Przejdź do treści

udostępnij:

DZIEŃ NA GPW: W piątek CD Projekt kontynuował spadki; w tydzień stracił 28 proc.

W piątek kurs CD Projektu mocno zniżkował drugi dzień z rzędu po premierze "Cyberpunka" - tym razem o 11,5 proc. do 320,5 zł. Spadki trwały jednak niemal cały tydzień, co zdaniem analityków było związane m.in. z realizacją strategii "kupuj plotki, sprzedaj fakty", a także gorszymi od oczekiwań ocenami gry, wskazującymi na liczne błędy. W efekcie w ujęciu tygodniowym kurs spadł o blisko 28 proc. i wrócił do poziomów z początku kwietnia.

Kurs CD Projektu kontynuował w piątek, czwartkowe mocne spadki po premierze swojej najnowszej gry. Na koniec dnia kurs spadł o 11,5 proc. do 320,5 zł, przy obrotach rzędu 1,288 mln zł.

W ujęciu tygodniowym spadek wyniósł 27,7 proc., a kurs, przebijając październikowe minimum, znalazł się na najniższym poziomie od początku kwietnia. W całym tygodniu obroty wyniosły łącznie nieco ponad 8 mld zł.

„Argumentów za kontynuacją spadków CD Projektu po premierze +Cyberpunka 2077+ jest kilka. Pierwsze z nich to dalsze materializowanie się scenariusza kupowania przez inwestorów plotek i sprzedawanie faktów, oraz związana z tym realizacja zysków. Jest to podobna sytuacja do tej, która rozgrywana była przy okazji premiery +Wiedźmina 3+, jednak tym razem gra toczy się o znacznie wyższą stawkę” – powiedział PAP Biznes analityk Noble Securities Maciej Kietliński.

Wyjaśnił, że kilka lat wcześniej, kiedy studio wypuszczało na rynek "Wiedźmina" 3 było stosunkowo niewielką spółką, rozpoznawalną głównie na rynku krajowym. Premiera „Cyberpunka” związana jest z walką o pozycję lidera, z zagranicznymi gigantami, takimi jak Ubisoft czy Electronic Arts.

„CD Projekt, jako lider wyścigu, ma teraz znacznie więcej do stracenia niż przedtem. Marketing jego najnowszej produkcji, przeprowadzony na niespotykaną dotąd skalę, sprawił, że oczekiwania graczy i inwestorów wobec gry były bardzo wysokie. Niezadowalające recenzje wersji na PC, a także niepewność związana z jeszcze niepublikowanymi ocenami wersji konsolowych są kolejnym powodem, dla którego kurs mocno zniżkuje” – ocenił.

„Cyberpunk 2077, pomimo błędów, zbiera bardzo dobre recenzje w zakresie szaty graficznej, złożoności świata gry oraz wieloaspektowości rozgrywki. Należy jednak pamiętać, że początkowe błędy, choć występują w dużej skali, nie przekreślają jeszcze całej gry. W dłuższej perspektywie, jeżeli zgłaszane przez graczy błędy i problemy zostaną rozwiązane, gra nadal ma ogromny potencjał sprzedażowy. Usunięcie błędów sprawi, że oceny graczy na Steam mogą stopniowo się poprawiać. W planach są także dodatki do gry, które dodatkowo mogą poprawić jej odbiór” – powiedział.

Jak wskazał Kietliński, krótkoterminowo, możliwym scenariuszem, który po części już zaczął się materializować, jest tzw. „sprzedaż faktów” na akcjach CD Projekt oraz nerwowa realizacja zysków spowodowana zawiedzonymi oczekiwaniami części graczy.

"Znaczny potencjał sprzedażowy +Cyberpunka+ wraz z deklaracjami CD Projekt o naprawie wszystkich błędów w grze stanowią czynniki mogące wpływać pozytywnie na kurs akcji CD Projektu w perspektywie długoterminowej. Ważnym czynnikiem są również dane sprzedażowe +Cyberpunka+, które mamy poznać jeszcze przed Świętami" - dodał.

Wiedząc, że na miniony czwartek (10.12) zaplanowana była premiera najbardziej wyczekiwanej gry w roku, analitycy spodziewali się w tym tygodniu podwyższonej zmienności na akcjach CD Projektu, producenta "Cyberpunka 2077".

Tydzień rozpoczął się od silnych poniedziałkowych wzrostów, w ramach których kurs CD Projektu dotarł do 464 zł, najwyższego poziomu w historii. Tuż po tym doszło do tzw. flash crash, czyli nagłego spadku kursu, i w ciągu kilku minut kurs powrócił do około 400 zł. Choć w dalszej części dnia notowania częściowo odbiły, dzień zakończył się spadkiem o 4 proc. do około 425 zł.

Tego dnia, po sesji giełdowej zniesiono embargo na recenzje dziennikarzy, które według branżowego portalu Metacritic, dały średnią ocenę na poziomie 91/100 pkt. Choć jest to wynik stawiający "Cyberpunka" w światowej czołówce, to jednak jest niższy niż spodziewali się tego inwestorzy. Analitycy zwrócili uwagę, że recenzje wskazywały na liczne błędy, przez co kurs zniżkował na koniec wtorkowej sesji o 7 proc.

Środa była jedynym dniem w mijającym tygodniu, kiedy kurs nie spadł - wzrósł o 0,2 proc. Inwestorzy oczekiwali na premierę, która miała miejsce w nocy przed rozpoczęciem czwartkowego handlu, a także, wiążące się z tym wydarzeniem pierwsze opinie samych graczy.

Choć pierwsze opublikowane w dniu premiery dane o sprzedaży - przedsprzedaż wyniosła ponad 8 mln kopii gry, w tym w większości wersji na PC - nieco przewyższały oczekiwania analityków, przeważyły niesprzyjające opinie graczy. Podobnie jak wcześniej recenzenci, wskazywali oni na liczne błędy, pomimo, że ich wersja zawierała już aktualizację, która miała większość niedociągnięć usunąć. Tego dnia kurs spadł o 8,5 proc.

W piątek spadki były kontynuowane - notowania straciły kolejne 11,5 proc.

Spółka podała przed sesją szacunki, że wartość należności licencyjnych z tytułu zrealizowanej sprzedaży przedpremierowej gry Cyberpunk 2077 we wszystkich kanałach cyfrowych przewyższyła łączną sumę całkowitych nakładów na wyprodukowanie gry oraz kosztów jej marketingu i promocji, zarówno dotychczasowych, jak i planowanych do końca 2020 r.

Z kolei agencja Bloomberg podała, że Nick Dempsey, analityk Barclays, obniżył rekomendację CD Projektu do "niedoważaj" z "równoważ", wyznaczając cenę docelową na poziomie 305 zł. W czwartek na zamknięciu sesji za akcję spółki płacono na GPW 362 zł. (PAP Biznes)

kk/ gor/

udostępnij: