Przejdź do treści

udostępnij:

Mennica chce jak najszybciej zakończyć negocjacje dot. dokupienia akcji właściciela biurowca Mennica Legacy Tower (wywiad)

Mennica Polska planuje jak najszybciej zakończyć negocjacje w sprawie dokupienia 50 proc. akcji w spółce Mennica Towers GGH MT, która jest właścicielem biurowca Mennica Legacy Tower - poinformował PAP Biznes w wywiadzie prezes Mennicy Grzegorz Zambrzycki. Dodał, że grupa ma zdolność sfinansowania tego typu transakcji.

"Negocjacje to z istoty rzeczy dynamiczny proces. W tym przypadku intencją stron jest zakończenie ich jak najszybciej. Grupa MP SA ma zdolność finansowania tego typu transakcji, biorąc pod uwagę bieżące wskaźniki finansowe" - powiedział prezes.

W piątek grupa Mennica poinformowała o rozpoczęciu negocjacji w sprawie dokupienia 50 proc. akcji w spółce Mennica Towers GGH MT, która jest właścicielem biurowca Mennica Legacy Tower. Rozpoczęcie rozmów spowodowane było brakiem ostatecznej oferty nabycia od potencjalnego inwestora.

Mennica Polska i Golub GetHouse mają po 50 proc. akcji w spółce Mennica Towers GGH MT prowadzącej inwestycję w biurowiec Mennica Legacy Tower. Giełdowa grupa ma możliwość sprzedaży lub odkupienia udziałów w biurowcu.

Łączna powierzchnię biurowa 140-metrowej wieży Mennica Legacy Tower i sąsiadującego z nią 43-metrowego Budynku Zachodniego wynosi 65.630 m kw.

W 2019 roku Immofinanz poinformował o nabyciu za 386 mln euro wieży biurowej Warsaw Spire, czyli biurowca o podobnej powierzchni biur.

Mennica Polska prowadzi obecnie kilka projektów deweloperskich. Oprócz Mennica Legacy Tower są to: Mennica Residence II i Bulwary Praskie.

"Inwestycje w segmencie deweloperskim realizujemy zgodnie z planem. 350 mieszkań w projekcie Mennica Residence II oraz pierwsze 150 mieszkań w pierwszym budynku w projekcie Bulwary Praskie przekazaliśmy do eksploatacji" - powiedział Zambrzycki.

"Bardzo trudno proceduje się w tej chwili wszelkie formalności, z uwagi na ograniczoną dostępność przedstawicieli właściwych urzędów czy służb jak np. Sanepid. To opóźnia wszelkie procedury, w tym otrzymywanie zaświadczeń dotyczących przekształcenia. Obawiam się, że nie uda nam się rozpoznać sprzedaży w naszych przychodach wszystkich przekazanych do użytkowania w 2020 roku mieszkań, ale na pewno dołożymy wszelkich starań, żeby była tego jak największa część. Pozostałą powinniśmy pokazać w przychodach w I kwartale 2021 roku" - dodał.

Wcześniej prezes zapowiadał rozpoznanie w przychodach grupy do końca 2020 roku sprzedaży 480 mieszkań.

Po III kwartałach przychody segmentu deweloperskiego, oczyszczone ze zdarzeń nietypowych i jednorazowych, wzrosły do 14,5 mln zł z 3,1 mln zł przed rokiem EBIDTA wyniosła - 0,7 mln zł wobec -6,9 mln zł.

Dużo lepiej radzi sobie segment mennniczy grupy, gdzie przychody wzrosły po III kwartałach 2020 roku o blisko 60 proc. do 465 mln zł. EBITDA segmentu zwiększyła się do 43 mln zł z 29,5 mln zł przed rokiem. Jak wyjaśnia spółka poprawa wynika głównie z dynamiki sprzedaży złotych produktów inwestycyjnych.

"W grupie monet obiegowych realizujemy kontrakty zawarte przed rokiem. Jeśli chodzi o aktualne przetargi i zamówienia banków centralnych, to nie dostrzegamy tu znaczącego wpływu pandemii koronawirusa. To bardzo stabilna część naszego biznesu. W grupie monet kolekcjonerskich w II i III kw. obroty spadły, na co bezpośredni wpływ miał COVID-19. Traktujemy to jednak jako sytuację przejściową" - powiedział Zambrzycki.

"W grupie produktów inwestycyjnych ciągle obserwujemy wzmożoną aktywność po stronie nabywców. W I i II kwartale klienci przekładali środki z depozytów bankowych i inwestycji giełdowych na lokaty w złocie, traktując je jako tzw. bezpieczną przystań. Warto jednak zauważyć, że w ostatnim czasie odnotowujemy również ponadprzeciętne zainteresowanie srebrnymi sztabami i monetami bulionowymi. W III kw. nasze obroty w grupie produktów inwestycyjnych nieco spadły, ale nadal mówimy o znacznie większym zainteresowaniu niż w latach poprzednich. O ile jednak na początku pandemii decyzje nabywców były motywowane przede wszystkim chęcią zabezpieczenia kapitału, to obecnie klienci inwestują w ten kruszec w szczególności w związku z dużą zmiennością dzienną kursu, rzędu ok. 60-100 dolarów na uncji. W grupie monet obiegowych w IV kw. będziemy realizować stabilne kontrakty zawarte przed rokiem. W przypadku złota, z uwagi na brak perspektyw na szybkie unormowanie sytuacji rynkowej, możemy spodziewać się utrzymania wysokiego popytu na ten kruszec" - dodał.

Z powodu pandemii koronawirusa najtrudniejsza sytuacja jest w segmencie płatności elektronicznych grupy, czyli tzw. Karty Miejskiej.

"W połowie marca sprzedaż spadła do poziomu poniżej 20 proc. wartości w porównaniu do analogicznych okresów roku ubiegłego. Uruchomiliśmy szeroko zakrojone działania mające na celu optymalizacje kosztowe, w dużej mierze dostosowujące poziom serwisu i utrzymania operacyjności systemu adekwatnie do znacznego spadku zainteresowania pasażerów środkami transportu miejskiego. Zakładaliśmy również, że od września sprzedaż będzie wracała do normy i rzeczywiście tak było. Notowaliśmy już wówczas sprzedaż na poziomie 80-90 proc. wartości z analogicznego okresu rok wcześniej. Obecnie, w uwagi na kolejną falę pandemii, możemy spodziewać się ponownie znaczących spadków naszych przychodów w tym segmencie" - powiedział prezes.

"W związku z aktualną, bardzo trudną sytuacją, udało nam się z władzami największych miast, które obsługujemy, w tym m.in. z: Poznaniem, Wrocławiem i Gdańskiem, ustalić minimalne wynagrodzenie czy przedłużyć umowy o współpracy o minimum 2 lata, a w przypadku Lublina o rok, przy jednoczesnym obniżeniu gotowości systemów. Wydłużenie umów to żaden koszt dla miast, a optymalizacja kosztów w obszarze serwisu jest dla nas równoznaczna z ograniczeniem wydatków na zakup części i realizację napraw. W przypadku Warszawy i Bydgoszczy rozmowy jeszcze trwają" - dodał.

Zambrzycki uważa, że w związku z pandemią część miast, które miały w planach duże przetargi na tworzenie własnych systemów płatności w transporcie publicznym, będzie prawdopodobnie zmuszona do rezygnacji ze swoich planów. Mennica jest przygotowana na wsparcie ich w tym zakresie przy wykorzystaniu Open Payment System, które opiera się na mobilnych kasownikach zainstalowanych w pojazdach komunikacji miejskiej. W tym modelu kartą zbliżeniową można kupować bilety oraz potwierdzać uprawnienie do przejazdu w ramach biletów jednorazowych i czasowych.

Prezes Mennicy poinformował, że grupa jest przygotowania na przejmowanie realizacji innych kontraktów, w przypadku zagrożenia dla świadczenia ciągłości usługi przez innych operatorów.

Po III kw. 2020 roku przychody segmentu płatności elektronicznych grupy spadły o 37 proc. do 132,5 mln zł, EBITDA segmentu zmniejszyła się do 2,1 mln zł z 12,8 mln zł w rok wcześniej.

Ewa Pogodzińska

(PAP Biznes), #MNC

epo/ gor/

Zobacz także: Mennica Polska SA - notowania, wyniki finansowe, dywidendy, wskaźniki, akcjonariat

udostępnij: