg inwestycyjna w Ally Invest.

„Wielki zły wilk w postaci regulacji i podatków coraz bardziej się oddala. Wielu inwestorów, którzy obawiali się tego wilka, będzie musiało ponownie zaryzykować” - oceniła Michele Pedroni, zarządzająca funduszem w Decalia Asset Management.

W środę Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł 368 pkt., czyli 1,34 proc. i wyniósł 27.847,66 pkt. S&P 500 zwyżkował 2,20 proc. i wyniósł 3.443,44 pkt. Nasdaq Comp. poszedł w górę 3,85 proc., do 11.590,78 pkt.

Indeks VIX, miara oczekiwanej zmienności i instrument oceny sentymentu, zniżkuje do 26,97 pkt.

W Europie indeks Euro Stoxx 50 rośnie o 0,65 proc., niemiecki DAX zwyżkuje o 1,8 proc., francuski CAC 40 idzie w górę o 1,21 proc., a brytyjski FTSE 100 zyskuje 0,59 proc.

Benchmarkowy indeks Europe Stoxx 600 rośnie o 1,04 proc.

Societe Generale rośnie o 4 proc. po tym, jak bank podał, że zysk netto w III kw. wyniósł 862 miliony euro, bijąc konsensus analityków, którzy szacowali przychody netto na 458 milionów euro za III kwartał.

ING Groep NV spada o 6 proc. po odnotowaniu niższego niż oczekiwano zysku przed opodatkowaniem.

Niemiecki Commerzbank idzie w dół o 6 proc. po tym, jak odnotował kwartalną stratę, ponieważ pożyczkodawca przechodzi restrukturyzację i próbuje poradzić sobie z następstwami kryzysu związanego z koronawirusem.

Niemiecki nadawca ProSiebenSat.1 Media rośnie o 10 proc. po przywróceniu prognozy na cały rok i powrocie do zysku w trzecim kwartale.

„Rynki bardzo pozytywnie reagują na fakt, że duża część niepewności wyborczej minęła. Nie cała, ale przynajmniej najgorszych rezultatów udało się jak na razie uniknąć. Rynki nienawidzą niepewności i prawdopodobnie przez jakiś czas będzie to wpływać na obniżenie sentymentu” - powiedział Brad McMillan, dyrektor ds. inwestycji w Commonwealth Financial Network.

Dolar osłabia się o 0,78 proc. wobec koszyka walut do 92,69.

Eurodolar idzie w górę o 0,8 proc. do 1,1823.

Kwotowanie USD/JPY spada o 0,7 proc. do 103,73.

Kurs funta zwyżkuje o 1,03 proc. wobec dolara do 1,3090.

Rentowność 10-letnich UST rośnie o 1 pb do 0,78 proc. Dochodowość 30-letnich obligacji amerykańskich idzie w dół o 1 proc. do 1,54 proc.

Spread między dwuletnimi a dziesięcioletnimi UST wynosi 62 pb. Natomiast spread między amerykańskimi obligacjami 3-miesięcznymi, a 10-letnimi wynosi obecnie 68 pb.

Z kolei dochodowość 10-letnich niemieckich bundów spada o 1 pb do -0,65 proc.

Na rynku ropy kontrakty na WTI na grudzień są wyceniane po 39,13 USD za baryłkę, po spadku o 0,31 proc., a styczniowe futures na Brent idą w górę o 0,2 proc. do 41,29 USD/b.

WYBORY W USA

Wciąż nie są znane wyniki wyborów prezydenckich w USA, które miały miejsce we wtorek. Media podają, że jak na razie bliżej wygranej może być demokratyczny kandydat Joe Biden. Z dotychczasowych rezultatów wyborów wynika, że Biden zapewnił sobie dotąd 253 głosy elektorskie, zaś Donald Trump - 213. Aby wygrać potrzebne jest 270 głosów. W środę wieczorem czasu polskiego media potwierdziły wygraną Bidena w Michigan i Wisconsin.

Wynik wyborów pozostaje nierozstrzygnięty w Nevadzie (6 głosów elektorskich), Arizonie (11), Pensylwanii (20), Georgii (16) i Karolinie Północnej (15). Wynik nie jest też w 100 proc. pewny na Alasce, ale tam kandydat Demokratów nie wygrał jeszcze nigdy, a liczenie głosów korespondencyjnych - stanowiących ponad połowę wszystkich oddanych w tym stanie - rozpocznie się dopiero 10 listopada.

Obecna sytuacja zdaje się faworyzować kandydata Demokratów. Prowadzi on w dwóch stanach - minimalnie (różnicą 7 tys. głosów, 0,6 punktu procentowego) w Nevadzie i wyraźniej w Arizonie (68 tys., 2,4 p.p.). Choć nadal przegrywa w Pensylwanii różnicą ok. 160 tys. głosów (2,6 p.p.), przewaga Trumpa zmniejsza się wobec napływu głosów korespondencyjnych z największych miast, a analitycy wskazują go jako faworyta. W Georgii Biden traci 23 tys. głosów, a końcowy wynik będzie prawdopodobnie niezwykle wyrównany. Jasnym faworytem Trump jest jedynie w Karolinie Północnej, gdzie ma przewagę 77 tys. głosów przy 117 tys., które zostały do podliczenia.

W Izbie Reprezentantów wyłoniono dotąd zwycięzców w 391 z 465 potyczek. W 203 okręgach wygrali Demokraci, zaś w 188 - Republikanie.

Mimo że do kontroli nad izbą niższą Kongresu potrzebne jest 218 mandatów, to - według portalu Politico - utrzymanie większości przez Demokratów jest praktycznie pewne. Chociaż przedwyborcze sondaże wskazywały na to, że mogą oni powiększyć swój stan posiadania, koniec końców może się okazać, że ich przewaga się zmniejszy. W obecnym składzie Izby Reprezentantów mają 232 mandaty.

Bardziej skomplikowany obraz wyłania się z dotychczasowych wyników wyborów do Senatu. Jak dotąd zwycięzcę wyłoniono w 31 z 35 pojedynków; w 13 z nich wygrali Demokraci, zaś w 18 - Republikanie, co łącznie z pozostałymi członkami izby daje w tej chwili remis 48:48. Media podają jednak, że republikańscy kandydaci do Senatu pozostają na prowadzeniu w nierozstrzygniętych wyborach do Senatu.

„Wynik wyborów pod względem zwycięstwa Demokratów w wyścigu prezydenckim i republikańskiego Senatu jest pod wieloma względami najlepszą wiadomością dla rynków, ponieważ taki rezultat zapobiega bardziej ekstremalnym rozwiązaniom w polityce” - powiedział Jonathan Bell, dyrektor ds. inwestycji w Stanhope Capital.

„Rynki wolą podzielony Kongres. Wtedy rozmyślanie nad obawami dotyczącymi perspektyw wyższych podatków, Zielonego Nowego Ładu i wielu innych wydaje się nieuzasadnione” - powiedział Brian Levitt, globalny strateg rynkowy Invesco.

DECYZJE BANKÓW CENTRALNYCH W CZWARTEK

W czwartek swoją decyzję w sprawie stóp procentowych poda amerykańska Rezerwa Federalna - o 20.00. Pół godziny później rozpocznie się konferencja prasowa Szefa Fed Jerome'a Powella.

„Oczekujemy, że Komitet nie zdecyduje się na zmiany w polityce pieniężnej już teraz. Podkreśli swoje łagodne nastawienie, a z potencjalną zmianą parametrów polityki pieniężnej poczeka do grudnia, kiedy będziemy już znali wyniki wyborów prezydenckich, do Kongresu i najprawdopodobniej Senatu” – podano w raporcie ING.

„Nowy układ polityczny w USA po wyborach będzie miał kluczowe znaczenie dla kształtu polityki fiskalnej, co z kolei odbije się na krzywej Treasuries i pozwoli Fed lepiej dobrać amunicję. Fed naszym zdaniem zadeklaruje gotowość dalszego wspierania gospodarki (już w ubiegłym tygodniu zdecydował o obniżeniu progu i kosztu pożyczek w ramach Main Street Lending Program) oraz podkreśli konieczność bodźca fiskalnego” – dodano.

Inwestorzy mają nadzieję, że bankierzy mogą dostarczyć mocniejsze forward guidance co do przyszłego luzowania polityki monetarnej.

„Nie jestem pewien, czy Fed po prostu zrezygnuje z apelowania o bodźce fiskalne i sam zapewni, że to Rezerwa wykona ciężką pracę. To, czego nie można zrobić w sprawach fiskalnych, trzeba będzie zrobić na froncie monetarnym”- powiedział Didier Saint-Georges, dyrektor zarządzający w Carmignac.

Inwestorzy są w pozytywnych nastrojach po tym, jak w czwartek Bank Anglii (BoE) utrzymał wprawdzie główną stopę procentową na poziomie 0,1 proc., zgodnie z prognozą analityków, ale podwyższył target zakupu aktywów - do 875 mld funtów z 745 mld funtów dotychczas, a analitycy spodziewali się, że wskaźnik ten wzrośnie do 845 mld funtów.

Wsparcie BoE następuje w czasie, gdy brytyjska gospodarka wchodzi w drugi lockdown, po wiosennej blokadzie - w reakcji na nasilenie pandemii koronawirusa.

Bank Anglii prognozuje, że gospodarka Wielkiej Brytanii może skurczyć się o 2 proc. w czwartym kwartale, a w całym roku 2020 gospodarka skurczy się o rekordowe 11 proc., więcej niż 9,5 proc. prognozowane w marcu.

„Prognozy dla gospodarki pozostają niezwykle niepewne. Zależą one od rozwoju pandemii i środków podjętych w celu ochrony zdrowia publicznego, a także charakteru nowych ustaleń handlowych między Unią Europejską a Wielką Brytanią” – podał BoE w komunikacie.

Według BoE PKB prawdopodobnie wzrośnie o 7,25 proc. w 2021 roku, co oznacza rewizję w dół w stosunku do wcześniejszej prognozy na poziomie 9 proc.

Dwuletnia prognoza inflacji pozostała na niezmienionym poziomie 2 proc., czyli celu banku centralnego.

„Uważamy, że szybkie i zdecydowane działanie w celu wsparcia gospodarki, uniknięcia ryzyka i jakichkolwiek krótkoterminowych zakłóceń jest istotne” - powiedział reporterom prezes Banku Andrew Bailey.

Z kolei bank centralny Norwegii - Norges Bank - utrzymał stopy procentowe bez zmian. Główna stopa procentowa wynosi nadal rekordowe 0 proc., jak oczekiwali analitycy. Norges Bank ocenił, że miną lata, zanim będzie można podwyższyć główną stopę procentową z obecnego poziomu.

PONAD 1,227 MLN OFIAR KORONAWIRUSA

Według Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa na całym świecie potwierdzono łącznie 48,20 mln infekcji Covid-19. Liczba zgonów z tego powodu sięgała 1,227 mln.

Po raz pierwszy od początku pandemii koronawirusa dobowy przyrost zakażeń w Stanach Zjednoczonych osiągnął niemal sto tysięcy przypadków. W środę Uniwersytet Johnsa Hopkinsa z Baltimore poinformował o 99 666 nowych infekcjach w USA.

W sumie w USA do tej pory stwierdzono 9 477 239 zakażeń. W ciągu ostatnich 24 godzin zmarło 1112 osób, tym samym liczba zgonów wzrosła do ponad 233 650. Jak podaje Uniwersytet Hopkinsa, obecnie najgorsza sytuacja jest w północnych stanach oraz w środkowo-zachodniej części kraju.

Instytut IHME z Uniwersytetu w Waszyngtonie przewiduje, że do końca grudnia w USA prawdopodobnie będzie 325 tys. przypadków śmiertelnych, a do 1 lutego przyszłego roku liczba zgonów z powodu Covid-19 osiągnie 400 tys.

Resort zdrowia Indii poinformował w czwartek o 50 210 zakażeniach SARS-CoV-2, które zwiększyły ogólną liczbę infekcji od wybuchu epidemii w tym kraju do 8,36 mln. Liczba ofiar śmiertelnych w związku z Covid-19 wzrosła o 704, do 124 315. W środę informowano, że w ciągu poprzedniej doby w kraju wskutek Covid-19 zmarło 514 osób.

We Francji zanotowano w ciągu ostatniej doby 40 558 nowych przypadków zakażenia koronawirusem - podało w środę ministerstwo zdrowia. Łącznie od początku epidemii w kraju SARS-CoV-2 zainfekowanych zostało 1 543 321 osób. Wtorkowy bilans mówił o 36 330 nowych zakażeniach, a poniedziałkowy - o rekordowej liczbie 52 518 infekcji. Ministerstwo powiadomiło również, że od początku epidemii z powodu koronawirusa we Francji zmarły 38 674 osoby.

352 osoby z Covid-19 zmarły ostatniej doby we Włoszech, potwierdzono 30 550 nowych przypadków koronawirusa - poinformowało w środę ministerstwo zdrowia. Liczba nowych zakażeń jest o 2 tysiące wyższa od bilansu dobowego z wtorku. Wykonano 211 tysięcy testów. Bilans zgonów od początku epidemii wzrósł do 39 764. Koronawirusa wykryto dotychczas u 790 tysięcy mieszkańców Włoch, z których wyzdrowiało dotąd 307 tysięcy.

We Włoszech w piątek wejdzie w życie godzina policyjna obowiązująca między 22.00 a 5.00 - zapowiedział premier Giuseppe Conte, przedstawiając w środę postanowienia najnowszego dekretu z restrykcjami w ramach walki z pandemią. Obostrzenia będą obowiązywać do 3 grudnia.

W Wielkiej Brytanii w ciągu ostatniej doby zarejestrowano 492 zgony z powodu Covid-19, co jest najwyższą liczbą od 19 maja, oraz wykryto 25 177 zakażeń koronawirusem - podał w środę po południu brytyjski rząd. Dotychczasowy bilans ofiar śmiertelnych epidemii wynosi obecnie 47 742. W całym kraju łączna liczba infekcji SARS-CoV-2 wzrosła tym samym do 1 099 059.

Podczas ostatniej doby w Hiszpanii zanotowano ponad 25 tys. nowych zakażeń koronawirusem - poinformował rząd w środę. W wieczornym komunikacie ministerstwo zdrowia podało, że pomiędzy wtorkiem a środą zaktualizowało bilans osób zmarłych w związku z Covid-19. Według nowych danych resortu do środy w całym kraju zmarło 38,1 tys. osób, czyli o 1623 więcej, niż wynikało to z wtorkowego bilansu. W sumie w kraju potwierdzono dotychczas 1,28 mln przypadków infekcji wirusem SARS-CoV-2.

W ciągu ostatniej doby w Niemczech zarejestrowano 19 990 nowych zakażeń koronawirusem - poinformował w czwartek rano berliński Instytut im. Roberta Kocha (RKI). To najwyższy dobowy przyrost infekcji od wybuchu epidemii. Zmarło kolejnych 118 osób. W sumie od początku pandemii w Niemczech potwierdzono 597 583 przypadki koronawirusa. Zmarło w tym kraju 10 930 osób.

W ciągu ostatnich 24 godzin w Brazylii zarejestrowano 23 976 nowych przypadków zakażenia koronawirusem i 610 kolejnych zgonów - poinformowało w środę wieczorem czasu miejscowego brazylijskie ministerstwo zdrowia. Według oficjalnych danych od początku pandemii w Brazylii zdiagnozowano 5 590 025 mln infekcji Covid-19. 161 106 osób zmarło.

W środę w Czechach przybyło 15 729 nowych przypadków zakażenia SARS-CoV-2, najwięcej od początku epidemii. Aktualnie w kraju jest 174 820 zakażonych. Łącznie od 1 marca pozytywne testy miało 378 700. Łącznie zmarły 4133 zakażone osoby.

Ministerstwo zdrowia Meksyku poinformowało w środę o 5225 nowych przypadkach zakażeniach koronawirusem i 635 kolejnych zgonach. Łączna liczba zainfekowanych od początku pandemii wzrosła do 943 630 a ofiar śmiertelnych do 93 228.

W Chinach kontynentalnych odnotowano poprzedniej doby 28 nowych zachorowań na Covid-19, w tym osiem przypadków lokalnych w regionie Sinciang na zachodzie kraju, a także 24 nowe bezobjawowe zakażenia koronawirusem – podała w czwartek państwowa komisja zdrowia.(PAP Biznes)

kkr/ ana/

udostępnij: