PKP Cargo może nie osiągnąć w '20 celu inwestycji na poziomie 0,85 EBITDA, ale aktualny na '21(wywiad)
PKP Cargo z powodu pandemii może w 2020 roku nie osiągnąć celu inwestycji na poziomie 0,85 EBITDA, ale pozostaje on aktualny na 2021 rok - poinformował PAP Biznes w wywiadzie prezes spółki Czesław Warsewicz. Dodał, że do końca bieżącego roku grupie nie uda się raczej zniwelować straty na poziomie netto.
"Nasz plan zakładał, że nakłady inwestycyjne wyniosą 0,85 EBITDA w 2020 r. Może się zdarzyć, że ze względu na pandemię w tym roku celu tego nie uda się zrealizować. Pozostanie on więc aktualny na przyszły rok i na tym skupiać będziemy naszą aktywność inwestycyjną i operacyjną" - powiedział prezes.
"Warto wspomnieć, że oprócz konsekwentnie realizowanych planów inwestycyjnych, zwłaszcza tych dotyczących zakupu taboru z dofinansowaniem z UE, w ramach małych inwestycji - PKP Energetyka zainstaluje na naszych budynkach i halach panele słoneczne, co pozwoli na zminimalizowanie wydatków za energię elektryczną, a nie trakcyjną, które wynoszą obecnie około kilkunastu milionów zł rocznie. Projekt ma duże dofinansowanie publiczne" - dodał.
Po pierwszym półroczu 2020 EBITDA PKP Cargo wyniosła 206,7 mln zł. Grupa poniosła w tym okresie nakłady inwestycyjne w wysokości 418,4 mln zł. Ponad 81 proc. nakładów inwestycyjnych przeznaczono na realizację zadań inwestycyjnych związanych z taborem, głównie na naprawy i przeglądy okresowe, modernizację lokomotyw i wagonów oraz zakup lokomotyw.
Na początku listopada PKP Cargo podało szacunki za III kwartał 2020, publikację ostatecznych wyników zaplanowano na 20 listopada.
"Kilka dni temu podaliśmy szacunki wyników po III kw., które wyraźnie wskazują, że miniony kwartał był najlepszy w tym roku. Wyraźnie widać, że udało nam się dostosować koszty do aktualnej sytuacji rynkowej, co skutkowało osiągnięciem w III kwartale zysku na poziomie netto. Dodatkowo nasze wyniki były wspierane przez dopłaty w ramach tarczy antykryzysowej w postaci dofinansowania wynagrodzeń pracowników ze środków Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych" - powiedział Warsewicz.
Zaznaczył, że grupa dokłada starań, aby jej przewozy systematycznie rosły i były rentowne. Jednakże optymalizacja procesów przewozowych, wzrost efektywności pracy i dyscyplina kosztowa, mogą nie być wystarczające do wypracowania zysku na koniec 2020 roku.
Grupa PKP Cargo szacuje, że po trzech kwartałach 2020 roku ma 433,6 mln zł EBITDA i 176,3 mln zł straty netto. Szacunkowa strata operacyjna wynosi 145,4 mln zł, a przychody z tytułu umów z klientami 2.974,2 mln zł. Z wyliczeń PAP Biznes wynika, że w samym trzecim kwartale EBITDA wyniosła 226,9 mln zł, a zysk netto 15,6 mln zł, przy przychodach na poziomie ok. 1 mld zł.
Prezes wskazał, że grupa widzi z miesiąca na miesiąc tendencję wzrostową w zakresie przewozów, ale niewiadomą pozostaje wpływ drugiej fali pandemii i lockdowu na gospodarkę.
"Obserwujemy tendencję wzrostową w zakresie przewozów masowych i intermodalnych. Odmrażanie gospodarek było widoczne w przewozach w sierpniu, wrześniu i w październiku i to myślę będzie kontynuowane. Do osiągnięcia poziomów sprzed pandemii jeszcze trochę brakuje.(...) Trzeci kwartał był najlepszy dla nas pod względem przewozowym. Październik i listopad zapowiadają się dobrze, jednak w grudniu jedna trzecia miesiąca przewozów wypada ze względu na święta. Mam nadzieję, że IV kwartał nie będzie znacząco niższy od ubiegłorocznego" - powiedział.
"Dużym znakiem zapytania pozostaje druga fala pandemii, skala lockdownu i jej wpływ na gospodarkę. Dla naszych przewozów największe znacznie ma zmniejszenie aktywności przemysłowej, bo ona jest głównym konsumentem energii. Produkcja przemysłowa jest prowadzona obecnie w miarę normalnie, w przeciwieństwie do wiosennego lockdownu. Obecne ograniczenia dotyczą przede wszystkim usług i edukacji. Jest szansa, że produkcja przemysłowa nie ucierpi w takiej skali jak kilka miesięcy temu i że nie dojdzie do zamknięcia dużej części sektorów produkcyjnych" - dodał.
Grupa we wrześniu 2020 roku przetransportowała łącznie na krajowym rynku 7,6 mln ton towarów (-7,8 proc. rdr). Praca przewozowa grupy wyniosła 1,9 mld tkm (-3,7 proc. rdr). Kolejny miesiąc z rzędu wzrosły jednak przewozy PKP CARGO w ujęciu miesiąc do miesiąca – pod względem masy towarowej był to wzrost o 4,4 proc., a pracy przewozowej o 7,4 proc.
W okresie styczeń-wrzesień 2020 roku w sumie grupa przewiozła na krajowym rynku 61,1 mln ton towarów (-18 proc. rdr), a praca przewozowa wykonana w tym czasie wyniosła 15,5 mld tkm (-17,7 proc. rdr).
Warsewicz liczy na odbicie rynku w przyszłym roku.
"Jeśli nie będzie drastycznego lockdownu ze względu na pandemię koronawirusa, to w przyszłym roku możliwy jest wzrost przewozów kolejowych w Polsce, wspierać go będą zapowiedziane inwestycje ze strony GDDKiA 24 mld zł i PKP PLK ok. 20 mld zł" - powiedział.
PKP Cargo prowadzi obecnie prace nad rewizją strategii grupy na lata 2019-2023.
"W związku z polityką klimatyczną i pandemią, analizujemy nasze założenia, możliwości, chłonność rynku. Obrane przez nas kierunki m.in. rozwój przewozów intermodalnych, wydają się jak najbardziej słuszne. Natomiast, jeśli chodzi o czas realizacji, musimy to przeanalizować, trudno o prognozy, bowiem nie wiemy, jak będą się rozwijać gospodarki w okresie cały czas trwającej pandemii. Bierzemy też pod uwagę strategię naszych głównych klientów, czyli np. PGE" - powiedział prezes.
Strategia grupy PKP Cargo na lata 2019-2023 zakłada osiągnięcie pozycji nr 1 w obszarze "Trójmorza" i na trasach Nowego Jedwabnego Szlaku na obszarze Unii Europejskiej pod względem pracy przewozowej oraz przewiezionej masy do 2023 roku i wzmacnianie pozycji w latach 2023-2038 oraz 65-proc. udział w polskim rynku towarowych przewozów kolejowych do 2023 roku mierzony pracą przewozową.
PKP Cargo chce także zwiększać zaangażowanie w przewozach intermodalnych i z przewoźnika stać się operatorem logistycznym, który świadczy usługę "od drzwi do drzwi".
Według strategii na lata 2019-2023 grupa PKP Cargo zakłada, że od 2019 roku coroczny zysk netto będzie na poziomie minimum 5 proc. przychodów, a od 2023 roku - minimum 8 proc. przychodów.
Grupa nadal planuje dostosowywać zatrudnienie do sytuacji rynkowej.
"Można przypuszczać, że trend malejącej liczby pracowników w drugiej połowie roku będzie kontynuowany, aby na przełomie roku 2020/2021 osiągnąć optymalną strukturę zatrudnienia do zgłaszanych przez rynek zamówień" - powiedział Warsewicz.
Grupa PKP Cargo w ciągu roku zmniejszyła zatrudnienie o blisko 800 osób do 23.003 pracowników na koniec czerwca 2020 roku.
Ewa Pogodzińska
(PAP Biznes), #PKPepo/ ana/
