DZIEŃ NA RYNKACH: W Europie giełdowe indeksy w dół - już trzecia taka sesja

W zachodniej Europie giełdowe indeksy nieznacznie zniżkują - to już trzecia taka sesja w tym tygodniu. Inwestorów martwi przedłużanie obostrzeń w Niemczech w związku z pandemią koronawirusa i kontynuacja tarć na linii UE-Wielka Brytania ws. zasad handlowych - informują maklerzy.

Wskaźnik Stoxx Europe 600 zniżkuje o 0,1 proc.

Sektorowo najmocniej tracą banki i spółki energetyczne. Lepiej radzą sobie firmy technologiczne.

Najsłabsze nastroje regionalnie są na giełdach w Hiszpanii i Niemczech, dobre - we Włoszech i W.Brytanii.

Akcje SAS zniżkują o 10 proc. po słabych danych finansowych za IV kwartał.

Norwegian Air zyskuje 7 proc. po przedstawieniu planu restrukturyzacji.

W Niemczech kanclerz Angela Merkel zapowiedziała w środę, po spotkaniu z szefami 16 krajów związkowych, że do 10 stycznia będą obowiązywać obecne obostrzenia związane z pandemią koronawirusa.

Merkel wskazała, że kraje przedłużą restrykcje od 20 grudnia do 10 stycznia. "W zasadzie wszystko pozostanie tak, jak jest obecnie" - podkreśliła.

Obecne obostrzenia w całych Niemczech obowiązują od początku listopada, m.in. obowiązuje limit kontaktów do pięciu osób z dwóch gospodarstw domowych, a wyjątkiem mają być święta Bożego Narodzenia, gdy razem będzie mogło przebywać do 10 osób.

Sklepy hurtowe i detaliczne pozostają otwarte, ale na jednego klienta musi przypadać co najmniej 10 metrów kwadratowych powierzchni handlowej. Bary, sale gimnastyczne i kina pozostaną zamknięte do 10 stycznia, a 4 stycznia niemieckie władze spotkają się ponownie z regionalnymi przywódcami w celu ponownej oceny ograniczeń.

W Niemczech w czwartek poinformowano o 22.046 nowych przypadkach koronawirusa.

Łączna liczba zainfekowanych wzrosła już do 1.106.789. Zmarło 479 osób, co zwiększyło łączną liczbę ofiar śmiertelnych epidemii do 17.602.

Tymczasem nie słabną tarcia w relacjach UE-Wielka Brytania.

Francja ostrzegła, że może zawetować umowę handlową między UE a Wielką Brytanią, jeśli jej warunki nie będą do zaakceptowania, wywierając presję na zespół negocjacyjny UE, aby nie czynił dalszych ustępstw wobec Brytyjczyków, ponieważ rozmowy zmierzają do punktu kulminacyjnego.

Przedstawiciel francuskich władz ostrzegł w środę głównego negocjatora UE ds. brexitu - Michela Barniera, że źle by wyglądało, gdyby wynegocjował on umowę tylko po to, aby następnie została ona zawetowana przez unijnych przywódców.

Po zawarciu umowy z W.Brytanią przywódcy UE muszą ją jednogłośnie zatwierdzić, jeśli ma ona wejść w życie. Negocjacje UE z W.Brytanią trwają od 9 miesięcy, a przedstawiciele obu stron stwierdzili, że porozumienie można zawrzeć w ciągu najbliższych kilku dni. Aby to jednak było możliwe trzeba jeszcze pójść na "niewygodne kompromisy".

Na rynku walutowym w czwartek euro jest kupowane po 1,2119 USD, a japoński jen po 104,45 za 1 USD.

Baryłka ropy WTI na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 45,31 USD, wyżej o 0,07 proc., a Brent na ICE Futures Europe w Londynie kosztuje 48,38 USD za baryłkę, wyżej o 0,25 proc.

W czwartek kraje sojuszu OPEC+ podejmą decyzje o wielkości dostaw ropy od początku 2021 r. Większość obserwatorów rynku spodziewa się, że koalicja OPEC+ przedłuży o 3 miesiące obowiązujący obecnie limit dostaw ropy.

Złoto zyskuje 0,1 proc. do 1.833,37 USD za uncję.

Inwestorzy poznają w czwartek końcowe wskaźniki PMI w XI w usługach m.in. we Francji, Niemczech, W.Brytanii i strefie euro.

Indeksy giełdowe w Europie - godz. 09.35

(PAP Biznes)

aj/ osz/